Warszawa

Recenzja książki:

Król na wagarach

Król na wagarach

Joanna Papuzińska
od 5 lat
PATRONAT

"Liszę piścik do rodziców"

Kiedyś zetknęłam się z artykułem, że człowiek czytając poszczególne słowa tak naprawdę rozpoznaje je po pierwszej i ostatniej literze. Na pewno na zasadzie skojarzeń „rozpoznajemy” tekst, ale zastanawiamy się nad sensem i współgraniem poszczególnych wyrazów. Jednak nie wszystko musi mieć takie znaczenie, jakie mu przypisujemy. Dowodem na to jest zbiór wierszy „Król na wagarach” skłaniający do radosnej zabawy słowem. Wierszom towarzyszą zabawne, kolorowe, adekwatne ilustracje autorstwa Artura Gulewicza.


Za świetną zabawą, której towarzyszy lektura wierszy, stoi podana na tacy duża porcja wiedzy o języku, stylistyce i ortografii. Przecież fantazjować można również ucząc się, zwłaszcza, że wiedza podana jest w taki niebelferski, zakamuflowany sposób. Podróż przez nowe słowa, rozszyfrowywanie ich znaczenia, zabawy słone zmuszają małego Czytelnika do zaangażowania umysłu godnego mistrza szachowego.


Łamisłówki, jednorymki, niedorzeczki, grzybolągi i język przekręcalski z pewnością będą towarzyszyły nam jeszcze długo, bo moje dzieci zaśmiewały się przy czytaniu wierszy tworząc później własne gry słowne. Otwarte również pozostawię pytanie - czy więcej przyjemności z czytania wierszy będą mieć dzieci, czy rodzice, bo ja bawiłam się setnie. I „dowam mieskonale”.
 

 

mama Monika

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć