Uczymy dla życia, nie dla szkoły
Edukacja przyrodnicza to budzenie zainteresowania środowiskiem przyrodniczym! To także elementy wychowania zdrowotnego, zasady bezpieczeństwa i rozwój kompetencji społecznych… Ponadto treści z edukacji przyrodniczej przeplatają się z treściami innych edukacji – polonistycznej, matematycznej czy plastycznej. Wiele zajęć z edukacji przyrodniczej odbywa się w naturalnym środowisku. Metody specyficzne dla edukacji przyrodniczej to: obserwacja, doświadczenie, eksperyment. Wymagają one aktywności ucznia, dzięki czemu poznaje on treści i nabywa umiejętności związane z poznawaniem świata. I o to właśnie chodzi w edukacji przyrodniczej, i w edukacji w ogóle! – by pozwolić dzieciom odkrywać świat, ten fizyczny i ten społeczny!
Jak pomóc dziecku doświadczać radości życia w tym świecie?
Po co dzieciom edukacja przyrodnicza? By uczyć dzieci zachwycać się światem, by rozwijać gotowość poznawania go, odkrywania, jaki jest, formułowania zasad postępowania w tym świecie w różnych sytuacjach, w świecie fizycznym i w świecie społecznym! Dostrzegania jego złożoności i uczenia się postępowania w różnych życiowych sytuacjach, bo przecież… uczymy się czegoś po coś!
Ta umiejętność odkrywania świata, poznawania go, formułowania zasad rządzących w tym świecie może prowadzić do… umiejętności życia w tym świecie!
• Edukacja przyrodnicza to zachwycanie się światem!
To, co dla nas dorosłych jest codziennością i oczywistością, dla małego dziecka jest nowe, pożądane, budzi ciekawość i zachwyt! Dotyczy to świata fizycznego i świata społecznego. Z każdym miesiącem życia, z każdym rokiem dziecko odkrywa coraz więcej tajemnic tych światów, uczy się w nich funkcjonować. I chodzi o to, by tę naturalną ciekawość świata rozbudzać i pozwalać ją zaspokajać!
• Edukacja przyrodnicza to stawianie pytań!
Nie trzeba dziecku wszystkiego segregować i nazywać, do wszystkiego formułować gotowe pytania. Warto pozwolić dziecku na zadawanie pytań, na poszukiwanie, na sprawdzanie. Czasem wystarczy podrzucić kilka obiektów jako preteksty i pozwolić dziecku pójść torami badacza i odkrywcy, zachęcić, by samo poszukało skojarzeń w swojej głowie i w swoich dotychczasowych doświadczeniach. Nie trzeba wszystkiego nazywać i od razu klasyfikować. Pozwólmy dzieciom na zadawanie pytań! One prowadzą do odpowiedzi, czasem bardzo fascynujących. A niektóre pytania będą prowadziły do… nowych pytań!
• Edukacja przyrodnicza to eksperymentowanie!
Eksperymentowanie pozwala na samodzielne formułowanie hipotez i wniosków. Uczniowie sami wykonują doświadczenia lub przyglądają się tym prowadzonym przez nauczycieli. Już w pracy z małym dzieckiem warto uwzględnić elementy metody naukowej, formułując prosty problem badawczy podczas zabawy i zajęć różnego rodzaju, czy prosząc o przedstawienie hipotezy. Nie trzeba wszystkiego dziecku podawać w gotowej postaci. Warto wspólnie zastanawiać się nad tym, co stanie się z kamykiem, a co z patykiem, gdy wpadną do wody, jak to się dzieje, że w gniazdku jest prąd, skąd się bierze deszcz… Nie trzeba wcale podawać pełnych informacji.
Pozwólmy dzieciom na zadawanie pytań, na poszukiwanie odpowiedzi, na ich nawiną wiedzę i eksperymentalne działanie, na poszukiwanie i na odkrywanie! Stosowanie na co dzień elementów czegoś w rodzaju metody naukowej pozwoli na samodzielne formułowanie hipotez czy wniosków i służyć będzie rozwijaniu wnioskowania, kojarzenia, łączenia przyczyny ze skutkiem, umiejętności logicznego myślenia.
• Edukacja przyrodnicza powinna prowadzić do… myślenia na co dzień!
Odnosząc się do umiejętności ważnych w edukacji przyrodniczej – związanych z rozumowaniem naukowym – takich jak: planowanie i realizacja obserwacji, formułowanie wniosków, określanie związków przyczynowo-skutkowych, odróżnianie opinii od faktów czy popieranie swojego stanowiska argumentami, uczymy dzieci umiejętności znacznie wykraczających poza edukację przyrodniczą.
Pozwólmy więc dzieciom na zadawanie pytań, na poszukiwanie odpowiedzi, na ich nawiną wiedzę i eksperymentalne działanie, na poszukiwanie i na odkrywanie! W ten sposób odkrywają poznają one świat, nazywają go, formułują pojęcia, uczą się… myśleć! Przeżywają radość własnego poszukiwania, doświadczają satysfakcji porządkowania świata w swoim umyśle! W ten sposób doświadczają czegoś jeszcze – że „mogę…”, że „potrafię…”.
Jak wspierać dziecko w poznawaniu świata?
- Wspólnie obserwować świat! Rozmawiać o tym, co nas otacza! Kształtować wrażliwość na otaczający świat przyrody i świat kultury. Dzieci z natury swej są ciekawe świata. Wykorzystujmy to, zwracając przy różnych okazjach uwagę na to, co nas otacza – na wytwory natury i kultury, rozmawiając także o uczuciach, które wzbudzają. Zawsze pamiętając pamiętajmy jednak, by była to rozmowa, a więc wzajemne dzielenie się odczuciami.
- Warto wykorzystywać różne sytuacje, by pobudzać ciekawość świata – na przykład podczas spaceru lub wyjścia choćby po zakupy obserwować otoczenie, zadawać dziecku różne pytania, które skłonią je do zastanowienia, jak coś powstaje, skąd się bierze dany produkt itp. Warto także nie tylko podsuwać gotowe informacje, ale zachęcać do poszukania odpowiedzi na te pytania, zastanowienia się, gdzie te informacje można (bezpiecznie) znaleźć, i pomóc dziecku do nich dotrzeć. Takie działania będą wyrabiały w dziecku aktywność poszukiwania i potrzebę samorozwoju.
- Wykorzystywać codzienne sytuacje, by uczyć dziecko wyciągania wniosków z tego, co się wydarzyło (oczywiście na miarę jego dziecięcych możliwości). Czasem trzeba zatem zwrócić większą uwagę dziecka (i własną) na pewne zdarzenia, podzielić się swoimi przemyśleniami, zadać pytania (naprowadzające) dotyczące tego zdarzenia, pozwolić również dziecku na zadanie pytań i cierpliwie na nie odpowiedzieć.
- Warto rozmawiać o różnorodności na świecie! Dobrze jest przedstawiać ją dziecku jako wartość, pokazywać w najbliższym otoczeniu i uczyć dla niej szacunku. Gdy dziecko zaczyna być świadome różnic, trzeba tę otwartość i postawę szacunku pielęgnować. Warto rozmawiać z dzieckiem o różnorodności na świecie – tym stworzonym przez naturę i tym tworzonym przez człowieka – wykazując, iż właśnie dzięki temu świat jest niezwykle ciekawy, a ludzie mogą się tak wiele od siebie nawzajem nauczyć.
- Zadbać o wprowadzenie bardzo praktycznych zasad dbania o środowisko: wyrabianie nawyku segregowania śmieci, oszczędzania wody, na przykład nielania niepotrzebnie wody podczas mycia zębów, gaszenie światła w pomieszczeniach, w których nikt nie przebywa, wyłączanie komputera, gdy nikt go nie używa… To nie tylko uczy dziecko praktycznych sposobów dbania o środowisko, ale powoduje, że pojawia się przeświadczenie: „mam wpływ na świat wokół mnie”, przez co w dziecku wzmacnia się m.in. poczucie odpowiedzialności za to, co wspólne.
- Uczyć bezpiecznego i oszczędnego korzystania z urządzeń elektrycznych! Dziś mamy wiele urządzeń elektrycznych, które ułatwiają nam codzienne życie. Trzeba uświadamiać dzieciom, że wszystkie one kosztują i wykorzystują cenną energię. Prąd elektryczny może być niebezpieczny. Długie siedzenie przed komputerem może negatywnie wpływać na nasze zdrowie. Dorośli powinni być przykładem oszczędnego i bezpiecznego wykorzystywania urządzeń elektrycznych, dobrodziejstw techniki, a jednocześnie świadomie wprowadzać dzieci w bezpieczne i oszczędne korzystanie z różnego rodzaju urządzeń.
- Należy nauczyć dziecko wybierać numery alarmowe, wpisać je wspólnie w pamięć telefonu, wywiesić w widocznym miejscu, np. przy telefonie stacjonarnym, oraz nauczyć, jak prowadzić rozmowę telefoniczną z operatorem (przedstawić się, poinformować o tym, co, komu i gdzie się stało oraz jaka pomoc jest potrzebna).
- Warto zachęcać dziecko do zastanowienia w różnych sytuacjach, co się może zdarzyć, jeśli… W ten sposób rozwijać się będzie jego umiejętność przewidywania. A jeśli pozwalają na to okoliczności, warto pozwolić, by te przewidywania sprawdzać. Na przykład warto zadawać dzieciom pytania o to, co się stanie, jeśli zanurzymy w wodzie różne przedmioty, a następnie sprawdzić, co się rzeczywiście dzieje.
- Uświadamiać dziecku, że przyroda ma swoje prawa. Niektóre zjawiska atmosferyczne mogą być niebezpieczne dla człowieka. Dlatego trzeba uczyć dziecko podstawowych i praktycznych zasad właściwego zachowania podczas na przykład silnego wiatru, ulewnego deszczu, burzy. Ale także uświadamiać, że nie należy dotykać językiem metali w czasie mrozu, lizać sopli, ślizgać się po zamarzniętych zbiornikach wodnych… Dzieci w tym wieku miewają przeróżne pomysły. Nie chodzi o to, aby je straszyć, ale o to, by przedstawić realne zagrożenia i uczyć, jak ich unikać.
- Kształtować u dziecka nawyki prozdrowotne. I od najmłodszych lat kształtować poczucie odpowiedzialności za swoją kondycję psychofizyczną, choćby poprzez to, że razem z dzieckiem zastanowimy się nad tym, na czym może polegać zdrowy tryb życia. Regularnie angażować dzieci we wspólne spacery, wycieczki rowerowe, grę w piłkę itp. Warto włączyć też dzieci w układanie jadłospisu. Poczują się współodpowiedzialne i pozwoli to przynajmniej w jakimś stopniu wyeliminować wybrzydzanie zdrowego jedzenia. Warto wspólnie zastanowić się i poszukać informacji na temat tego, jakie zwyczaje pomagają dbać o zdrowie, jakie produkty są zdrowe i dlaczego…
Anna Boboryk
z wykształcenia i zamiłowania
pedagog i psycholog,
autorka i redaktorka podręczników
i książek edukacyjnych dla dzieci, poradników dla nauczycieli i rodziców
Zobacz też: