Warszawa

10 dodatków do żywności, których lepiej unikać

10 dodatków do żywności, których lepiej unikać

Trudno dziś o żywność całkowicie wolną od syntetycznych dodatków. Producenci słodyczy doskonale zdają sobie sprawę, że to, co bajecznie kolorowe będzie kusić konsumentów, szczególnie tych najmłodszych. Chętnie więc sięgają  po syntetyczne barwniki. Z kolei producenci wędlin, aby przedłużyć trwałość produktu, zachować jego barwę czy (co uzasadnione) zapobiec rozwojowi bakterii jadu kiełbasianego stosują konserwanty. Wśród tzw. "ulepszaczy" znajdziemy też przeciwutleniacze, wzmacniacze smaku, stabilizatory i substancje zapachowe. Czy ich spożycie ma wpływ na nasze zdrowie?


Wszystkie substancje dodatkowe stosowane w żywności muszą przejść rygorystyczne badania. W krajach UE decyzję o dopuszczeniu substancji do użycia podejmuje Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności. Każda z substancji ma ustaloną dopuszczalną dzienną dawkę. W Polsce monitorowaniem spożycia (tzw. pobrania z dietą) substancji dodatkowych zajmuje się Instytut Żywności i Żywienia wspólnie z Głównym Inspektoratem Sanitarnym. Warto jednak być ostrożnym.  Część substancji  dozwolona w Polsce, jest zakazana w niektórych krajach europejskich.  Ponadto, nie ma danych na temat ich długofalowego oddziaływania na zdrowie.  Jak, ostrzega Instytut Żywności i Żywienia: Najbardziej narażone na dodatki w diecie są dzieci i młodzież oraz mężczyźni w wieku 18-75 lat. Musimy też pamiętać, że nie zawsze jesteśmy w stanie kontrolować, ilość słodyczy, jaką zjadają najmłodsi.

 

W naszej galerii przedstawiamy 10 potencjalnie groźnych dodatków do żywności.

 

fot. PxHere

 

 

1/10
1/10

Glutaminian sodu  (E621) należy do grupy wzmacniaczy smaku.  Kwas glutaminowy jest aminokwasem występującym naturalnie w organizmie człowieka a także niektórych produktach spożywczych (ciekawostka: występuje na przykład w kobiecym mleku). W formie syntetycznej jest dodawany do wielu gotowych produktów spożywczych, jak zupy w proszku, przyprawy, konserwy mięsne, parówki, wędliny, chipsy.  Mimo, że jest uznawany za bezpieczny składnik, jego nadmierne spożycie może powodować zawroty głowy, przyspieszone bicie serca, osłabienie i omdlenia.

2/10
2/10

Benzoesan sodu (E211) Jest konserwantem stosowanym w celu hamowania rozwoju groźnych bakterii i grzybów. W formie naturalnej substancja ta występuje w niektórych owocach (jagody, żurawina) lub produktach mlecznych. W formie syntetycznej jest otrzymywany z toluenu. Znajdziemy go w słodkich napojach, margarynie, dżemach, majonezach, koncentratach pomidorowych, konserwach rybnych. Uważa się, że 5 mg/kg masy ciała to bezpieczna dawka tej substancji. Benzoesan sodu może nasilać objawy alergii i astmy. Z kolei w połączeniu z witaminą C może tworzyć rakotwórczy benzen.

3/10
3/10

Azotyn sodu (E250) należy do grupy konserwantów. Spożywany w nadmiarze powoduje bóle i zawroty głowy. Może także powodować nudności i wymioty. Najczęściej spotkać go możemy w wędlinach, parówkach. Jest uważany za substancję rakotwórczą. Przedłuża zdatność do spożycia produktów.

 

fot. PxHere

4/10
4/10

Azotan sodu (E251) należy do grupy konserwantów, jest syntetycznym dodatkiem do żywności. Zapobiega rozwojowi bakterii jadu kiełbasianego. Stosuje się go w produktach mięsnych, kiełbasach, wędlinach, serach Zapewnia różową barwę wyrobom mięsnym.

Nie wolno go stosować w przypadku dzieci poniżej 6 miesiąca życia. Nadmiar azotanu sodu w diecie może powodować bóle i zawroty głowy, astmę czy zapalenie nerek.

 

fot. PxHere

5/10
5/10

Tartrazyna (E102) - sztuczny barwnik  o kolorze żółtym stosowany w słodyczach, lodach, galaretkach, napojach gazowanych, dżemach a nawet makaronach. Zawiera rakotwórczy 4-aminobifenyl. Może powodować reakcje alergiczne. Trzeba na nią szczególnie uważać w przypadku nietolerancji salicylanów. Zakazana w Wielkiej Brytanii. Należy do tzw "szóstki z Southampton" - grupy sześciu barwników, które są uznawane za szkodliwe dla zdrowia i rozwoju dzieci (nazwa od badań przeprowadzonych na Uniwersytecie w Southampton w 2007 roku).

6/10
6/10

Żółcień chinolinowa (E104)  to syntetyczny nieazowy, chinoftalonowy barwnik spożywczy Może wzmagać odczyny alergiczne. W nadmiernych dawkach powoduje nadpobudliwość u dzieci. Podejrzewany o działanie rakotwórcze. Znajdziemy go w lodach, cukierkach, galaretkach, przetworach owocowych, napojach gazowanych, posypkach do tortów. Substancja ta jest zakazana w Japonii, Kanadzie, USA i w Wielkiej Brytanii. Należy do tzw "szóstki z Southampton" - grupy sześciu barwników, które są uznawane za szkodliwe dla zdrowia i rozwoju dzieci.

 

fot. PxHere

7/10
7/10

Czerwień koszenilowa (E124) jest syntetycznym barwnikiem azowym. Zaburza koncentrację, osłabia pamięć, zwiększa podatność na ADHD, może powodować astmę. Jest uważana za substancję rakotwórczą. Występuje przede wszystkim w słodyczach, galaretkach, przetworach owocowych, lodach, jogurtach, wyrobach mięsnych. Zakazana w USA i Wielkiej Brytanii. Należy do tzw "szóstki z Southampton" - grupy sześciu barwników, które są uznawane za szkodliwe dla zdrowia i rozwoju dzieci.

 

fot. PxHere

8/10
8/10

Azorubina/Karmoizyna (E122) syntetyczny barwnik azowy o kolorze czerwonym. Może nasilać objawy astmy, powodować reakcje alergiczne. Azorubina jest wiązana z występowaniem nadpobudliwości u dzieci. Stosuje się ją w kisielach, galaretkach, cukierkach, lizakach, przetworach owocowych, jogurtach. Zakazana w Wielkiej Brytanii, Japonii, Kanadzie, Norwegii, Szwecji czy USA. Należy do tzw "szóstki z Southampton" - grupy sześciu barwników, które są uznawane za szkodliwe dla zdrowia i rozwoju dzieci.

9/10
9/10

Czerwień Allura (E129) - czerwony barwnik azotowy stosowany najczęściej w napojach, galaretkach, ciastkach, płatkach śniadaniowych. Barwnik ten zakazany jest w Anglii, Danii, Belgii, Szwajcarii, Francji i Szwecji. W połączeniu z benzoesanem sodu wywołuje nadpobudliwość u dzieci. Nasila objawy astmy. Należy do tzw "szóstki z Southampton" - grupy sześciu barwników, które są uznawane za szkodliwe dla zdrowia i rozwoju dzieci.

10/10
10/10

Żółcień pomarańczowa (E110) syntetyczny barwnik azowy. Znajdziemy ją w napojach, galaretkach, czekoladzie, cukierkach, przetworach owocowych Zakazana w USA, Wielkiej Brytanii, Finlandii i Norwegii. Uznany przez kilka organizacji zdrowotnych za substancję rakotwórczą. Powoduje nadpobudliwość, problemy z koncentracją. Może wywoływać  reakcje alergiczne oraz nasilać objawy astmy. Należy do tzw "szóstki z Southampton" - grupy sześciu barwników, które są uznawane za szkodliwe dla zdrowia i rozwoju dzieci.

 

fot. PxHere

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć