Witam!
Wczoraj mój 2-letni syn potknął się i uderzył w krzesło wybijając sobie górą jedynkę. Z racji tego, że była to niedziela pojechaliśmy do najbliższego pogotowia dentystycznego. Pani obejrzała miejsce wypadnięcia ząbka, wyciągnęła z niego jeszcze małe kawałki krzesła które się wbiły w to
miejsce i niestety mimo chęci nie podjęła się replantacji wybitego ząbka, ponieważ syn za bardzo krzyczał, rzucał się i nie dałaby rady tego zrobić. Czy jest jakaś metoda , żeby teraz wstawić jakąś protezkę w to miejsce? Syn zapewne tak łatwo nie dałby sobie tego teraz zrobić, ale może jakiś głupi jaś, czy coś takiego? Czy może trzeba poczekać jakiś czas, aż syn da sobie coś zrobić przy ząbkach? Tylko czy wtedy nie będzie już za późno i syn nie zacznie mieć problemów z krzywymi ząbkami albo z wymową lub seplenieniem?
Aneta