„Nie bój się ratować ludzkiego życia. Najgorsze, co możesz zrobić, to nie zrobić nic.”
Każdego dnia środki masowego przekazu informują o wypadkach drogowych z udziałem dzieci. Ilu kierowców słysząc spikera, myśli „mnie ten problem nie dotyczy, ja jestem bezpiecznym kierowcą”? Psychologiczne testy, którym poddano kierowców, wykazały, że w dużej mierze przeceniają oni swoje szanse i umiejętności przy prowadzeniu pojazdów. Kiedy poproszono badanych o określenie prawdopodobieństwa, że ulegną wypadkowi samochodowemu podróżując z dzieckiem, większość oceniła je jako niższe niż przeciętne. Statystyki wypadków nie potwierdzają jednak tej hipotezy. Samoocena kierowców z reguły jest zawyżona. W 2007 roku w Polsce miało miejsce 5708 wypadków drogowych z udziałem dzieci w wieku 0-14 lat. W zdarzeniach tych 156 dzieci poniosło śmierć, a 5754 doznało obrażeń.
Zastanów się, co zrobisz, kiedy będziesz uczestnikiem wypadku na drodze. Czy będziesz potrafił pomóc? Pamiętaj, że pierwsze 5 minut po wypadku, najczęściej decyduje o życiu. Jeśli zdarzy się, że ta statystyka obejmie również kogoś z twoich bliskich? Jadąc na wakacje z współmałżonkiem i dziećmi zdarzy się wypadek, a Ty będziesz jedyną przytomną osobą będącą w stanie działać… Gdybyś wiedział jak pomóc, to czy czas oczekiwania na karetkę, który w polskich realiach bardzo często jest zbyt długi, spędziłbyś bezczynnie?
Ktoś bliski, ktoś nieznany – dorosły, dziecko. Czy potrafisz wykorzystać pierwsze 5 minut i podjąć próbę uratowania choć jednego statystycznie życia? Czy wiesz, gdzie w ogóle jest twoja apteczka i co się w niej znajduje?
Boimy się ratować ludzie życie, bo paraliżuje nas strach i czujemy się niekompetentni. Nie musi tak być! To w jaki sposób reagujemy w sytuacjach krytycznych zależy od naszego przygotowania, posiadanych umiejętności, które niejednokrotnie, w chwilach zagrożenia mogą uratować komuś życie.
Tego rodzaju umiejętności zdobywa się na kursach i szkoleniach. Regularnie powtarzane gwarantują wiedzę na każdy dzień, na całe życie
Ile osób z Twojego otoczenia jest po kursie pierwszej pomocy?
Na to pytanie możemy spróbować odpowiedzieć sobie sami, orientując się wśród rodziny i znajomych, kto z nich potrafiłby pomóc, gdyby zaszła taka potrzeba. Możemy też zadać to pytanie sobie – czy podołalibyśmy wyzwaniu?
Autor:
Maciej Rodak
Instruktor
Komentarze
Cenię was że podejmujecie takie istotne tematy
dodany: 2011-11-09 14:51:09, przez: Angelika