Witam,

zacznę od początku. Mam dziewczynkę już prawie 3-miesięczną. Jeszcze będąc w ciąży postanowiłam karmić piersią... Po porodzie karmiłam małą
przez około 2 tygodnie, ale nie stanęłam na wysokości zadania, bo oboje z mężem doszliśmy do wniosku, że mała się chyba nie najada, a ja mam za mało mleka... Wszyscy w około mówili, że to niemożliwe, żebym ja siedziała 24 na dobę z małą przy piersi, bo karmienie to kwestia 10 minut... tak, teraz wiem, że to 10 minut, ale już jak karmienie się rozkręci. I teraz już wiem od koleżanek karmiących, że rytm karmienia buduje się około 6 tygodni. Zatem po około 2 tygodniach zaczęłam dokarmiać małą butelką. Trwało to 6 tygodni i w wyniku tego mała odrzuciła całkowicie pierś. Teraz mm wyrzuty, że kiedykolwiek dałam tę butelkę. Moje pytanie brzmi, czy jest możliwy powrót do karmienia piersią?

Okres już dostałam. Mała w ogóle nawet nie chce patrzeć na pierś. Kupiłam nakładki na sutki, rozważam pompkę elektryczną, ale czy to coś da, skoro mała nie chce ssać. Próbowałam też na śpiąco - nic. Jak ma dobry humor i jest najedzona i wyspana i się bawimy, to owszem patrzy się na pierś i na sutka i się śmieje. Nic poza tym. Czy jest możliwy powrót i jest ktoś, komu się to udało po długiej przerwie? Oraz czy jest
możliwość, że mała będzie chciała znowu ssać?

Pozdrawiam
Magdalena