Warszawa

Czym skorupka za młodu, czyli cykl artykułów o tym jak wychować Człowieka Sukcesu. Część 4.

Czym skorupka za młodu, czyli cykl artykułów o tym jak wychować Człowieka Sukcesu. Część 4.

Optymizm jest cechą wrodzoną, na którego poziom mamy tylko niewielki wpływ. Według Martina Seligmana, czołowego przedstawiciela nurtu psychologii pozytywnej można pewnymi technikami go modyfikować. Wychowując dzieci, aby w przyszłości patrzyły pozytywnie na świat i siebie, można zastosować proste techniki, nawet jeśli i dla nas są nowością. Techniki te opisuję poniżej.

 

Koncentracja na pozytywach.

 

Warto myśleć o tym, co pozytywne, co nam się udało niż koncentrować uwagę na aspektach negatywnych. Każde zadanie i każde wydarzenie ma obie strony. Wszystko zależy jak na nie spojrzymy. Można np.: zmienić pytanie kierowane do dziecka: "Jak było w przedszkolu/szkole?" na: "Co wydarzyło się dziś fajnego w przedszkolu/szkole?".

 

Porażka i co dalej.

 

W poprzednich częściach tego cyklu artykułów przewijał się temat radzenia sobie z porażką. Dla powtórzenia przypomnę, że gdy dziecko spotka porażka, warto zapytać dziecko, co się nauczyło i co w przyszłości może zrobić inaczej, lepiej.

 

Podsumowywanie tego, co dobre.

 

Badania Martina Seligmana pokazują, że poziom optymizmu wzrasta, gdy raz w tygodniu np.: w niedzielę przed snem podsumowujemy to, co było miłe, ciekawe i rozwijające w minionym tygodniu. Tę samą technikę mogą stosować u dzieci, a nawet podsumowywać wspólnie pozytywy. 

 

Spotkanie z mocnymi stronami.

 

Przynajmniej raz w tygodniu warto, aby dziecko zrobiło to, co umie najlepiej. Może to być rozegranie partii szachów z dziadkiem czy wizyta w stadninie konni. Jeśli nie wiemy co nasze dziecko umie robić najlepiej, warto tego poszukać, próbując wielu aktywności. 

Zadbanie o dobre wyniki w szkole.

 

Jeżeli dziecko dostaje dobre stopnie, myśli dobrze o sobie. Nawet ludzie dorośli, którzy są ukształtowani i ich samoocena nie zależy od czynników zewnętrznych, czują się lepiej, gdy coś im wyjdzie i dostaną pozytywną informację zwrotną. To co może wpłynąć na polepszenie wyników w nauce to poznanie przez dziecko technik pamięciowych, czy pokazywanie dziecku jak wykorzystać w praktyce zdobytą wiedzę, aby rozpalić jego głód nauki i nabrać do niej chęci. Ważne, aby zacząć od najmłodszych lat pasję do nauki.   

 

 

Dobre uczynki.

 

Gdy dziecko robi coś dla innej osoby, nie tylko ona ma z tego korzyść. Dobry uczynek wpływa także na wzrost jego samooceny. Dziecko utwierdza siebie w przekonaniu, że ma wpływ na to, że inni się uśmiechają, że świat staje się lepszy. Dobrym przykładem są akcje charytatywne, w których dziecko bierze udział, oddawanie starych ale nie zniszczonych zabawek (rowerka, hulajnogi) do domu dziecka czy bieg w słusznej sprawie.   

 

Zaplanowanie osiągnięcia trudnego celu.


Nic tak nie buduje jak to, gdy osiągniemy trudny cel. Pomóżmy dziecku wybrać, zaplanować i uporać się trudnym zadaniem. Może to być nauka języka, zaplanowanie wycieczki rodzinnej lub nauczenie dziecka czegoś subiektywnie trudnego (patrz część 3 cyklu „Czym skorupka za młodu....”).

 

 

 


Zapewnienie sobie przyjaznego otoczenia i budująca relacja interpersonalna.


Rola pozytywnej atmosfery domowej jest podstawą szczęścia i optymizmu. Pamiętajmy, że nie zawsze będziemy z dziećmi, one muszą uczyć się żyć w grupie. Jak mówi mądre powiedzenie: nie wychowuje się dzieci dla siebie, lecz dla świata. Oznacza to, że dobrzy rodzice uczą dziecko jak żyć w grupie, rozumieć potrzeby innych i szukać rozwiązań typu win - win (czyli wygrany - wygrany).

 

Aby dziecko miało przyjaciół, musi być wrażliwe na potrzeby innych. Konfrontujmy dziecko z odczuciami innych, gdy zachowuje się niewłaściwie wobec rówieśników i uczmy go dzielić się tym, co posiada. Pytajmy: Jak może czuć się chłopczyk, gdy zabierasz mu zabawkę? Czy przypominasz sobie sytuację kiedy Tobie ktoś zabrał zabawkę, jak się wtedy czułeś?  

Dzieci są bardzo uważnymi obserwatorami i uczą się od rodziców. Nie wystarczy przekazywać im teorię, ale pokazywać jak dobre i zdrowe relacje z innymi wyglądać powinny w praktyce (okazując szacunek przyjaciołom).

Warto polecić dwie cenne pozycje Thomasa Gordona: Wychowanie bez porażek" i drugą bardziej praktyczną: „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły.”

 


Adele Faber i Elaine Mazlish. Są one pomocne nie tylko w wychowywaniu dzieci, ale zawierają wskazówki UNIWERSALNE, które można samemu praktykować, tym samym stając się lepszymi ludźmi i bardziej wiarygodnymi nauczycielami.  

 

Autor:

Magdalena S - K

 

© Wszelkie prawa zastrzeżone.

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć