Warszawa

Recenzja książki:

Rok z Kubą i Bubą

Rok z Kubą i Bubą

Grzegorz Kasdepke
Ewa Poklewska-Koziełło (Ilustr.)
od 5 lat
PATRONAT

Rok z Kubą i Bubą

Małym i dużym miłośnikom literatury dziecięcej twórczości Grzegorza Kasdepke przedstawiać nie trzeba. Tym zaś, którzy jeszcze nie zetknęli się z książkami tego wielokrotnie nagradzanego pisarza polecam Rok z Kubą i Bubą, zbiór zabawnych opowieści z tytułową parą bliźniąt w roli głównej. Zebrane w owym tomie historie, zatytułowane ''Kuba i Buba, czyli awantura do kwadratu”, "Tu i tam z Kubą i Bubą" oraz "Fochy fortuny", ukazały się wcześniej drukiem jako trzy odrębne książki.

 

Teraz jednak mali czytelników, zarówno ci, którzy zetknęli się już bądź nie, z kłótliwymi bliźniakami mają okazję śledzić codzienne życie Kuby i Buby zebrane na aż 240 stronach. Jest zatem co czytać. Tym bardziej, że lekkie pióro autora w połączeniu z pokaźną dawką humoru sprawiają, że książkę czyta się w iście rekordowym tempie. Przekonałam się o tym, gdy zasiadłam do lektury z moją sześciolatką. W mig przeczytałyśmy pierwsze 50 stron, a gdyby nie obowiązki szkolne i domowe to chyba przeczytałybyśmy ją od razu od deski do deski.

 

Pierwsza część książki, zatytułowana ,,Kuba i Buba, czyli awantura do kwadratu'' to zbiór ponad dwudziestu zabawnych historyjek z życia tytułowych bliźniaków – duetu, w którym to dziewczynka częściej przysparza problemów swym rodzicom. Oboje jednak równie często się kłócą, ale czasem z tych sporów udaje się "wyczarować" coś pozytywnego, jak np. grę edukacyjną do nauki synonimów, sałatkę "Awanturę z tuńczykiem", słoneczne ciasteczka autorstwa Kuby i Buby. Po każdym z rozdziałów na wytrwałych czytelników czekają nie lada niespodzianki, dzięki którym lektura przeplatana jest zabawą związaną tematycznie z przeczytanym fragmentem. Można wraz z tytułowymi bliźniakami przygotować kartki walentynkowe, wykonać: tekturową myszkę na słodycze, katamaran z plastikowych butelek czy zagrać w planszówkę "Droga do szkoły". Są także zadania do pogłówkowania. Każdy zatem znajdzie tu coś dla siebie!

 

Druga część polecanego zbioru - "Tu i tam z Kubą i Bubą" to kolejna świetna pozycja do czytania w rodzinnym gronie. Podczas jej lektury bowiem dobrze bawią się zarówno mali czytelnicy, jak i ich rodzice. Tym razem bowiem znane z wcześniejszych opowieści bliźniaki, zamiast spędzać czas na waśniach i kłótniach, wcielają się w role przewodników po Warszawie. Ich rodziców czekają teraz prawdziwe wyzwania, bowiem to właśnie Kuba i Buba decydują o trasie i przebiegu prawie wszystkich wycieczek. Wynika z tego wiele zabawnych sytuacji, jak np. przymusowy trening w piwnicy przed odwiedzeniem podziemi Fortu Legionów czy paradowanie w pomarańczowych kapokach po jednym ze stołecznych parków. Każdej z piętnastu historyjek towarzyszy atrakcyjna propozycja na spędzenie czasu podczas lektury. I tak w przerwach między kolejnymi rozdziałami można wypróbować przepis na "pizzę do spalenia", zagrać w grę planszową "W parku", zapoznać się z ideą Muzeum Wyrazów bądź też własnoręcznie wykonać: "Nietypowy Pamiętnik", ramkę na zdjęcie, łódeczkę z papieru  lub mini pacynki na palce, zwane palcynkami, zaś zakończenie tej części książki uczcić przygotowaniem koktajli Kuby i Buby. Nie ma zatem chwili na nudę, gdyż lektura i zabawa idą razem w parze!!!

 

Trzecia część "Roku z Kubą i Bubą", zatytułowana "Fochy fortuny", to prawdziwy majstersztyk dla miłośników twórczości Grzegorza Kasdepke, bowiem czytając - równie zabawne jak opisane wcześniej perypetie tytułowych bliźniąt – czytelnik ma okazję poznać słowa, które wyszły już z codziennego użytku, a których – jak się sama przekonałam - jest całkiem sporo. Tym razem bowiem mąż babci Kuby i Buby, pan Waldemar, zabiera bliźnięta w podróż po świecie obcych współczesnym młodym czytelnikom słów, stąd też podtytuł tej książki "Niecodzienny słownik Kuby i Buby". Lektura bardzo ciekawa, o czym świadczą intrygujące tytuły kolejnych rozdziałów, takie jak np. "Bałamucić binoklami", "Ekstrakt epistoły", "Nie igrać z inkaustem", "Łajać łupieżnika" czy "Nadobna niewiasta". Ta część książki zatem nieco bardziej wymagająca, ale okraszona humorem i pełna ciekawych przygód Kuby i Buby.

 

Zaintrygowana dawną polszczyzną, od której aż jeży się w tej książce, często sięgam po "Fochy fortuny", by krok po kroku zapoznawać moje pociechy z pięknem dawnej polszczyzny. Jest to zatem doskonała propozycja do lektury z dzieckiem, podczas której dorosły może towarzyszyć młodemu czytelnikowi w odkrywaniu piękna polskiej mowy. Zapewne nie jeden dorosły także będzie miał okazję, by za sprawą tej książki odświeżyć swoją znajomość polskich słów takich jakich np.: wądół, wałach, basałyk, sztubak, osęk. Jednak w tekstach o Kubie i Bubie słów z dawnej polszczyzny nie jest zbyt wiele, te zaś napisane powyżej zebrane zostały w formie słowniczka pod każdym z tekstów. Tym sposobem mali i duzi czytelnicy, bez konieczności zerkania do słowników, mogą wzbogacać swój zasób słów.

 

Rok z Kubą i Bubą to zatem doskonała propozycja do rodzinnej lektury. Książka ta bowiem uczy i bawi, dostarczając zarówno dzieciom jak i dorosłym porcję dobrej rozrywki. Na uwagę, poza treścią, zasługuje również szata graficzna książki, na którą składają się: barwna twardokartonowa okładka, zabawne wklejki pełne portretów Kuby i Buby oraz śmieszne ilustracje Ewy Poklewskiej-Koziełło. Już sama okładka, wraz z nazwiskami autora i ilustratora, zachęcają, by wziąć tę książkę do ręki i oddać się lekturze. Polecam wszystkim młodym czytelnikom i pozostałym miłośnikom twórczości twórcy serii o Kubie i Bubie. Obowiązkowa pozycja na półeczce z książkami dla dzieci!

 

Karina Hanisz

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć