Warszawa

Recenzja książki:

Cudowna broda szacha

Cudowna broda szacha

Anna Świrszczyńska
Jan Lenica (Ilustr.)
od 4 do 6 lat
PATRONAT

"Cudowna broda szacha"

Trudno uwierzyć, że ta piękna książka – edytorska perełka – miała tylko jedno wydanie i to w 1959 roku! Zilustrował ją brawurowo sam mistrz polskiego plakatu Jan Lenica, a  teksty napisała Anna Świrszczyńska, ceniona pisarka, poetka, dramatopisarka, której 30. rocznicę śmierci obchodziliśmy rok temu. Anna Świrszczyńska zostawiła także bogatą spuściznę literacką przeznaczoną dla młodego czytelnika. Znane są jej wiersze, bajkowe i historyczne opowiadania oraz sztuki sceniczne dla dzieci, m.in. Tygrys tańczy dla Szu-Hin (sztuka grana też pod tytułami Bajka chińska lub Dziewczynka z ryżowych pól).


W książce Cudowna broda szacha zawarto cztery wierszowane bajki Anny Świrszczyńskiej związane tematycznie ze wschodnim kręgiem kulturowym. Wszystkie dotyczą tak zwanych trudnych tematów. Pierwsza z bajek, Dziwny tygrys  to rzecz o odmienności i ksenofobii. Trochę wesoła (bo dobrze się kończy), ale bardziej smutna historia tygrysa, który od urodzenia miał sierść w kwiatki, a nie  - jak należy – w tygrysie paski. Odrzucony przez najbliższych, szukał szczęścia w wielkim świecie. Chociaż deklarował pomoc przy najcięższych pracach, a nawet nauczył się autoreklamy na miarę  obecnych czasów, nikt nie chciał go zatrudnić. Czasami wręcz  powątpiewano w jego istnienie, bo przecież: „Każdy tygrys/ z bogów łaski/ ma na grzbiecie/ piękne paski.” Wreszcie sympatyczny tygrys w kwiatki znalazł swoje miejsce w cyrku – świecie odmieńców i kuglarzy.


Baśń druga, O chciwym Achmedzie niesie przesłanie bardzo aktualne.  Młody czytelnik musi choć przez chwilę zastanowić się, gdzie przebiega granica pomiędzy życiową zaradnością i umiejętnością pomnażania dóbr a skąpstwem i chciwością. Tytułowy Achmed jest zamożnym tureckim kupcem. Handluje eleganckimi bamboszami i wiedzie mu się całkiem dobrze. Jest jednak skąpy. Bez litości odmawia pomocy wędrownemu grajkowi, który prosi go o parę bamboszy. Niedługo potem demoluje najstarszą część bazaru, by przywłaszczyć sobie niezauważony przez nikogo grosz. Jak w klasycznej baśni, złego bohatera spotyka zasłużona kara – Achmed traci cały swój towar. Bajka o wyrazistym morale i ciekawej, łańcuszkowej konstrukcji. Idealna jako scenka do dziecięcego teatrzyku.


Kolejna wierszowana bajka to historia ubogiego woziwody, który za pieniądze uzbierane przez cały dzień pracy kupił piękny, dorodny ananas i postanowił zrobić przyjemność dzieciom – zawieźć owoc do domu i zjeść go wieczorem wspólnie z rodziną. Pech chciał, że ananas woziwodzie zginął. Część bajki to zabawna historia ananasa – „dużego, ślicznego i wielce apetycznego”, na który wszyscy mają chęć – człowiek,  krokodyl, hipopotam i słoń. Rzecz w tym, że ananas trzeba obrać i pokroić, a nikomu nie chce się szukać noża… Dzięki temu, omijając niebezpieczeństwa, ananas wraca do woziwody i wieczorem ląduje na jego rodzinnym stole.  Ta baśń nie piętnuje wprawdzie wad (no, może trochę lenistwo), lecz przede wszystkim pokazuje, że nawet najskromniejsza kolacja celebrowana  wspólnie z najbliższymi jest prawdziwym świętem. Znowu bajka o konstrukcji łańcuszkowej i prostej, ale wyrazistej dramaturgii; dobra jako materiał sceniczny.


Ostatnia z bajek ma charakter powiastki o zabarwieniu filozoficznym. Czy warto przywiązywać się do rzeczy nietrwałych i bezwartościowych, jak tytułowa broda szacha? Opiewana w pieśniach, wielbiona przez rodzinę i samego szacha, skrapiana stu wonnościami, stawiana na równi z piękną i wierną żoną i udanymi dziećmi.  Czy słusznie? Zakończenie bajki przynosi odpowiedź przeczącą. Bo skoro można tę brodę ogolić w ciągu jednej chwili i być równie szczęśliwym… A czy z królewskim tronem nie jest tak samo? Może zatem i zaszczyty nie są w życiu najważniejsze, kto wie… Marność i wszystko marność, zakrzyknie dorosły czytelnik, a dziecko z pewnością z uwagą prześledzi historię szacha, który zwykł rozpaczać, kiedy wypadł mu z brody… jeden włos. Prześledzi i pośmieje się trochę z nieważnych przyzwyczajeń. Może także swoich własnych?


Cudowna broda szacha – książka z czterema mistrzowsko napisanymi opowieściami i zilustrowana przez samego Jan Lenicę powinna trafić do domowych księgozbiorów. Nieobecna w publicznych bibliotekach, jest już od dłuższego czasu lekturą nie do osiągnięcia. Warto zaznaczyć, że wszystkie bajki zawarte w tomie mają egzotyczny klimat i przez to umożliwiają dziecku spojrzenie na ludzi nieograniczające się do najbliższego otoczenia. Uczą otwartej postawy na inne kultury, inne obyczaje i inne religie. A przy tym książka jest prawdziwym dziełem sztuki. Wierszowane bajki mają melodyjną, wartką, rytmiczną formę. Dzięki powtórzeniom, zmianom metrum, onomatopejom, krótkim zdaniom wykrzyknikowym, bezpośrednim zwrotom do czytelnika, teksty są bardzo dynamiczne, aktywizujące czytelnika. Nie sposób się przy tej książce nudzić. No i – powiedzmy raz jeszcze – jest ona arcydziełem dobrego smaku.

 

Ewa Gruda (Muzeum Książki Dziecięcej; krytyk literatury dla dzieci i młodzieży)

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć