Warszawa

Recenzja książki:

Iskra

Iskra

Kristin Cashore
od 14 lat

Recenzja...

Iskra mieszka w dalekim majątku na północny. Na obszarze kilku kilometrów od jej posiadłości, rozpozna ją każdy. Jest piękna. Olśniewająca. Jej głównym atutem są ogniście czerwone włosy, spływające długą kaskadą. Jednak to nie wszystko. Iskra jest obdarzona umiejętnością wnikania w cudze umysły i kontrolowania ich. Jej umiejętność wzbudza wiele różnych, gwałtownych emocji. Wolałaby być zwykła. Chciałaby nie upodabniać się do ojca.


Spokojne życie burzy pojawienie się bandytów i szpiegów. Zbuntowani lordowie tworzą spiski, aby obalić młodego króla. Wierni poddani proszą o pomoc Iskrę.
Narracja jest trzecioosobowa, jednakże wszystko jest opisywane z punktu widzenia głównej bohaterki, co daje nam złudzenie, jakbyśmy czytali powieść, opowiadaną przez Iskrę.


Główna bohaterka boi się sama siebie, a raczej tego, co potrafi zrobić. Nie chce upodobnić się do swojego ojca i za wszelką cenę, stara się, aby do tego nie doszło. Jest młodą, niepewną siebie kobietą, która potrafi podejmować trudne decyzje. Przekonałam się o tym nie raz, czytając książkę.


Dziewczyna jest zagubiona. Zdaje sobie sprawę z tego, jak działa na innych ludzi i nienawidzi tego. Mnie najbardziej do gustu przypadł Brigan. Wojowniczy książę, walczący o królestwo. Posiada on niejedną tajemnicę. Nie gorszy jest też Łucznik. Ten długoletni przyjaciel głównej bohaterki nie raz namiesza w fabule, ale zwykle będzie stanowił oparcie dla Iskry.Jednego można być pewnym, dziewczyna nigdy nie poskarży się na brak przyjaciół.

Polecam!

 

Magda (gimnazjalistka)

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć