Warszawa

Recenzja książki:

Złodziejka książek

Złodziejka książek

Markus Zusak
Trudy White (Ilustr.)
od 14 lat

Kiedy słowa mają moc

Są książki, po które sięga się bez zastanowienia i bez żadnej refleksji odkłada się je z powrotem na półkę. Są też książki, do przeczytania których człowiek zbiera się jakiś czas i gdy już je przeczyta i odłoży na półkę, to myśli niespokojne nadal do nich wracają… „Złodziejka książek” Markusa Zusaka jest właśnie dla mnie taką książką…

 

Książką, która może młodego czytelnika „przerazić” nie tylko poruszaną przez siebie tematyką, ale także objętością (liczy blisko 500 stron). Jednakże, gdy zacznie się ją czytać, wciąga, porusza i skłania do refleksji.


Tytułowa złodziejka książek to dziewczynka Liesel, której przyszło żyć w rodzinie zastępczej w czasach II wojny światowej. Śmierć naszej bohaterce towarzyszy już od pierwszych stron książki. Ratunkiem od brutalnej rzeczywistości stają się dla niej słowa… Słowa, które nabierają nowych znaczeń, dają nadzieję, pomagają uciec od koszmarów…

 

Słowom zawartym w Złodziejce książek towarzyszą emocje. Mają one magiczną moc przyciągania czytelnika i zatrzymywania go przy sobie.


Gorąco polecam sięgnąć po Złodziejkę książek, poddać się mocy słów i historii w niej zawartej...

 

Monika Czapka

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć