Warszawa

Recenzja książki:

Przygody Małego Wodnika

Przygody Małego Wodnika

Otfried Preussler
od 4 do 8 lat
PATRONAT

Ciepła opowieść o poznawaniu świata

Przygody małego wodnika to klasyczna opowieść o dziecku, które – wprawdzie nietypowe, bo zielone i z błonami pławnymi między palcami – ale jak każe inne poznaje świat wszystkimi zmysłami.

 

To także opowieść o rodzicach, cieszących się z narodzin (ach to liczenie wszystkich palców, kto z nas tego nie robił?): troskliwej matce, która najchętniej pozostawiłaby syna w domu i ojcu, który pozwala dziecku spróbować, wręcz posmakować świata, czuwając jednocześnie nad jego bezpieczeństwem. A gdy mały – jak to dziecko – przekroczy granice i popada w kłopoty... obrywa sporo klapsów... Drżyjcie rodzice, którzy chcieliby tatusia wodnika naśladować!


Mały Wodnik to typowy mały urwis, mający niesamowite pomysły, potrafiący bawić się, podglądać i oceniać rzeczywistość, przyjaźnić się, psocić. Ale tak naprawdę, gdy się chwilę zastanowimy nad tekstem, zrozumiemy, że autor opowiada nam o przyjaznej, ciepłej i kochającej rodzinie, dając nam gotowy wzorzec do naśladowania – bez tych klapsów, oczywiście, a przynajmniej nie w takiej liczbie.


Czyta się tę książeczkę bardzo dobrze. Jest napisana przystępnym językiem i ujęta w krótkie jednowątkowe rozdziały. Dzieci w słuchanych treściach bez trudu odnajdują siebie, bo przecież to o nich jest ta opowieść. Warto ją mieć w swojej biblioteczce.

 

Tata Artur

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć