Każdego z nas, bez względu na wiek, może dopaść kryzys. Mamy wówczas do czynienia z sytuacją, w której znaleźliśmy się nagle, niespodziewanie i na jaką nie mieliśmy większego bądź nawet jakiegokolwiek wpływu.

 

Dorosłych prowadzi do niej stresujący tryb życia, ciągłe zabieganie, milion spraw na głowie, chęć sprostania różnym oczekiwaniom, nagłe pogorszenie stanu zdrowia lub inne problemy prywatno-zawodowe. Zupełnie inaczej zarysowuje się kryzys u najmłodszych - zarówno ze względu na jego problematykę, jak i sposób uporania się z nim (a raczej sygnalizowania, że jest to trudne). Oprócz uświadomienia sobie, czym są tzw. wydarzenia kryzysowe, warto skupić się na dobrej organizacji czasu, która pozwoli przejść przez najtrudniejsze chwile zarówno nam, jak i naszej rodzinie.

 

 

Wydarzenia kryzysowe – co to takiego?

 

Niejednokrotnie nie radzimy sobie z kryzysem ze względu na to, że nigdy wcześniej nic podobnego nas nie spotkało lub też pojawiło się nagle i niespodziewanie. Trudno też wyjść z niego obronną ręką, jeżeli z tyłu głowy pojawia się myśl o niebezpieczeństwie czy ryzyku poniesienia materialnych strat, związanych z próbą jego zażegnania. Wysiłek, który w to wkładamy, może mieć negatywny wpływ na nasze codzienne funkcjonowanie – kryzysowy stan potrafi zabrać całą dotychczasową energię i radość, a w konsekwencji wpędzić w depresję. Dotykająca nas sytuacja bardzo często przysłania pozytywne aspekty życia, szczególnie jeśli brać pod uwagę silne i nieraz przykre przeżycia, które prowadzą nie tylko do frustracji, ale również szeroko pojętego dyskomfortu czy zwyczajnej, ludzkiej bezsilności.

 

Dobra organizacja czasu kluczem do sukcesu

 

Po nieco bliższym przyjrzeniu się przyczynom i skutkom kryzysu, warto skupić się na jak najlepszym zorganizowaniu czasu zarówno sobie, jak i najbliższym, co z jednej strony na moment oddali nas od czarnych myśli, a z drugiej nie pozwoli na wkradnięcie się niepotrzebnego chaosu. Kluczowym elementem jest szczerość – ważne, by wszyscy członkowie rodziny zostali choć w niewielkim stopniu wtajemniczeni w aktualną sytuację. Dzieciom można przybliżyć emocje, które nam towarzyszą, natomiast pozostałym zaoferować szczerą rozmowę.

 

 

Najpierw obowiązki, później zabawa

 

Innym ważnym krokiem jest odpowiednie planowanie kolejnych dni i tygodni, tj. zarówno ustalenie obowiązków, z których każdy powinien się wywiązywać (mycie naczyń, gotowanie, podlewanie kwiatków, wynoszenie śmieci), jak i wprowadzenie miłej oraz pogodnej atmosfery poprzez różnego rodzaju zabawy i fizyczne aktywności. To sprawi, że najmłodsi oraz mniej odporni na kryzysowe sytuacje nie tylko nie poczują się przytłoczeni chwilowymi trudnościami, ale też będą nieocenionym wsparciem czy dodadzą nam motywacji. Ważne, by nie wcielać się przy tym w rolę dyrygenta i pozwolić domownikom zadecydować, na co mają aktualnie ochotę, jednocześnie biorąc pod uwagę ich wiek oraz możliwości. Dzieci warto zaangażować w coś rozwijającego, natomiast dorosłych poprosić o wykonanie czegoś trudniejszego.

 

 

Liczysz się też Ty

 

Dobrze, by nie zapominać o sobie samym i również przyłączyć się do realizacji danej czynności – to, że jesteśmy inicjatorami nie zwalnia nas z uczestnictwa w ciekawie zaplanowanym, wolnym czasie. Kto wie, może nasza wiedza, umiejętności czy pozytywne cechy najbardziej się wówczas przydadzą i będziemy mogli nieco „przejąć stery”?

 

Na wesoło i na poważnie

 

Idealnym pomysłem będzie także wprowadzenie dni lub wieczorów tematycznych, np. w weekend chodzimy po domu w piżamach, a w tygodniu oglądamy film, odbywamy spacer, opowiadamy sobie dowcipy czy wspominamy rodzinne wydarzenia. W mądrej organizacji czasu zawsze powinno znaleźć się też miejsce na zwykłe, codzienne dyskusje, podczas których chętni dzielą się swoimi spostrzeżeniami, przemyśleniami, odczuwanymi emocjami.

 

 

Kryzys stawia nas w obliczu życiowego wyzwania, któremu nie zawsze z łatwością możemy podołać. W tym wszystkim ważna jest jednak umiejętność jego przyjęcia i zrozumienia, a także panowania nad domową atmosferą, która bez dobrej organizacji czasu może być w takiej sytuacji szczególnie zagrożona.

 

Weronika Woźny