Śląsk

Ogólnopolska Pod naszym patronatem

Gwiazda Kopernika

od 2 października do 19 października 2009
Wpis archiwalny

 

 

Kino Świat przedstawia opowieść o małym Mikołaju, którego historia okrzyknęła wielkim Kopernikiem:

 

 

GWIAZDA KOPERNIKA

Premiera: 2 października 2009
Czas trwania: 94 min.

Produkcja: Polska 2008

 


Dystrybucja w Polsce: Kino Świat Sp. z o.o.
ul. Belwederska 20/22, 00-762 Warszawa, tel. (22) 840-68-01

OBSADA:

  • PIOTR ADAMCZYK jako MIKOŁAJ KOPERNIK
  • JERZY STUHR jako PAUL VAN DE VOLDER
  • ANNA CIEŚLAK jako ANNA


W POZOSTAŁYCH ROLACH:

  • JAN PESZEK
  • PIOTR FRONCZEWSKI
  • OLGIERD ŁUKASZEWICZ
  • ANDRZEJ GRABOWSKI
  • PIOTR PIECHA
  • KRZYSZTOF GOSZTYŁA
  • ROBERT MAZURKIEWICZ
  • GRAŻYNA BUŁKA
  • MICHAŁ PIELA
  • KAZIMIERZ CZAPLA
  • LUCYNA SYPNIEWSKA
  • GRZEGORZ DROJEWSKI
  • MAŁGORZATA ZAJĄCZKOWSKA
  • JOANNA PACH
  • BARBARA ZIELIŃSKA

 

TWÓRCY FILMU:

SCENARIUSZ I REŻYSERIA - ZDZISŁAW KUDŁA, ANDRZEJ ORZECHOWSKI
OPRACOWANIE PLASTYCZNE - JANUSZ STANNY
MUZYKA - ABEL KORZENIOWSKI
PRODUKCJA - STUDIO FILMÓW RYSUNKOWYCH BIELSKO-BIAŁA, WYTWÓRNIA FILMÓW DOKUMENTALNYCH I FABULARNYCH KINO ŚWIAT
 

O FILMIE

W roku 2009, ogłoszonym przez ONZ Międzynarodowym Rokiem Astronomii, przedstawiamy pasjonującą animowaną opowieść o człowieku, który dokonał największego odkrycia w dziejach świata. W niezwykłej epoce rozkwitającego Renesansu astronomia miesza się z astrologią, alchemicy poszukują kamienia filozoficznego, a podróżnicy dokonują wielkich odkryć. Wiara i nauka, cuda i rzeczywistość, złudy i marzenia.


I mały Mikołaj, którego historia okrzyknie wielkim Kopernikiem...

Postać Mikołaja Kopernika jest znana na całym świecie. Fascynuje nie tylko naukowców pełnych podziwu dla dokonanego przezeń odkrycia, ale także zwykłych ludzi. I nie tylko tych zupełnie zwykłych, bo historią toruńskiego astronoma interesowały się na przestrzeni wieków takie wybitne osobistości, jak Napoleon Bonaparte, czy Fryderyk Chopin - obaj przybyli do Torunia w poszukiwaniu śladów po wielkim naukowcu. Jednak jak zainteresować Kopernikiem i jego działalnością współczesną młodzież i uczniów? Jak sprawić, by historia wielkiej naukowej rewolucji wydała im się żywa i bliska? Twórcy „Gwiazdy Kopernika” znaleźli odpowiedź: koncentrując się na młodości wielkiego uczonego wykreowali postać, z którą łatwo się utożsamić dzisiejszym młodym ludziom - niepokornego, czasem wręcz zbuntowanego młodzieńca, mającego w sobie ogromną ciekawość świata, która popycha go do wielkich odkryć. Kopernik został ukazany nie jako postać pomnikowa, ale żywy człowiek, mający swoje marzenia, problemy a także rozmaite wady. Krok po kroku, poznając bliżej bohatera i jego historię, zaczynamy też coraz lepiej rozumieć jak i dlaczego dokonał swojego wielkiego odkrycia. Pełna polotu i wyobraźni animowana forma pozwala przedstawić te skomplikowane zagadnienia w sposób obrazowy i zrozumiały nawet dla kilkuletniego dziecka. Co więcej „Gwiazda Kopernika” jest jak najdalsza od podręcznikowej nudy, a teorię wielkiego naukowca poznajemy niejako przy okazji jego perypetii miłosnych oraz na poły sensacyjnej intrygi związanej z osobą demonicznego astrologa Paula van de Voldera.


ANIMACJA

470 tysięcy rysunków - tyle było potrzeba, by powstała „Gwiazda Kopernika”. To pierwsza od 20 lat, czyli od czasów „Bolka i Lolka na Dzikim Zachodzie”, polska pełnometrażowa produkcja animowana dla dzieci zrealizowana przez ostatnie istniejące studio animacji w Polsce – Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Ogrom tej pracy robi olbrzymie wrażenie, zwłaszcza jeśli uświadomimy sobie, że wszystkie rysunki zostały wykonane ręcznie (na papierze lub komputerowym tablecie). Dla porównania: wyprodukowanie jednego odcinka „Bolka i Lolka” wymagało „tylko” około 5 tysięcy rysunków... Film został wykonany w technice animacji klasycznej z elementami 3D, podobną do wykorzystanej w wielkim hicie dla dzieci pt. „Król Lew”. Zastosowanie komputerowo nakładanych świateł i cieni, a także trójwymiarowych dekoracji daje odpowiednie wrażenie przestrzenności. Oryginalną muzykę skomponował wybitny polski kompozytor filmowy Abel Korzeniowski.

 

HISTORIA

Mikołaj Kopernik, syn toruńskiego kupca, jest bystrym i ciekawym świata dzieckiem. Gdy ma dziesięć lat, niderlandzki astrolog Paul van de Volder przepowiada mu wielką przyszłość, rozwijając w chłopcu zainteresowanie gwiazdami. Paul van de Volder ponownie pojawia się w życiu Mikołaja, gdy ten jest już studentem Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Pomiędzy astrologiem szarlatanem a Wojciechem z Brudzewa i innymi profesorami uniwersytetu rozpoczyna się walka o duszę studenta. Astrologia walczy z astronomią. Z wątpliwości i pytań, które targają Mikołajem, rodzi się odkrycie, które zmieni świat.
Walory edukacyjne „Gwiazdy Kopernika” nie ograniczają się do przedstawienia w klarowny i zrozumiały nawet dla kilkuletniego dziecka sposób, na czym polegała teoria Kopernika i jak zmieniała ówczesne pojmowanie świata. Film przybliża fakty z życia uczonego: od dzieciństwa w kupieckiej rodzinie w Toruniu, wzrastanie pod opieką wuja, biskupa warmińskiego Łukasza Watzenrode, przez studia na Akademii Krakowskiej, po dalszą edukację w Bolonii i Rzymie. Wśród protagonistów pojawiają się postaci ówczesnych wybitnych astronomów, takich jak Wojciech z Brudzewa, czy Dominik Novara, co pozwala przybliżyć atmosferę naukowego ożywienia jakie miało miejsce w owym czasie. Kulturowy kontekst poszerza wprowadzenie do akcji postaci na poły mitycznych, takich jak Faust, który podobno w Krakowie uczył się czarnej magii. „Gwiazda Kopernika” jest też znakomitą okazją do poznania blasków i cieni życia codziennego na przełomie XV i XVI wieku.
Choć na temat młodości Kopernika źródła są bardzo skąpe twórcy filmu dotarli do wszystkich dostępnych dokumentów - nawet astrologicznego wykresu, który został dla niego sporządzony i który odgrywa ważną rolę w przebiegu akcji. Film powstał w konsultacji z autorytetami w dziedzinie astronomii oraz osobami mającymi doświadczenie w edukacji dzieci i młodzieży m.in. dyrektorem Planetarium Śląskiego w Chorzowie Jackiem Szczepanikiem.
 

TWÓRCY O FILMIE

Wywiad z Andrzejem Orzechowskim, reżyserem i scenarzystą

 

  • Dlaczego Kopernik?

Chcieliśmy znaleźć bohatera, który byłby interesujący nie tyllko dla polskich widzów. Kopernik znany jest na całym świecie, a czasy, w których żył to była taka prawdziwa unia europejska - wszyscy mówili po łacinie i nie istniały podziały na państwa i narody, tak jak my to dzisiaj rozumiemy. Opowiadamy o Koperniku, jako człowieku, który coś sobie wymarzył i poszedł konsekwentnie tą drogą, słuchał swojego głosu. To znakomity bohater dla dzisiejszego widza. Człowiek, który się rozwija, realizuje. Ważne jest też to, że my sobie tego nie zmyśliliśmy. Konsultując scenariusz z astronomami, przekonaliśmy się, ze cała teoria Kopernika skrystalizowała się właśnie w czasach jego młodości. Wszystko, co robił później to były już tylko próby matematycznego udowodnienia. Więc to nie jest fikcja scenariuszowa, choć staraliśmy się naszą historię ubarwiać tak, by była interesująca - stąd watki miłosne czy sensacyjne. Jednak jeśli chodzi o samą historię odkrycia to pokazywaliśmy ją etap po etapie, tak ja było, łącznie ze słynną obserwacją Aldebarana, która poprzedziła odkrycie.
 

  • Jak wyglądało zbieranie dokumentacji, merytoryczne przygotowanie scenariusza?

Do filmu o Mikołaju Koperniku razem ze Zdzisławem Kudłą przygotowywaliśmy się przez kilka lat. Oczywiście zaczęliśmy od poznania dostępnej literatury. Po przewertowaniu pism Kopernika, jak i kilkudziesięciu pozycji poświęconych wielkiemu astronomowi powstał treatment przyszłego filmu. Dzięki finansowemu wsparciu programu Media Plus z Brukseli mogliśmy na bazie tego treatmentu napisać scenariusz, a Janusz Stanny mógł opracować wstępne projekty plastyczne przyszłego filmu. Wreszcie po ukończeniu developmentu dzięki finansowemu wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i naszych koproducentów rozpoczęliśmy właściwą produkcję filmu. Od początku naszej pracy założyliśmy, że mimo konwencji filmu rysunkowego, nasza opowieść o życiu Mikołaja Kopernika będzie miała potwierdzenie w dostępnych dzisiaj faktach historycznych. Stąd odbyliśmy wędrówkę śladami astronoma. Owocnym dla nas okazał się pobyt w Planetarium i w Muzeum Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz wizyta w katedrze we Fromborku. Niezwykle ważną rolę w naszej pracy odgrywali konsultanci merytoryczni. Od strony astrologicznej był to Jacek Szczepanik dyrektor Planetarium Śląskiego w Chorzowie, od strony historycznej profesor Krzysztof Stopka z Uniwersytetu Jagiellońskiego, wreszcie od strony biograficznej profesor Mieczysław Markowski z Polskiej Akademii Nauk.

 

  • Na ile wiernie przedstawiliście życiorys Kopernika i okoliczności towarzyszące?

Na tyle, na ile to jest możliwe odzwierciedliliśmy atmosferę dzieciństwa Mikołaja Kopernika. Rzeczywiście miał on brata i dwie siostry, rzeczywiście jego ojciec zmarł w trakcie zarazy, gdy Mikołaj miał dziesięć lat, rzeczywiście opiekę na rodziną przejął jego wuj, brat matki i biskup warmiński Łukasz Watzenrode. Natomiast ze zrozumiałych względów do naszych czasów nie zachowały się żadne informacje o kolegach małego Mikołaja, ale i tutaj staraliśmy się zachować wierność historyczną. I tak, Marcin Schmidt to postać historyczna; był rówieśnikiem Mikołaja, naprawdę odlał w 1500 roku największy na ziemiach królestwa dzwon Tuba Dei, jego ojciec jako liczący się ludwisarz należał do miejskiego patrycjatu podobnie jak ojciec Mikołaja, więc przynajmniej teoretycznie obaj chłopcy powinni się znać, tym bardziej że ówczesne miasta, zwłaszcza jeżeli chodzi o zamożniejszych obywateli, nie były znowu tak liczne. Inną sprawą jest pojawiający się w filmie Kubaba. To, jakbyśmy dziś powiedzieli, dziecko ulicy jest postacią całkowicie przez nas wymyśloną, choć trudną do zakwestionowania z punktu dostępnych nam materiałów historycznych. Podobnie ma się rzecz z okresem studiów Kopernika. Zarówno profesor Wojciech z Brudzewa (Uniwersytet Jagielloński) jak i profesor Novara (Uniwersytet w Bolonii) to postacie autentyczne. Wyrażane przez nich poglądy jak i ich wpływ na Mikołaja Kopernika mają potwierdzenie w faktach historycznych.
 

  • Do akcji wprowadzacie wiele postaci historycznych, ale też takie, z którymi Kopernik raczej sie nie zetknął - jak np. Faust


W trakcie dokumentacji dotarliśmy do informacji, które pozwoliły nam w sposób wiarygodny wpleść tę postać w historię o Koperniku. Okazało się bowiem, że w czasie, gdy Mikołaj Kopernik przebywał na uniwersytecie w Bolonii, przebywał tam także Faust, a gdy w 1500 roku Mikołaj Kopernik pojawił się w Rzymie, Faust gościł tam także. Obaj byli w podobnym wieku, obu nieco różne kariery rozwijały się dynamicznie, więc teoretycznie mogli obaj trafić na siebie. Zresztą Faust, postać niezwykle ciekawa i barwna, wiązała się nam z postacią Paula van de Voldera. Obaj zajmowali się astrologią, obaj szukali kamienia filozoficznego.

No właśnie Paul van de Volder. Czy istniał naprawdę?
Oczywiście, w literaturze poświęconej Kopernikowi, nie znajdziemy żadnych informacji o tej postaci. Trafimy natomiast na wzmiankę dość istotną, że 40 lat po śmierci Kopernika Willem van de Volder głośno i spektakularnie zaatakował teorię Kopernika. I właśnie na bazie tej informacji, uwzględniając kontekst historyczny, stworzyliśmy postać Paula van de Voldera. Postać ta okazała się niezmiernie użyteczna zarówno dla dramaturgii filmu jak i dla pokazania współistnienia astronomii i astrologii w ówczesnym świecie. Mikołaj Kopernik obracał się przecież w tej rzeczywistości, w której to współistnienie a raczej walka tych dwóch światów, była faktem. Nawet w ówczesnym Krakowie obok słynnego już w ówczesnej Europie uniwersytetu istniał ośrodek wiedzy tajemnej, w którym - jak pisze Norman Davies - pobierał nauki sam Faust. Zdaniem tego historyka Faust gościł w Krakowie już po zakończonych przez Kopernika studiach w Italii.

 

  • Także wątek romansowy jest fikcją literacką, ale czy coś w życiorysie Kopernika was zainspirowało do niego?

Z ważnych postaci występujących w filmie pozostała jeszcze Anna, młodzieńcza miłość Mikołaja. Niestety nie ma żadnych informacji o studenckich miłościach Mikołaja. Trudno jednak sobie wyobrazić młodego, zdrowego mężczyznę, zupełnie nie interesującego się płcią piękną. Stąd też w konsultacji z historykiem, począwszy od wyboru nazwiska i rodziny, wpisaliśmy postać Anny w ówczesne krakowskie mieszczaństwo. Nie ma co ukrywać, że bez wątku romansowego, związanego z tą postacią, jak i wątku sensacyjnego łączącego się z Paulem van de Volderem, nasza opowieść straciłaby znacznie na dramaturgii, będąc tylko suchą opowieścią o drodze do wielkiego odkrycia.

 

  • W polskim szkolnictwie utrwaliło się przekonanie, że Kopernik był osobą duchowną - kanonikiem, księdzem, a tu raptem romanse?

To jeden z wielu mitów na temat Kopernika, który w rzeczywistości nigdy nie uzyskał wyższych święceń kapłańskich. Nie mógł np. odprawiać mszy. Poza tym gdyby został księdzem, to raczej nie odbyłby studiów uniwersyteckich, na których mu tak zależało. Faktycznie był kanonikiem, ale kanonik to był po prostu urzędnik biskupi, a nie koniecznie osoba duchowna. Do niego, jako kanonika, należała jedna czternasta murów obronnych we Fromborku oraz utrzymywanie folwarków biskupich. Natomiast obowiązki duchowne wypełniał za niego ktoś inny.
 

 

  • A czy Kopernik była kobietą?

Może jesteśmy tu nieco staroświeccy, może zbyt mocno - jak starałem się wyżej unaocznić - trzymamy się faktów historycznych, ale obaj stoimy na stanowisku, że Mikołaj Kopernik był mężczyzną, tak samo jak Maria Skłodowska była kobietą. Oczywiście taki mamy stan naszych badań i nauki na dzisiaj, choć kto wie... Bywały już czasy, w których nauka przyjmowała poglądy rządzących, więc może pogląd wyrażony w filmie Juliusza Machulskiego, że Kopernik był kobietą, będzie kiedyś jedynym słusznym poglądem potwierdzonym przez największe uznane wtedy autorytety.

 

Wypowiedzi aktorów użyczających głosu postaciom filmowym

 

  • Piotr Adamczyk - Mikołaj Kopernik:

Użyczyłem głosu dojrzałemu Mikołajowi, czyli w tym najważniejszym okresie jego życia - choć niektórzy pewnie uważają, że najważniejsze było dzieciństwo, bo wtedy kształtują się umysły. Tak niewątpliwie było też w przypadku Kopernika, ale jednak tych największych rzeczy dokonał w wieku dojrzałym. By dubbing był udany, musi być spełnionych wiele elementów: przede wsztskim scenariusz musi być dobry, oparty na jakiejś prawdzie psychologicznej. Może to nieco górnolotnie brzmi, kiedy mówimy o filmie rysunkowym, ale z drugiej strony, także postać rysunkowa może być wiarygodna i o tę wiarygodność walczy zarówno actor, jak i rysownik. Warstwa słowna, tekstowa jest w filmie bardzo istotna. Jeśli ktoś widział kiedyś film z niegotową ścieżką dźwiękową, to ma świadomość, że dźwięk w kinie buduje bardzo dużą część naszego ogólnego wrażenia. Dlatego dubbing jest taką ważną sztuką, a dla mnie jako aktora w dodatku zupełnie nową. Po raz pierwszy mam takie doświadczenie, że nie podkładałem głosu pod jakiegoś innego, zagranicznego aktora, a tworzyłem tę postać od zera. Zwykle jesteśmy tu w Polsce przyzwyczajeni do tego, że tworzymy tylko polską wersję językową - bo nie mamy zbyt wielu rodzimych produkcji animowanych. Swojego bohatera staram sie uczynić bardziej ludzkim - takie zresztą jest założenie całego filmu, który w sposób dowcipny, przystępny opowiada o dobrze znanej, ale niezbyt bliskiej postaci. Z pewnością ten film przyczyni się do tego, że dzieci, i nie tylko one, będą o Koperniku więcej wiedzieć.

 

  • Jerzy Stuhr - Paul van de Volder:

Moja postać to antagonista głównego bohatera, czyli Mikołaja Kopernika. To jest starcie dwóch poglądów na wiedzę, jakie istniały w tamtych czasach. Jedna strona, to ta oświecona, której wielkim kontynuatorem był Kopernik i ta druga polegająca na manipulacji, ciągłym poszukiwaniu tzw. kamienia filozoficznego, manipulowaniu politykami i możnymi tamtego świata, mamieniu, szamaństwie. Scenariusz dobrze pokazuje ścieranie się tych postaw i poglądów, to wyzwolenie się wielkiej myśli astronomicznej, która czasem była wbrew nawet temu, co głosił Kościół w tamtych czasach - to była odważna myśl polskich uczonych skupionych wokół Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jako Krakus, też cieszę się, że ta uczelnia gra tam taką rolę. Ten antagonizm jest zakorzeniony głęboko także w pochodzeniu bohaterów, wynika z ich wychowania. Moja postać pochodzi z nizin społecznych i stąd jej usilne dążenie do kariery za wszelką cenę. Natomiast to, co reprezentuje Kopernik, to rodzina kupiecka, zamożna, skoligacona z dostojnikami kościelnymi. Zasypanie dzielącej społecznej przepaści trwało wieki. Nie znam się zbyt dobrze na animacji, choć od kilku lat jestem związany z jedna z największych wytwórni filmów animowanych na świecie, Dreamworks, dla której podkładam głos pod postać Osiołka ze Shreka, i wiem jak ogromna to jest machina, ile osób na całym świecie jest zaangażowanych w produkcję tych filmów. A tu mamy moje ukochane studio w Bielsku-Białej - ja przez pewien czas mieszkałem w Bielsku-Białej, wychowywałem się tam, moja żona jest bielszczanką i z tym studiem czuję się bardzo związany przez moją mamę, która pracowała w Teatrze Banialuka, a wielu artystów tego teatru pracowało również w studiu filmów rysunkowych. Cenię ten warsztat artystyczny, artystów, którzy sami wyznaczaja treść i wizję plastyczną swojego filmu. To są nieporównywalne rzeczy. W animacji, a przynajmniej w niektórych jej utworach, jest wielka siła - sam ostatnio, razem z wnuczką, zagapiłem się w Myszkę Miki. Te filmy nadal śmieszą, jak śmieszyły kiedyś mnie.

 

  • Anna Cieślak - Anna

To nie jest główna rola, ale bardzo ważna. Anna jest osobą, która przez całe życie kocha Mikołaja. Dla niego ona też ma szczególne znaczenie. Podkładanie głosu pod postać animowaną to jest ogromne wyzwanie dla aktorki i wielka lekcja. Uwielbiam to robić, uwielbiam też pracę w radiu, bo uważam, że to są takie miejsca, gdzie actor, poza wyglądem, może uruchomić swoją wyobraźnię. To jest dużo trudniejsze, niż stanąć przed kamerą i zagrać scenę, wymaga zupełnie innych emocji, bardziej z wnętrza. Tutaj nie wolno się bać, trzeba proponować więcej niż przed kamerą.
W sytuacji, kiedy konfrontuję się z takimi aktorami dubbigującymi, jak Piotr Adamczyk, czy mój pan professor, Jerzy Stuhr, czy Jan Peszek to bardzo podnosi rangę tego zadania. Ich podejście do pracy jest absolutnie profesjonalne, są wspaniali i mają tak niesamowita energię w głosie - bo przecież tu właśnie o to chodzi: o barwę, energię, interpretację głosową. Jeśli ktoś poda to tak świetnie, to ja mam dużo wyżej ustawioną poprzeczkę dogrywając moją postać i słysząc ich głosy. To jest wspaniale zrobiona historia - bajka, ale nie tylko, historia, która oddaje emocje ludzi, ich problemy. Jestem dumna z tego, że my, jako Polacy, potrafimy zrobić coś tak pięknego, to jest świetna animacja. Spokojnie możemy się mierzyć z bajkami Disneya.

 

NOTY BIOGRAFICZNE

  • Zdzisław Kudła(ur. 1937 w Wesołej woj. Rzeszowskie) - reżyser, scenarzysta, scenograf. Absolwent Wydziału Malarstwa ASP w Krakowie.
W 1963 roku rozpoczął pracę w Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej, początkowo jako dekorator.
Jako reżyser zadebiutował w 1968 roku przy produkcji odcinków najsłynniejszej polskiej dobranocki - „Bolka i Lolka”. W sumie zrealizował 26 filmów.
Laureat wielu nagród na festiwalach krajowych (Warszawa, Katowice, Kraków, Poznań) i zagranicznych 
(Nicea, Barcelona, Lyon, Sofia, Ostrawa, Chicago). Laureat Nagrody Ministra Kultury i Sztuki. Od 1993 roku pełni funkcję dyrektora SFR.

 

  • Andrzej Orzechowski (ur. 1955 w Bielsku-Białej) - scenarzysta i reżyser. Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (1980). Od 1984 roku związany ze Studiem Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Jest współautorem scenariusza filmu pełnometrażowego „Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie” oraz autorem i współautorem scenariuszy do animowanych seriali telewizyjnych: „Między nami bocianami” i „Podróże kapitana Klipera”. Jako reżyser zadebiutował średniometrażowym filmem Animalki (1988).

 

  • Janusz Stanny (ur. 1932 w Warszawie) - grafik, plakacista, rysownik. Studiował na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie w 1957 roku uzyskał dyplom w pracowni plakatu u prof. Henryka Tomaszewskiego. Zajmuje się grafiką projektową, książkową, prasową, plakatem, rysunkiem i filmem animowanym. Profesor w warszawskiej ASP. Należy do grona najlepszych polskich ilustratorów książkowych i rysowników prasowych. Jest autorem ilustracji do „Pana Tadeusza”, Biblii, bajek La Fontaine'a, “Don Kichota” i baśni Andersena, a także autorskich książek dla dzieci

 

  • Abel Korzeniowski, właściwie Adam Korzeniowski (ur. 1972 w Krakowie) - muzyk, kompozytor filmowy i teatralny. Absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie wiolonczeli oraz studiów kompozytorskich pod kierunkiem Krzysztofa Pendereckiego. Uznanie zdobył jako autor oprawy muzycznej do spektakli teatralnych (Nagroda Ludwika w 2002 roku) oraz filmów (m.in. „Duże zwierzę” i „Pogoda na jutro” Jerzego Stuhra). Jest też kompozytorem muzyki do filmu „Anioł w Krakowie” (2002).
     
Organizator:

Kino Świat

Wydarzenia na Śląsku

Przeczytaj również

Warto zobaczyć