Warszawa

Co na zaparcia u dzieci? Cierpliwość, a poza tym...

Co na zaparcia u dzieci? Cierpliwość, a poza tym...

…dobra diagnoza. Zaparcia u dzieci miewają inne przyczyny niż u dorosłych, choć objawy, oczywiście, są takie same. Im młodsze dziecko, tym delikatniejsze środki zaradcze należy podejmować, pamiętając o tym, że stosowanie leków, suplementów diety czy choćby popularnych czopków glicerynowych zawsze trzeba konsultować z lekarzem. Układ pokarmowy to delikatna struktura, której funkcjonowanie bardzo łatwo naruszyć. Nie bez powodu mówi się, że raz rozleniwione jelita niechętnie podejmują swoją pracę w naturalnym rytmie. Zawsze należy pamiętać, że u podłoża zaparć leży jedna z dwóch przyczyn: zła dieta albo kłopoty natury psychologicznej.

 

 

Przewlekłe zaparcia u dzieci: przyczyna pierwsza
Incydentalne zaparcia zdarzają się każdemu. Kiedy jednak mamy do czynienia z przewlekłymi zaparciami u dzieci, trzeba podrążyć temat. Zdrowe dziecko jest ruchliwe i to najlepsze, co może się zdarzyć, jeśli chodzi o sprawne funkcjonowanie jelit: bieganie i dzikie skoki sprawiają, że treść pokarmowa szybko przemieszcza się przez jelita i jest sprawnie wydalana. Nie ma obawy, że utworzą się zatory prowadzące do zaparć. Niestety, im dziecko starsze, tym mniej czasu poświęca na zabawy ruchowe na świeżym powietrzu. Już nie tylko nauczyciele i wychowawcy alarmują, że młode pokolenie niemal przykute jest do smarfornów, prowadzi życie towarzyskie online a place zabaw i w ogóle przestrzeń wspólna zdominowana jest przez emerytów z wnukami – czyli w praktyce dzieci w wieku przedszkolnym. Siedzący tryb życia, nagminna rezygnacja z lekcji wychowania fizycznego to prosta droga do rozregulowania pracy układu pokarmowego. Jeśli dodamy także fakt, że dzieci namiętnie objadają się czipsami, słodyczami i innego rodzaju śmieciowym jedzeniem, kwestia kłopotów żołądkowo-jelitowych przestaje dziwić. O ile bowiem jadłospis młodszych dzieci leży całkowicie w gestii rodziców oraz opiekunów w placówkach takich jak żłobek czy przedszkole, o tyle dzieci starsze prędko rezygnują ze zdrowego odżywiania na rzecz dostępnych choćby w szkolnym sklepiku słodyczy i kolorowych napojów gazowanych. W koszach na śmieci lądują przygotowywane przez rodziców w domu kanapki, ich miejsce zajmują zapiekanki i drożdżówki. Przewlekłe zaparcia u dzieci i młodzieży są więc bezpośrednim skutkiem złej diety. Zdarza się, że aby przywrócić jelitom normalne funkcjonowanie trzeba sięgnąć po pomoc. To jednak rozwiązanie doraźne, bo celem naszym powinna być wtedy zmiana sposobu odżywiania i uświadomienie młodemu człowiekowi, że to, co je ma rzeczywisty wpływ na jego zdrowie i samopoczucie.

 

A jeśli nie dieta to co?
Istnieje jeszcze jedna kategoria zaparć: zaparcia nawykowe. Mają one podłoże psychologiczne – czynnikiem wyzwalającym jest nadmierny stres. Nie bez powodu zaparcia nawykowe pojawiają się u dzieci najmłodszych, które wprost spod skrzydeł mamy trafiają do żłobka czy przedszkola. Lęk separacyjny może być tak wielki, że tzw. mózg brzuszny (czyli m. in. jelita) przestaje normalnie funkcjonować. Kurczliwość błony śluzowej jest zbyt wielka i masy kałowe klinują się w jelitach zamiast przesuwać. Kiedy pierwsza wizyta w toalecie i każda kolejna kończy się bólem i płaczem, dziecko… zaczyna unikać chodzenia do ubikacji, bo miejsce to kojarzy się wyłącznie źle. Błędne koło się zamyka. Co na zaparcia u dzieci polecają psychologowie a nie dietetycy? Przede wszystkim cierpliwość i spokój. Stres należy zniwelować – na to potrzeba czasu. Dalej: należy stworzyć takie warunki, żeby maluch przestał się bać pobytu w toalecie: możemy zacząć od drobiazgów, np. od „odczarowania” ubikacji. Niech maluch siada na muszli trzymając na kolanach ukochanego misia, niech czyta sobie książeczkę – niech nie myśli o tym, że musi za wszelką cenę zrobić kupkę. Zaparcia są bolesne, więc dobrze dziecku pomasować brzuszek, zrobić ciepły okład termoforem. W żadnym wypadku nie należy poganiać, namawiać i komentować. Leczenie tego typu zaparć jest czasochłonne, ale nie ma innego sposobu. Warto dbać o to, żeby dziecko jadło o stałych porach, a jego pożywienie bogate było w błonnik pokarmowy. A do pojadania zamiast słodyczy – suszone śliwki.

 

Zawsze też należy pamiętać, że mamy w odwodzie leki przeczyszczające, po które w sytuacji kryzysowej sięgnąć można już, kiedy dziecko skończy 12 lat. Warto zapoznać się także z działaniem innych, bardziej naturalnych specyfików np. preparatu Xenna.

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć