Recenzja książki "Kiedy moja rodzina zniknęła", Czas Dzieci

Denerwujące starsze rodzeństwo, z którym nie można się dogadać? Zakręceni rodzice, zapominający o niemal wszystkim? W takiej sytuacji znalazł się 10-letni Kuba. Nic dziwnego, że zacząć marzyć, żeby jego rodzina zniknęła… i pewnego dnia obudził się w pustym domu. Wszystkie ciasta w lodówce były jego! Mógł hasać w pracowni taty, a nawet przymierzać ubrania swoich braci. Jednak po dłuższej chwili nieograniczona swoboda zaczęła go przytłaczać. Wraz z tym pojawiła się też tęsknota za najbliższymi i ich denerwującymi zachowaniami.

Jak poradzić sobie z dziecięcą samotnością i co robić, gdy zaczyna brakować nam tego, co do tej pory wydawało się nie do zniesienia? Jo Simmons w książce Kiedy moja rodzina zniknęła (tłum. Agnieszka Moore) przychodzi do nas ze wzruszającą opowieścią o dziecięcych emocjach. Przygody Kuby, który, próbując odnaleźć swoją rodzinę, musi zmierzyć się ze rozwścieczonymi owcami i uciekać przed stadem gęsi, stanowią pretekst do przyjrzenia się naszym tęsknotom, nadziejom i oczekiwaniom.

Ilustracje Lee Cosgrove’a uzupełniają tę nietuzinkową historię. Dzięki nim razem z Kubą możemy zgubić się w lesie, nawiązać nowe przyjaźnie i nauczyć się, jak przyjąć pomoc, gdy znajdziemy się w tarapatach. Kiedy moja rodzina zniknęła pomaga nam docenić naszych najbliższych, którzy może i nie zawsze są idealni, ale na pewno sprawiają, że warto spakować plecak i wyruszyć na ich poszukiwania!

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 20 marca 2025