Borelioza to uciążliwa i trudna do wyleczenia choroba. Bakterie Borreli są doskonale przystosowane by przetrwać jak najdłużej w naszym ciele. Mogą ulegać transformacji, a w formie uśpionej przetrwać nawet wiele lat. Historia jej odkrycia i poznania jest długa i skomplikowana. Podobnie jak metody leczenia.
Choć na ukąszenie przez kleszcza, a tym samym na zachorowanie na boreliozę najbardziej narażeni są leśnicy, rolnicy, zbieracze runa leśnego czy pracownicy utrzymania zieleni to należy pamiętać, że kleszcze występują praktycznie wszędzie, nie tylko w lasach. Każdy z nas przebywając w parku w centrum miasta, a nawet w przydomowym ogródku może zostać ukąszony przez kleszcza i za jakiś czas zachorować.
Choć borelioza istnieje od... No właśnie, od kiedy? Tysięcy, a może nawet milionów lat została poznana i opisana dopiero kilkadziesiąt lat temu. Najstarsze ślady boreliozy pochodzą sprzed prawie 20 milionów lat. Naukowcy z Oregon State University znaleźli w dominikańsim bursztynie kleszcza, który był nosicielem boreliozy. Jest to dowód na to, że borelioza istniała zanim na ziemi pojawił się człowiek. Najwcześniejszym zaś potwierdzonym przypadkiem tej choroby jest Ötzie – neolityczny mężczyzna zmarły 5300 lat temu. Badanie jego szczątków wykazało obecność DNA Borreli.
W literaturze medycznej po raz pierwszy objawy boreliozy zostały opisane w 1883 roku przez niemieckiego lekarza Alfreda Buchwalda. Zaobserwował on u swojego pacjenta obrzęk i czerwone przebarwienia na skórze nogi. Nie był jednak w stanie znaleźć przyczyny tych objawów. W 1909 roku szwedzki dermatolog połączył rumień wędrujący z ukąszeniem kleszcza. Objawy neuroboreliozy opisano w roku 1922, ale dopiero w latach 40 XX wieku połączono ukąszenie kleszcza z tymi objawami. Niemiecki neurolog Alfred Bannwarth opisał zespół następujących po sobie objawów (rumień skórny, limfocytarne zapalenie opon mózgowych, bóle korzonkowe oraz zapalenie nerwów czaszkowych i obwodowych) znanych dziś jako zespół Bannwartha; charakterystyczny dla pierwszej fazy neuroboreliozy..
Nazwa choroba z Lyme czy inaczej borelioza z Lyme pochodzi od nazwy miasta, w stanie Connecticut (Stany Zjednoczone) gdzie w 1975 roku w okolicach Lyme i Old Lyme zdiagnozowano zapalenie stawów u dwanaściorga dzieci – powiązano je z ukąszeniem przez kleszcza. Kolejne serie badań doprowadziły do odkrycia w 1982 roku drobnoustroju odpowiedzialnego za rozwój choroby (z Lyme). Doktor Willy Burgdorfer wyizolował krętki bakterii Borrelia z kleszcza – na jego cześć nazwane Borrelia burgdorferi. Udowodnił on także związek między ukłuciem kleszcza a wystąpieniem objawów choroby z Lyme.
Jedną z przyczyn tak złożonej historii boreliozy jest sama bakteria Borrelia, która odpowiada za rozwój choroby. Może ona występować w kilku formach (polimorfizm). Odróżnia ją to od wielu innych drobnoustrojów. Może przyjąć formę krętka, formę L czyli bez ściany komórkowej oraz cysty. Dodatkowo każda, z tych trzech postaci jest wrażliwa na inny antybiotyk oraz może w zaledwie kilka godzin ulec transformacji (przekształcić się) w inną formę. To, w której formie występuje bakteria zależy od wielu czynników, mi. warunków środowiska, w jakim się znajduje.
Bakterie Borrelia burgdorferi wraz z krwią przedostają się do tkanki łącznej ścięgien, skóry oraz naczyń krwionośnych, a także do mięśni i tkanki nerwowej. Badania wykazały, że licznie występuje we wzgórzu, korzeniach grzbietowych rdzenia kręgowego, miazdze zębowej, a nawet w gałkach ocznych.
Różnorodność form bakterii boreliozy czyni ją bardzo trudną do zwalczenia. Leczenie niejednokrotnie wymaga zastosowania kilku różnych antybiotyków.
Krętki najlepiej zwalczają penicyliny i cefalosporyny; cysty metronidazol i tinidazol, a formę L tetracykliny i makrolidy. Pomimo znajomości szkodliwych dla danej formy bakterii antybiotyków leczenie jest skomplikowane i długotrwałe. Jedna forma bakterii może przekształcać się w drugą nawet gdy w organizmie znajdą się antybiotyki niszczące daną formę. Powoduje to niejednokrotnie konieczność użycia kilku różnych antybiotyków jednocześnie, w celu zminimalizowania przetrwania któreś z form.
Ponadto antybiotyki nie zwalczą bakterii Borrelia, gdy ta jest w stanie spoczynku. Jedynym okresem kiedy te bakterie mogą być zniszczone jest okres kiedy zaczynają się dzielić i tworzą nową ścianę komórkową. Wszystkie formy Borrelii mogą przetrwać w uśpieniu wiele lat i dopiero w sprzyjających warunkach spowodować nawrót choroby. W czasie ciąży mogą zaatakować organizm dziecka. Nieleczona borelioza wyraźnie obniża jakość życia chorego choć sama bardzo rzadko bywa bezpośrednią przyczyną śmierci.
Przyczyną objawów chorobowych jest toksyna bakteryjna, której ilość wraz z upływem czasu się zwiększa. Bakteria zakłada mikroskopijne cysty wypełnione toksyną oraz formami przetrwalnikowymi bakterii. Cysty mogą się otwierać uwalniając do krwiobiegu przetrwalniki, które z czasem przybiorą postać dojrzałego krętka. Niestety nawet zamknięte cysty uwalniają toksynę, która podrażnia otaczające je tkanki, co powoduje nasilenie się objawów. W zależności od tego, który gatunek krętka Borelii nas zaatakuje nasza choroba może wyglądać różnie.
Nieleczona borelioza przebiega u człowieka w trzech etapach:
W początkowym etapie przebiegu boreliozy (etap infekcji zlokalizowanej) mogą wystąpić:
Rumień wędrujący, naciek limfocytarny i zanikowe zapalenie skóry są wystarczające do rozpoznania choroby (patognomoniczne).
Pierwszym i najczęstszym objawem boreliozy jest rumień wędrujący. W miejscu ukłucia po około 1 – 3 tygodni pojawia się pojedyncza rumieniowa, okrągła lub owalna plama lub grudka. Rumień często przybiera kształt „tarczy strzelniczej” z centralnym przejaśnieniem; a miejsce wkłucia kleszcza jest jej środkiem.
Wystąpienie rumienia uzależnione jest od lokalizacji ukłucia. Najczęściej pojawia się jeśli ukłucie miało miejsce w okolicach kończyn dolnych i tułowia.
Zmiany, które pojawiają się w ciągu 3 dni od ukłucia należy traktować jako odczyn hiperergiczny – zwykle ma średnicę mniejszą niż 5 cm oraz brak przejaśnienia w centralnej części. W rzadkich, nietypowych przypadkach może równocześnie wystąpić powiększenie lokalnych węzłów chłonnych.
Naciek limfocytarny czasem nazywany chłoniakiem limfocytowym skóry, lub borrelia lymphocytoma to niebolesny czerwony guzek, najczęściej zlokalizowany na małżowinie usznej, mosznie lub brodawkach sutkowych. Nieleczony może się utrzymywać nawet przez kilka lat. Występuje jednak bardzo rzadko (u mniej niż 1% chorych).
Kolejnym etapem jest infekcja rozproszona. Od 2 tygodni do 2 lat od wystąpienia pierwszych objawów choroby pojawiają się nawracające zapalenie stawów – kilkutygodniowe, nawracające epizody bólu i obrzęku stawów. Zapalenie najczęściej obejmuje jeden lub rzadziej dwa duże stawy (głównie kolanowe, łokciowe, skokowe).
Wiele lat po zakażeniu mówimy o boreliozie przewlekłej. Najczęstszym powikłaniem nieleczonej boreliozy (około 60% przypadków) jest zanikowe zapalenie skory. Dotyka ono przede wszystkim osoby w podeszłym wieku. Zdecydowanie rzadziej bo tylko u 10 – 15% chorych rozwija się neuroborelioza. Najczęściej objawiająca się zapaleniem nerwu twarzowego, rzadziej zaburzeniami pamięci i funkcji poznawczych. Powikłania kardiologiczne (zapalenie mięśnia sercowego) występują najrzadziej, tylko u około 5% chorych.
Dzieci są szczególnie narażone na ukąszenie przez kleszcze. Przykładają mniejszą wagę (jeśli w ogóle przykładają) do profilaktyki przeciwugryzieniowej. Objawy samej boreliozy są u nich również nieco inne niż u dorosłych. Nierzadko mogą sugerować inne problemy zdrowotne lub nawet psychiczne. Jeśli dziecko narzeka na złe samopoczucie, jest rozdrażnienie, ma trudności z koncentracją to zazwyczaj zrzucamy winę na się fobię szkolną, a tymczasem nasze dziecko może cierpieć na boreliozę. Jeśli zaobserwujemy u swojego dziecka poniższe objawy, zwłaszcza gdy pojawią się bez konkretnej, obiektywnej przyczyny powinniśmy udać się z dzieckiem do lekarza w celu ewentualnego zdiagnozowania boreliozy. Zbyt późna diagnoza może pogorszyć stan dziecka. Borelioza wejdzie w drugą lub nawet trzecią fazę. Krętki Borrelii rozprzestrzenią się po całym organizmie, mogą zaatakować ośrodkowy i obwodowy układ nerwowy i doprowadzić do rozwoju neuroboreliozy.
U osób powyżej 65 roku życia diagnoza boreliozy jest szczególnie trudna. W tej grupie pacjentów dość często występują choroby współistniejące, takie jak choroby neurologiczne, zwyrodnienia stawów, choroby reumatoidalne. Jeżeli u takich osób po ugryzieniu przez kleszcza zaobserwujemy dodatnie odczyny serologiczne wskazujące na boreliozę oraz zaostrzenie dolegliwości stawowych, należy po konsultacji z lekarzem zastosować zleconą antybiotykoterapię
Autor: Łukasz R. z Borelia.pl
Źródła:
Materiał sponsorowany