O sprawność dłoni i palców warto dbać już od najwcześniejszych lat życia dziecka. Im szybciej dziecko nauczy swobodnie posługiwać się różnego typu przedmiotami, chwytać i utrzymywać je w ręku, tym łatwiej przyjdzie mu późniejsza nauka rysowania i pisania.
Już w pierwszych tygodniach życia człowieka mięśnie dłoni ulegają stopniowemu, ale szybkiemu rozwojowi, a dzięki regularnym ćwiczeniom tworzą się właściwe połączenia nerwowe umożliwiające coraz bardziej precyzyjny chwyt i koordynację wzrokowo-ruchową. Im dziecko staje się starsze, tym więcej powinno pojawić się aktywności wzmacniających całą dłoń, dlatego należy zapoznawać je z przedmiotami i materiałami o różnej konsystencji i temperaturze, jak na przykład plastelina, błoto, nagrzany na słońcu piasek czy ciastolina.
Na sam początek świetnym sposobem ćwiczenia ręki są zabawy paluszkowe, które większość z nas pamięta ze swojego dzieciństwa. Nie tylko zwiększają one wrażliwość dłoni, ale są wspaniałą okazją do okazywania sobie czułości.
Kolejnym krokiem są wszelkiego rodzaju działania związane z przesypywaniem i przelewaniem. Zanurzanie dłoni w misce pełnej kaszy, grochu, fasoli czy ciepłego kisielu pozwala na pełną stymulację czucia powierzchniowego ręki. Dodatkowo przelewanie substancji, kiedy dziecko będzie nieco starsze, uczy je koordynacji wzrokowo-ruchowej i wzmacnia precyzję oraz siłę ręki.
Gdy zauważymy u naszego malucha pierwsze próby chwytania w dłoń kredki, obserwujmy cierpliwie jego starania i w niczym go nie pospieszajmy. Początkowo na kartce będą się pojawiać tylko zawijasy i gryzmoły, ale dzięki nim dziecko będzie coraz lepiej panowało nad ruchami ręki, a także nabierało pewności siebie. Za każdym razem pytajmy je, co narysowało – niech opowiada nam o swoim procesie twórczym. Z czasem starajmy się wprowadzać nowe narzędzia do malowania – pędzel, pastele, kredę czy węgiel.
Na kolejnym etapie rozwoju zaproponujmy dziecku wydzieranie oraz wyklejanie, ucząc je posługiwania się nożyczkami, wycinania, robienia kulek z krepiny i przyklejania ich we właściwym miejscu do kartki. Także wszelkiego typu zawiązywanie sznureczków, zapinanie guzików, suwaków czy nawlekanie koralików na nitkę będzie doskonałym przygotowaniem do przyszłej samodzielności malucha. Małą motorykę znakomicie rozwijają również instrumenty - gra na bębenku, cymbałkach czy tamburynie uczy koordynacji obu rąk i przygotowuje do ruchów wymagających coraz większej precyzji.
Pamiętajmy, że mały ruch zawsze wywodzi się od dużego. Zamiast sadzać dziecko od razu przy stoliku i proponować mu rysowanie szlaczków czy pisanie cyferek, warto wybrane kształty nakreślić najpierw w powietrzu albo pokazać je wykorzystując całe ciało. Jak to zrobić? Chcąc np. napisać cyfrę „1”, skonstruujmy ją z własnych ciał, wspólnie z drugą osobą układając się odpowiednio na podłodze. Następnie namalujmy ją całą ręką w powietrzu, potem dłonią i palcem na stole czy na tacce z piaskiem, ułóżmy jej kształt ze sznurówki, ulepmy z plasteliny, a dopiero na samym końcu weźmy do ręki ołówek i napiszmy na kartce. Dzięki takiej zabawie maluch w odpowiednim dla siebie tempie przyswoi wybrane kształty i poczuje się pewniej, kiedy przyjdzie mu się zmierzyć z rysowaniem czy pisaniem.
Rady dla Rodziców:
- Chwalmy dziecko nawet za drobne postępy, aby rozbudzić w nim pewność siebie i odwagę do mierzenia się z nowymi zadaniami,
- Zwracajmy uwagę na to, co samo tworzy bądź rysuje. Odwołujmy się do szczegółów opisujmy to, co widzimy, aby maluch czuł, że towarzyszymy mu przez cały czas i doceniamy jego pracę,
- Bawmy się razem z dzieckiem ćwicząc jego dłonie i palce. Wykorzystajmy budzące się w nim zainteresowanie rysowaniem do rozwijania jego wyobraźni - na kartce papieru mogą powstać niesamowite pałace, kolorowe ogrody czy pirackie mapy skarbów.
Agnieszka Gąstoł-Olbrycht
psychoterapeuta, psycholog
ZRÓBCIE TO RAZEM!
Dzieci w większości przypadków uwielbiają zabawę ciastoliną, a te, które za nią nie przepadają, tym bardziej potrzebują tego kontaktu, aby oswoić się z jej fakturą i wspomóc rozwój małej motoryki. Poniżej prezentujemy przepis na domową ciastolinę. Będzie ona całkowicie naturalna, a tym samym bezpieczna dla naszych maluchów.
Potrzebujemy:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklankę soli (drobnej, nie kryształki)
- 1 wybrany barwnik spożywczy
- 2 łyżki oleju roślinnego
- 2 płaskie łyżki proszku do pieczenia
- 1, 5 szklanki wrzącej wody
Jak to zrobić?
Wsypujemy barwnik spożywczy do szklanki wrzącej wody i rozpuszczamy go. Następnie wodę dodajemy do mąki, soli, oleju i proszku do pieczenia. Całość mieszamy. Masę wyrabiamy przez chwilę rękami.
Ze względu na gorącą wodę całą procedurę powinna przeprowadzić osoba dorosła!
Dobrej zabawy!
Konkurs ZABAWY Z CIASTOLINĄ
Przyślij do nas zdjęcie dzieła, które wykonałeś wraz z dzieckiem przy pomocy domowej ciastoliny. Najciekawsze prace nagrodzimy książkami!
Zobacz też: