Warszawa

Mali agenci: wyścig z czasem w 4D

Uwaga nowość! Po raz pierwszy w kinie będziecie mogli odbyć podróż w czwarty wymiar! Jak? Dzięki darmowym zdrapkom, których zapachy poczujecie w odpowiednich momentach filmu.


Mali Agenci to Cecil i Rebecca, którzy odkrywają, że ich macocha (Jessica Alba) - na co dzień nudna pani domu - jest tajną agentką. Razem z nią będą musieli uratować świat przed końcem czasu, który zaczyna niepokojąco przyśpieszać. Kto za tym stoi? Maniakalny przestępca i złodziej czasu Tik Tak. Z pomocą hiperwymyślnych gadżetów, których pozazdrościłby sam James Bond, cała rodzina rusza do akcji!

 

O filmie

 

Nowy film dla dzieci wyreżyserowany przez Roberta Rodrigueza wprowadza do kina przełomowy wynalazek – 4D. Reżyser zabiera widzów w odkrywczą podróż w czwarty wymiar dzięki zapachowym zdrapkom, które zmienią wyjście do kina w niespotykane dotąd przeżycie. Świat zapachu w kinie odkrywamy razem z Marissą (Jessica Alba), która wbrew pozorom wcale nie jest zwykłą gospodynią domową. Cierpliwa matka dla Cecila i Rebeki oraz kochająca żona Wilbura skrywa przed nimi wielką tajemnicę. W rzeczywistości bowiem pani domu jest agentką specjalną w stanie spoczynku. Jej poukładany świat wywróci się do góry nogami, gdy maniakalny Time Keeper (Jeremy Piven) zagrozi zniszczeniem Ziemi. Marissa zostanie zawezwana na pomoc przez szefa organizacji, w której utworzono oddział Małych Agentów. Do akcji wkraczają również Rebecca i Cecil. Muszą więc odłożyć kłótnie na bok i stworzyć zespół, który za pomocą hiperwymyślnych gadżetów ocali świat, a skutecznością zawstydzi samego Jamesa Bonda.

 

Przeczytaj recenzję filmu w dziale Okiem Rodzica.

 

 


Nowe pokolenie szpiegów

 

W 2001 roku Robert Rodriguez, twórca między innymi „El Mariachi” i „Desperado”, zaskoczył publiczność i krytykę, realizując z wielką werwą szpiegowski film familijny „Mali agenci”, pełen humoru i niezwykłych gadżetów, z Antonio Banderasem w jednej z głównych ról. Ta przygodowa opowieść odniosła sukces, co skłoniło reżysera do nakręcenia dwóch kontynuacji przygód Cortezów. Tym razem postanowił zafundować młodym widzom i ich rodzicom sporą niespodziankę, realizując film w systemie zwanym Aromascope. Każdy z widzów dostanie specjalną kartę ze zdrapkami. Odpowiednie cyfry na ekranie podpowiedzą, który fragment i kiedy należy zdrapać. Wówczas widzów otoczy kolejno osiem zapachów. W dodatku cała zabawa wliczona jest w cenę biletu.

 

Rodriguez wspominał, że od dawna nosił się z zamiarem realizacji kolejnej części cyklu, zwłaszcza że zbliżała się dziesiąta rocznica jego powstania. Kluczowe pomysły pojawiły się w 2009 roku, na planie „Maczety”, gdzie jedną z głównych rol grała zaprzyjaźniona z reżyserem od lat Jessica Alba. – Przez lata spotykałem rodziców, którzy opowiadali mi, że ich dzieciaki oglądają naszą serię raz za razem – wspominał reżyser. – Gdy zobaczyłem Jessikę, jak zmieniała swemu dziecku pieluchę w przerwie zdjęć, pomyślałem, że dobrze byłoby obsadzić ją jako mamę-szpiega. Zacząłem też myśleć o nowych dzieciakach, które mogłyby zawitać do naszego cyklu. Główny pomysł fabularny, polegający na kradzieży czasu, zaczerpnął Rodriguez niejako z własnych rodzicielskich doświadczeń. – Gdy obserwuję moje dzieci, marzę o tym, by zatrzymać czas, by nie przegapić, jak dorastają, bo przecież nie wiadomo, kiedy wyfruną z domu. Wymyśliłem więc paskudnego typa, który manipuluje czasem i tej szansy rodziców pozbawia.

 


Zapadła decyzja, by powróciły postaci Juni i Carmen Cortezów, bohaterów poprzednich odsłon „Agentów...”, którzy uczą nowe dzieci-szpiegów tego, czego sami się nauczyli przy okazji swych poprzednich przygód. – Myślę, że ten wątek doskonale współgra z głównym tematem filmu – upływem czasu – komentował Rodriguez. Producentka Elizabeth Avellan uznała ten koncept za nadzwyczaj trafny. – W naturalny sposób wprowadziliśmy na ekran nową generację agentów – mówiła.

Do ról nowych szpiegów Rodriguez po długim namyśle dobrał stosunkowo mało znanych młodych aktorów – dziewięcioletnią Rowan Blanchard i jedenastoletniego Masona Cooka. Blanchard występowała praktycznie od niemowlęcia w spotach lokalnych telewizji, a potem w filmach reklamowych o ogólnokrajowym zasięgu. Zagrała w sztuce swego ojca Marka Blancharda „Stated Income”, pojawiła się w disnejowskiej serii „Dance A Lot Robert” oraz w pilocie serialu Foxa „Little in Common”. Obecnie pracuje jako wokalistka nad swą pierwszą płytą. Cook debiutował w 2009 rolą w hitowej serii „Chirurdzy” („Grey’s Anatomy”). Wystąpił także w innych produkcjach telewizyjnych, m.in. „Hot in Cleveland”, „Zeke and Luther”, „Victorious”, „The Middle”, „Raising Hope”. Przygotowuje się do występu w disnejowskiej komedii „Treasure Buddies” oraz gra w westernie „The First Ride of Wyatt Earp”, u boku Vala Kilmera. Jego pasje to sztuka, jazda rowerem i skateboarding.

– Jeśli chodzi o Rowan, to byłem do jej kandydatury przekonany od pierwszej chwili – mówił Rodriguez. – Weszła na plan i wiedziałem, że to jest nasza dziewczyna, świetna, zadziorna. Mason jest cichszy, spokojniejszy. Mniej kieruje się instynktem, więcej namysłem. Doskonały do roli małoletniego geniusza. Oboje zresztą mnie nie zawiedli.


Poważne tematy zabawnie ujęte

 

Rodriguez ma pięcioro dzieci i mnóstwo niepełnoletnich krewnych. Dlatego też, zdaniem widowni i części krytyki, doskonale potrafił oddać w atrakcyjnej formie niebłahe kwestie związane z funkcjonowaniem rodziny: wieczny brak czasu rodziców dla dzieci i związane z tym problemy. – To film o tożsamości, o wzmacnianiu rodzinnych więzi poprzez współpracę – mówił reżyser. Tak komentował to McHale, odtwórca roli ojca rodziny: – Scenariusz jest pełen fantastycznych przygód, a jednocześnie w sposób nienatrętny porusza ważne kwestie. To mądra rozrywka dla całej rodziny. Potwierdzała to też Alba, sama będąca intensywnie pracującą mamą: – To prawdziwy problem. Jesteś zapracowana, starasz się godzić domowe i zawodowe obowiązki i nagle pytasz – kiedy minął ostatni rok? Czy niczego nie zaniedbałam? Nasz film dobrze oddaje taki stan rzeczy. Alexa Vega dodawała: – Tu przecież nie chodzi o gadżety. To tylko dodatek. Musisz się troszczyć o innych, wykazać odwagą i pomysłowością. To jest najważniejsze. A Sabara puentował: – Trzeba użyć wyobraźni i podążać za instynktem. Bycie małym agentem to w końcu nic tak bardzo nadzwyczajnego. Każdy dzieciak ma w sobie potężny potencjał.


Nowa rodzina szpiegów

Marissa Cortez-Wilson (Alba) jest młodszą siostrą Gregorio Corteza (Antonio Banderas), ojca rodziny i superagenta z poprzednich filmów. Nowa rodzina Marissy nie zna jej przeszłości. Mąż Wilbur jest wiecznie zapracowany, ona zresztą pewnie nawet bardziej. – Szpiegowska działalność naprawdę wydaje się jej prostsza niż codzienne rodzinne życie – wyjaśniała Alba. – Ciągle troszczy się o swe dziecko, nie ma opiekunki. A w dodatku jest macochą dla dwójki dzieciaków i stara się kochać je jak może najmocniej, co nie jest łatwe. Tym bardziej, że one właśnie wkraczają w trudny wiek. Aktorka przyznała, że starała się swymi pomysłami zainteresować Rodrigueza. Podobno z dobrym skutkiem: – Chciałam, by Marissa była nowoczesną kobietą, która na ważnym miejscu stawia pracę zawodową. A jednocześnie chce być jak najlepszą mamą dla dzieciaków. Sama doskonale wiem, jak trudno to pogodzić. Rodriguez przystał na wiele jej sugestii: – Jessica gra kobietę piękną i wyrafinowaną, a jednocześnie pełną troski o swe pociechy. To się doskonale zgadza z całą koncepcją cyklu, który mówi o tym, że świat relacji rodzinnych nie jest wcale mniej skomplikowany od świata szpiegów. Jeśli chodzi o postaci nowych małych szpiegów, reżyser postanowił mocniej i na innej zasadzie niż dotąd je skontrastować. – Rebecca i Cecil to bliźniaki. Rywalizują, ale dość szybko zaczynają owocnie ze sobą współpracować. Co nie znaczy, że nie ma pomiędzy nimi ostrych konfliktów. Rebecca to buntowniczka, bystra i szybka w działaniu. Wykorzystuje początkowo wszystkie swe siły i tricki, by dokuczyć macosze. Ale z czasem się to zmienia. Cecil jest niezwykle inteligentny, ma wielki talent do rozwiązywania wszelakich łamigłówek. Alba mówiła: – Potrafi się skupić w każdych warunkach. Jeśli dziecko płacze, to rozstraja to tylko jego siostrę. On zaś po prostu się wycisza i myśli.

Agnieszka Grochowska, Marissa w polskiej wersji językowej filmu, tłumaczyła, że jej postać żyje w dwóch rzeczywistościach, ponieważ musi ukrywać przed bliskimi swą drugą tożsamość: – To jest wyczuwane przez jej przybrane dzieci i powoduje wiele sytuacji, z których wynika pewne napięcie. Dzieci czują, że coś z nią jest nie tak... Jej drugie wcielenie, jako agentki, szpiega, to ktoś w lateksowym stroju, na linie, za ciężarówką, pod autobusem, za autobusem, ktoś, kto stosuje różne sztuki walki – bardzo bym chciała tak umieć! Ale Marissa jest agentką o bardzo ludzkiej twarzy. Aktorka po raz pierwszy dubbingowała film aktorski; wcześniej pracowała przy animacjach. Tak to komentowała: – Gdy trzeba się wczuć w kogoś, kto jest narysowany, to jest to inne uczucie. Tu są prawdziwi ludzie i prawdziwa aktorka. Próbuję więc nadążyć za jej emocjami oraz intencjami. Oczywiście ta agentka jest tu potraktowana z dużym przymrużeniem oka i w dużym cudzysłowie. Świetnie się bawiłam, oglądając ten film.

 

Natalia Jankiewicz, która podkładała głos Rebeki w polskiej wersji językowej, przyznawała, że dziewczynka początkowo nie darzy sympatią swej przybranej mamy Marissy. – Ale to dlatego – wyjaśniała Grochowska – że Rebecca nie wie, iż jej macocha jest agentką i że wiecznie musi udawać poprawną, miłą dziewczynę, która próbuje wszystkim dać śniadanie rano, ale wszystko leci jej z rąk. Marissa nie wie z kolei, jak to wszystko ogarnąć. Rebecca od początku to czuje! Ale potem okazuje się, że są jednak do siebie dość podobne i bardzo się polubią dzięki temu, że pierwsza przestanie udawać, a druga ją zaakceptuje.

– Czwarty wymiar filmu jest wymiarem zapachowym – dodawała także Grochowska. – Jestem ciekawa, co oni tam przygotowali. To się pojawia w kilku takich momentach, że musi tam być, mówiąc wprost, niezły smród! Bardzo chętnie bym usiadła już w kinie i poczuła te zapachy. Wtórowała jej Natalia. – Będziemy mogli czuć np. boczek, gdy na ekranie go jedzą. Uważam, że to bardzo fajny pomysł!

 

Tata Wilbur Wilson jest bardzo zapracowany, bo pragnie, by jego telewizyjny program „Spy Hunter” („Łowca szpiegów”) był sukcesem. – Wilbur jest przekonany, że jest łowcą szpiegów, bo taką postać odtwarza w telewizji. A tak naprawdę nie ma pojęcia, że jego żona to prawdziwy szpieg, a jego pies to w rzeczywistości robot – mówił Rodriguez. McHale komentował: – To klasyczny przykład faceta tak bardzo myślącego o sukcesie, że tracącego z pola widzenia rodzinę.

 

Rodriguezowi wreszcie udało się zrealizować dwa pomysły, o których myślał od dawna: wprowadzić postać niemowlaka-szpiega (było nas dziesięcioro w domu i lubiliśmy sobie wyobrażać, że ci najmniejsi potrafią robić niezwykłe rzeczy) oraz psa-robota czyli Argonauta (Advanced Robotic Guardian Operative). Ten drugi koncept był kiedyś zbyt drogi; obecnie, dzięki technikom komputerowym, udało się go wcielić w czyn. – To uśpiony agent. Obserwuje przez lata dzieciaki. Gdy zostaje wezwany do akcji zaczyna... mówić – śmiał się Rodriguez. Do roli psa zatrudniono mieszańca przypominającego terriera, Elmo. – Wygląda niepozornie i nie zwraca na siebie uwagi. Ot, sympatyczny kundel. Ale przecież o to właśnie chodzi prawdziwym szpiegom – by nikt nie podejrzewał, że są szpiegami – tłumaczył Rodriguez. Głosu użyczył psu słynny brytyjski komik Ricky Gervais (seriale „Biuro”, „Statyści”). – Zależało mi na brytyjskim, sarkastycznym głosie i poczuciu humoru. I to dostałem – komentował reżyser. W polskiej wersji językowej pies mówi głosem Zbigniewa Suszyńskiego.


Superzbir optujący za wartościami rodzinnymi

 

Jeremy Piven („Królestwo”, „As w rękawie”) wcielił się w postać zagadkowego Time Keepera (Strażnika Czasu), enigmatycznego czarnego charakteru. – Jego przeszłość, którą stopniowo odkrywamy, powoduje, że pragnie on zawrócić czas i jest bardzo wrażliwy na jego marnotrawstwo, zwłaszcza gdy marnują go rodziny. Można wręcz powiedzieć, że ten bohater opowiada się za wartościami rodzinnymi, tyle że jest przy tym złoczyńcą – zauważył Rodriguez. – Warto zwrócić uwagę, że w tym cyklu czarne charaktery nie są zbyt czarne. Mają dobre intencje, tylko źle je realizują. Piven podkreślał, że bardzo bawiło go i ekscytowało granie tej postaci w trzech różnych wcieleniach. – Pozwoliło mi to użyć zróżnicowanych środków ekspresji, dozować dawki komizmu i pewnej grozy – mówił. W polskiej wersji filmu rolę tę powierzono mającemu wielki dorobek w dubbingu Grzegorzowi Pawlakowi (m.in. „Harry Potter i Insygnia Śmierci”, cz. 1 i 2, „Kubuś i przyjaciele”, „Alicja w krainie czarów”).


Filmowa rodzinka bawi się na planie

 

Dla Vegi i Sabary powrót do dawnych ról był bardzo miłym doświadczeniem. – Wreszcie jestem od niej wyższy – cieszył się Sabara. A Vega podkreślała, że bardzo wiele zawdzięcza Rodriguezowi i jego zrelaksowanemu stylowi pracy. Reżyser pozwolił jej nawet na ślub i spędzenie miesiąca miodowego podczas realizacji filmu. Młodzi aktorzy pokazali swym jeszcze młodszym następcom gadżety z poprzednich części cyklu i skutecznie pełnili rolę ich mentorów. – To tak jakbyśmy odbyli podróż w czasie i patrzyli na siebie z dawnych lat – mówił Sabara. A Vega podkreślała, że jak zwykle u Rodrigueza, familijna atmosfera na plenie nie tylko nie przeszkadzała, ale pomagała w wytężonej pracy.

Nie zapomniano o nowych gadżetach – Rebece sprezentowano efektowny zestaw bojowy, a Cecil dostał ręce-młoty, którymi bez trudu mógł dziurawić mury, oraz specjalne buty do... chodzenia w powietrzu. Duża część zdjęć powstała w Troublemaker Studios w Austin, w Teksasie, które Rodriguez założył z byłą żoną (rozstali się cztery lata temu) Elizabeth Avellan.

Danny Trejo, stały współpracownik Rodrigueza, aktor pamiętny między innymi z „Maczety”, tu odtwórca roli wujka, podsumowywał: – Zróbmy dobry film i miejmy przy tym masę ubawu, oto zasada Roberta, której od lat pilnie przestrzega. Praca z nim to wielka radość.

 

O aktorach

 

Jessica Alba (Marissa Cortez-Wilson)

Urodziła się 28.04.1981 roku w Pomonie, stan Kalifornia, ale jeszcze jako niemowlę wraz z rodzicami przeprowadziła się do Biloxi, ponieważ jej ojciec, pilot Sił Powietrznych USA, często zmieniał miejsce zamieszkania. Już od najmłodszych lat Jessica marzyła o aktorstwie; pierwsze lekcje zaczęła pobierać w wieku 12 lat i niedługo potem miała już swego agenta. Debiutowała na ekranie w 1994 roku w filmie „Camp Nowhere”. Początkowo miała zagrać małą rólkę, ale gdy główna aktorka uległa wypadkowi, Jessica zajęła jej miejsce. To z telewizją początkowo łączyły się jej największe sukcesy. Zagrała w kilku odcinkach bardzo popularnego serialu młodzieżowego „Beverly Hills 90210”, ale największą popularność zdobyła dzięki udziałowi w serialu „Mroczny anioł” produkowanemu przez Jamesa Camerona. Z czasem zaczęła budować swą pozycję w kinie. Ze szczególnym uznaniem krytyki spotkał się jej występ w kontrowersyjnym thrillerze Michaela Winterbottoma „The Killer Inside Me”.

 

 

Joel McHale (Wilbur Wilson)

Urodził się 20.11.1971 w Rome, wychował w Seattle, stan Waszyngton. Ukończył wydział historii ma Washington University. Odnosi wielkie sukcesy jako gwiazdor satyrycznego programu sieci E! „Soup” i jako komik estradowy. Zdobył popularność rolą w serialu „Community”. Mieszka w Los Angeles z żoną i dwoma synami.

 

 

Alexa Vega (Carmen Cortez)

Alexa Ellesse Vega urodziła się 27 sierpnia 1988 r. w Miami. Pierwsze lata życia spędziła na należącej do jej rodziny farmie na Florydzie. W wieku 4 lat przeprowadziła się wraz z rodzicami do Kalifornii, gdzie jej matka dostała pracę w agencji wyszukującej młode talenty. To właśnie ona zdecydowała, że zabierze swoją czteroletnią córkę na casting do serialu z Burtem Reynoldsem „Evening Shade”. Alexa otrzymała wtedy swoją pierwszą rolę. Wkrótce wystąpiła w „Ostrym dyżurze”, a później w swym pierwszym filmie fabularnym „Giganciki” (Little Giants). W następnych latach zagrała w znaczących filmach kinowych – „Twisterze” z Hellen Hunt i Billem Paxtonem, „Duchach Missisipi” z Alekiem Baldwinem i Whoopi Goldberg oraz „Nieuchwytnym” ze Stevenem Seagalem. W filmie „Dom dla mojej córki” („Follow the Stars Home”) dostrzegł ją znany reżyser i producent Robert Rodriguez. Została zaproszona na casting do filmu „Mali agenci” i mało brakowało, by w nim nie zagrała, gdyż w tym samym czasie występowała w sitcomie stacji CBS „Ladies Man”. W końcu wzięła udział w dwóch kolejnych częściach „Małych agentów”. Alexa swą oryginalną urodę zawdzięcza połączeniu krwi kolumbijskiej i włoskiej. W wieku 15 lat zajęła 4. miejsce w plebiscycie The Hottest Female Teen Stars (luty 2004). Zdobyła też Young Artist Award. Nagrała kilka piosenek na potrzeby soundtracku do serii „Małych agentów”. Jej hobby to wędkowanie, jest też doświadczoną gimnastyczką.

 

O twórcach filmu

 

Robert Rodriguez (reżyseria)

Urodził się 20 czerwca 1968 roku, w San Antonio, stan Teksas. Przy swych filmach pełni z reguły wiele funkcji, m.in. scenarzysty, montażysty, autora zdjęć, kompozytora. Drogę do kariery otworzył mu niezależny film „El Mariachi”, potem przyszły sukcesy „Desperado” i „Sin City”. Wielokrotnie współpracował z Quentinem Tarantino, z którym od lat jest zaprzyjaźniony. Napisał książkę „Rebel Without a Crew” o realizacji „El Mariachi”.

 

1/17
1/17
2/17
2/17
3/17
3/17
4/17
4/17
5/17
5/17
6/17
6/17
7/17
7/17
8/17
8/17
9/17
9/17
10/17
10/17
11/17
11/17
12/17
12/17
13/17
13/17
14/17
14/17
15/17
15/17
16/17
16/17
17/17
17/17

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć