W najprostszym rozumieniu empatia jest wrażliwością człowieka na kontekst społeczny, sytuację, myśli, emocje i zachowanie drugiej osoby. Dzięki niej możliwe jest przyjmowanie różnych ról społecznych oraz współdziałanie w związku, zespole czy grupie. Wysoki poziom empatii umożliwia nam wczucie się, dostrzeżenie i zrozumienie drugiej osoby w określonej sytuacji, a to z kolei wpływa na naszą decyzję o sposobie zachowania się w stosunku do niej – zaoferowaniu wsparcia, pomocy czy odpowiedniej przestrzeni na działanie.
Jak rozwija się empatia?
Dziecko, w pierwszych latach życia, doświadcza całym sobą emocji przeżywanych przez inne osoby z jego otoczenia. Zdenerwowanie i poruszenie mamy stają się powodami do złości i płaczu niemowlęcia, jej radość i spokój, koją dziecięce nerwy. W swoim rozwoju emocjonalnym mały człowiek zlewa się z otoczeniem, silnie przeżywając problemy, nie tylko dotykające bliskich, ale również zwierzęta czy zabawki. Szczerze smuci go więc choroba misia czy boląca łapka psa.
Kiedy emocjonalność dziecka rozwija się, a układ nerwowy staję się bardziej wrażliwy, coraz większy ślad w dziecięcym umyśle zostawiają poruszające sytuacje – płacz innego dziecka stanie się dla niego „wystarczającym powodem” do własnego płaczu. Na wczesnym etapie takie współodczuwanie może skutecznie zniechęcić dziecko do kontaktu z wybraną osobą - tylko dlatego, że przynajmniej raz wzbudziła ona przykre emocje. Z drugiej strony tak wysoka wrażliwość i gotowość do współodczuwania skutkują naturalną chęcią niesienia pomocy drugiej osobie – dziecko podaruje rówieśnikowi własnego misia, by ten go pocieszył.
Postrzeganie świata z perspektywy innych ludzi
Już trzyletnie dzieci potrafią z sukcesem różnicować proste emocje okazywane (nawet w niewielkim stopniu) przez innych ludzi. Najłatwiej odczytują uczucia przyjemne, takie jak radość i zadowolenie. Więcej trudności sprawia im rozpoznanie lęku, smutku czy złości. Ponadto dzieci chętnie współdzielą emocje z dorosłymi – samoistnie oraz w sytuacji wyraźnego zaproszenia z ich strony – „kto się ze mną ucieszy”, „kto mi pomoże”.
W miarę nabywania doświadczeń społecznych, zarówno ilościowych jak i jakościowych, i stykania się z szeregiem różnych wzorców i modeli zachowania, dziecko przyjmuje coraz więcej ról. Uczy się w ten sposób, że jego zachowania emocjonalne mogą służyć uzyskaniu pożądanej reakcji – sympatii, uwagi, itp.
W odniesieniu do płci zauważa się różnice w sposobie empatycznego reagowania – chłopcy znacznie sprawniej radzą sobie z zadaniami dotyczącymi problemów społecznych, są bardziej zadaniowi, nastawieni na poszukiwanie rozwiązania, podczas gdy dziewczynki koncentrują swoją uwagę na dostarczaniu wsparcia emocjonalnego, poprzedzonego uważną obserwacją stanów emocjonalnych drugiej osoby.
Geny czy wychowanie?
Badania przeprowadzone wśród amerykańskich bliźniąt wskazują na istnienie genu odpowiedzialnego za tendencje do zachowań prospołecznych. Nie jest to więc jedynie efekt wyuczenia – stoi za tym również biologia.
Nauka zachowań prospołecznych odbywa się również w środowisku domowym. Ważne jednak, by tego rodzaju reakcje nie były przez rodziców nagradzane w sposób materialny. To istotne, by młody człowiek miał poczucie, że pomoc innej osobie była jego własną decyzją i wynikała z wewnętrznej motywacji do działania.
RADY DLA RODZICÓW:
- Pamiętajcie, że do przeżywania emocji dojrzewa się, a nauka ich przeżywania związana jest z doświadczaniem społecznym. Małe dziecko, w pierwszej kolejności, będzie zwracało uwagę na reakcję rodzica, zanim zachowa się w określony sposób. To, jak Wy przeżywacie emocje, uczy ich przeżywania wasze dziecko.
- Rozwijanie empatii to nauka tego, co dobre, a co złe. Wzbudzanie chęci do pomocy innym pozwala dzieciom porządkować świat i określić swoje w nim miejsce. A adekwatne i gratyfikujące społecznie zachowania pozwolą im polubić siebie.
- Małemu dziecku należy dokładnie tłumaczyć sytuacje społeczne. Powinno ono wiedzieć, w jaki sposób na jego zachowanie reaguje rówieśnik – co, w związku z tym, myśli, czuje i robi.
- Stosujcie język emocji w domu – we wspólnej rozmowie starajcie się rozpoznawać uczucia drugiej osoby. Używajcie zwrotów: „to musiało być dla ciebie naprawdę trudne”, „gdy ciebie słucham, czuję dużo złości na Kasię, że zachowała się w stosunku do ciebie w taki sposób”, „opowiadasz mi o tym, co dla ciebie ważne, dziękuję ci za zaufanie, którym mnie obdarzasz”.
Agnieszka Gąstoł
psychoterapeuta, psycholog
pedagog specjalny
ZRÓBCIE TO RAZEM!
DOBRE UCZYNKI. Warto uczyć dzieci wrażliwości każdego dnia. Porozmawiajcie wspólnie o tym, co dobrego każdemu z Was udało się ostatnio zrobić dla innych. Spiszcie wasze dobre uczynki i prześlijcie do nas!
Zobacz też: