Warszawa

Dziecko to nasze oczko w głowie

Dziecko to nasze oczko w głowie

„Nie rokujesz! Jesteś niegrzeczny, nic z ciebie nie wyrośnie!” – gdy dziecko słyszy takie słowa, buntuje się i zaczyna sprawiać problemy. Staje się wtedy tym gorszym, nieważnym i pomijanym. Jest jednak wyjście. W Akademii Przyszłości dziecko, które dotychczas czuło się nieważne, może poczuć się wyjątkowe.

 

Adrian ma 14 lat, pochodzi z Gdańska. Nie miał łatwego dzieciństwa - jego tata nie żyje. Chłopiec znalazł się w domu dziecka. Mimo trudnych doświadczeń jest wesołym i gadatliwym dzieckiem. Gdy trafił do Akademii, miał trudności z koncentracją. Po pewnym czasie tutorce udało się dotrzeć do Adriana. Pierwszym sukcesem chłopca było przepracowanie starych nawyków i przekonanie się, że matematyka to fajny przedmiot. Adrian zaimponował tutorce swoim marzeniem: chciałby otworzyć własną restaurację.

 

Nie zmieniamy świata dziecka, tylko samo dziecko

 

Celem Akademii jest mądra pomoc, czyli taka, która sprawia, że dzieci zaczynają sobie same radzić. W Akademii skupiamy się na dzieciach, które mają gorsze wyniki w szkole, nie wierzą w siebie i pochodzą z niezamożnych rodzin. Dzięki unikalnej metodzie - Systemowi Motywatorów Zmiany - przeprowadzamy je od porażki w szkole do sukcesu w życiu.

 

Akademia przyszłości to nie korepetycje, a program, który kompleksowo obejmuje wsparciem dzieci „z problemami”. Źródłem zmiany jest nastawienie do samego siebie – jeżeli dziecko zna swoje mocne i słabe strony, zaczyna mieć świadomość swojego potencjału. Tutor pomaga dziecku odkryć i nazwać mocne strony oraz kieruje jego rozwojem. Oprócz tego podopieczny razem z tutorem uczy się wybranego przedmiotu, ale w zupełnie inny sposób niż dotychczas. – Odkąd wprowadziłam internetowe testy z zakresu osi symetrii, nie mogę oderwać Adriana od nauki – uśmiecha się Asia, tutorka chłopca. - Jestem dumna też z tego, że Adrian coraz lepiej radzi sobie z organizacją swojego czasu.

 

 

Motywatory kluczem do sukcesu

 

- Jedną z metod pracy z dzieckiem jest zmiana kierunku myślenia: nie skupiamy się na porażkach, ale patrzymy z dzieckiem w przyszłość – mówi założyciel Akademii Przyszłości, ksiądz Jacek WIOSNA Stryczek. – Akademia daje dzieciom rybę, czyli prezent, wędkę – konkretne umiejętności oraz kształtuje mentalność wędkarza – dodaje ks. Stryczek.

 

Sprawdzona metodologia daje szerokie spektrum możliwości pracy z dzieckiem. - Osobisty tutor jak na najlepszych zagranicznych uniwersytetach, inauguracja roku na uczelni, własny Indeks Sukcesów, inspirujące spotkania z ludźmi świata biznesu, sztuki i nauki – opowiada Anna Wilczyńska. To tylko niektóre z jej elementów. 

 

Drugoroczność to ostateczność

 

Akademia działa w oparciu o system kolegiów. Kolegium znajduje się w konkretnej szkole, z którą Akademia podpisuje specjalną umowę. W kolegium funkcjonuje lider, który rekrutuje do swojego zespołu wolontariuszy (tutorów), pracujących z dzieckiem. Lider, razem ze wskazanym przez dyrekcję szkoły koordynatorem szkolnym (zwykle pedagogiem szkolnym lub wychowawcą), rekrutuje dzieci do programu. – Do programu mogą trafić tylko te dzieci, które chcą tam się znaleźć – mówi Anna Wilczyńska. - Konieczna jest także zgoda ich rodziców.

 

 

- Unikamy zostawiania dziecka na drugi rok w klasie, to negatywnie odbija się na psychice dziecka, jest ono wycofane, ma niższe poczucie własnej wartości – opowiada Pani Katarzyna, pedagog i koordynator Akademii Przyszłości w jednej z krakowskich szkół. - Akademia jest bardzo potrzebna. Dzieci robią niesamowite postępy. Dwa lata temu była u nas w szkole dziewczynka, Marysia, która miała taki problem z lękiem, że prawie nie mówiła. Po jakimś czasie pracy z tutorką wychowawczyni Marysi przyszła do mnie i powiedziała: Ania, ona chłopaków zaczepia. Wiesz, jak to cudownie?! – uśmiecha się pedagog.

 

Chcesz spełnić marzenie dziecka?

 

Sce  być prezydentem
Spotkać MESIEGO
być nieśmiertelny
bym chciał zostać Doktorem Doom Doom

 

Chcesz poznać sukcesy dzieci?

 

Sandra może w przyszłości zostać prezesem banku, ponieważ bezbłędnie wykonuje zadania matematyczne związane z liczeniem pieniędzy.

 

Bartek jest mistrzem prac plastycznych. Bardzo ładnie rysuje i dokładnie koloruje, starannie dobiera kolory.

 

Kacper świetnie rozumie istotę twierdzenia odwrotnego do twierdzenia Pitagorasa! Zazdroszczę mu tempa, w którym przyjął wiedzę na temat równoległości wykresów funkcji liniowych.

 

Kamila bardzo szybko wyłapywała błędy w opowiadaniu, które wcześniej sama napisała. W przypadku błędów stylistycznych sama proponowała po kilka wersji nowych rozwiązań.

 

Nie zwlekaj, WYBIERZ DZIECKO!

 

 

 

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć