Warszawa

Recenzja książki:

Coolman i ja

Coolman i ja

Rüdiger Bertram
Heribert Schulmeyer
od 7 do 14 lat
PATRONAT

Powieść komiksowa

Pierwszy raz mam w ręku powieść komiksową. Coolman i ja to ciekawe połączenie słowa i obrazu w jednej pozycji książkowej. Zaryzykuję stwierdzenie, że jest to most łączący komiks i beletrystykę. Pozycja w sam raz dla fanów obrazów z minimalną ilością słów do przeczytania. Kolejny szczebel na drabinie do dobrej i wartościowej literatury. I w ten sposób tę książkę traktuję - jako moment przejściowy.
Polecam szczególnie chłopcom, przynajmniej w mojej rodzinie dziesięcioletnia córka nie wyraziła ochoty przeczytania opowieści, która zaczyna się tak, że w pędzącym na kółkach śmietniku znajduje się chłopiec i ktoś na kształt superbohatera. Szybko dowiadujemy się, że główny bohater książki, Kaj, spędza pierwszy dzień w nowej szkole i został przez swoich starszych kolegów zapakowany do kontenera na śmieci, w ramach pokazania, kto w tej szkole rządzi. Nie podoba mi się sposób pisania niemieckiego autora i przedstawiania otaczającej rzeczywistości z perspektywy małego dziecka. Podoba mi się natomiast pomysł na łączenie akcji zawartej w słowach z obrazami komiksowymi, które na każdej stronie się pojawiają. Trudno mi się technicznie przebić przez czcionkę komiksową, ale dla młodych odbiorców na pewno nie będzie to bariera.
Książkę uznaję za dobry pomysł na zachęcanie do czytania, ale pod warunkiem, że będzie ona jedynie kolejnym schodkiem ku literaturze przez większe "L".

 

mama MałGosia

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć