Warszawa

Recenzja książki:

Nelly Rapp i frankensteiniak

Nelly Rapp i frankensteiniak

Martin Widmark
Christina Alvner
od 6 do 9 lat
PATRONAT

Nelly Rapp i frankensteiniak

Nelly Rapp i frankensteiniak to druga książka z nowej serii autorstwa Martina Widmarka, znakomicie dzieciom znanego twórcy bestsellerowych książek detektywistycznych z Lassem i Mają w rolach głównych. Teraz jednak bohaterką serii zostaje śmiała i rezolutna dziesięciolatka, Nelly Rapp, która na kartach książek owej serii ma za zadanie wykonać jedną z misji na miarę możliwości agentki z Upiornej Akademii.


Po książkę sięgnęłam zachęcona nazwiskiem autora oraz szatą graficzną, na pierwszy rzut oka przypominającą serię o biurze detektywistycznym Lassego i Mai. Seria z Nelly Rapp od razu przypadła do gustu moim pociechom, którym jeszcze przed lekturą najbardziej spodobały się: ilustracje (choć szaro-czarne, ale z humorystycznymi elementami), wyrazista czcionka zachęcająca do samodzielnej lektury, a nade wszystko fluorescencyjne elementy na okładkach. Zachęceni tak atrakcyjną szatą graficzną, zasiedliśmy do czytania we troje. Znając poczucie humoru autora i lekkość jego pióra, spodziewaliśmy się porcji dobrej lektury dla młodych czytelników. Zabawna i chwilami trzymająca w napięciu opowieść o perypetiach Nelly Rapp okazała się na miarę naszych oczekiwań. Już od pierwszych stron fabuła na tyle nas wciągnęła, że nie mogliśmy się oderwać od książki.


Tym razem tytułowa agentka otrzymuje swe pierwsze zadanie polegające na tropieniu osobnika o dwóch prawych stopach, który - zgodnie z nomenklaturą adeptów Upiornej Akademii - nosi miano frankensteiniaka. Zadanie trudne; tym bardziej, że owa postać ze względu na swą posturę i wykonywany zawód (windykator) może budzić grozę. Jednak jak sama ,,Upiorna agentka" może się przekonać na własnej skórze, ów ,,frankensteiniak" nie jest taki straszny i groźny. Ponadto, jak się okazuje pod koniec książki, początkowy budzący postrach osobnik jest zdolny do okazywania uczuć, czym zaskakuje czytelników, przyczyniając się do intrygującego zakończenia. Nie chciałabym zdradzać szczegółów,  by nie odbierać młodym czytelnikom przyjemności tropienia ,,frankensteiniaka" krok po kroku.


Chociaż przeciwna jestem propagowaniu w dziecięcej literaturze wampirów, frankensteiniaków i innych dziwnych postaci, lektura Nelly Rapp i frankensteiniaka rozwiała me wątpliwości. Widmark bowiem traktuje je z humorem, odzierając je z ich ,,straszności'' i powodując, że wraz z rozwijaniem się wątku fabularnego, nawet frankensteiniak może zacząć wzbudzać sympatię małych czytelników.


Polecam zatem wszystkim miłośnikom książek z dreszczykiem!!!

 

Karina Hanisz

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć