Kraków

Umiesz liczyć? Naucz dziecko. Ekonomia dla małych
Kraków Inne

Umiesz liczyć? Naucz dziecko. Ekonomia dla małych

Wpis archiwalny

Kieszonkowe – kto o nim nie słyszał? Wielu rodziców je daje. Wiele dzieci je dostaje. Choć to ważna forma edukacji ekonomicznej, jest kroplą w morzu potrzeb. Żeby nasze dorosłe dzieci czuły się jak ryba w wodzie w sferze gospodarowania pieniędzmi, podejmowania decyzji konsumpcyjnych i zawodowych, trzeba im w tym pomóc. Zaznajomić z pojęciami ekonomicznymi, przekazać konkretne wartości i wykształcić dobre postawy. Najlepiej od małego. W przyjaznej i kreatywnej formie. Jak to zrobić?

 

Czym skorupka za młodu
Możemy być tego świadomi lub nie, że już w domu i od najmłodszych lat przemycamy naszym dzieciom wiedzę ekonomiczną. Zabieramy je na zakupy. Pokazujemy nasze zachowania i wybory przy półkach. Z czasem pozwalamy im współdecydować w sklepie. Przy okazji tłumaczymy, czym jest pieniądz, bankomat i karta płatnicza. Uczymy rozpoznawać nominały. Uświadamiamy, co i za ile można kupić. Jeśli tak jest – to świetnie! Takie podstawy ekonomii wyniesione z domu są naprawdę cenne. Pomogą naszym latoroślom lepiej odnaleźć się w świecie gospodarki wolnorynkowej i samodzielnych decyzji ekonomicznych. Tylko czy taka edukacja w wersji minimum wystarczy?

 

Ekonomia na wagę złota
Wiedzy ekonomicznej – niestety – często my sami mamy jak na lekarstwo. Nie raz jest ona szczątkowa i nieusystematyzowana. Posklejana z zasłyszanych z mediów zdań czy z niepogłębionych opinii innych. Lub też z wykutych na blachę szkolnych formułek. Potem taki skromny zasób informacji mają również nasze dzieci, tworząc go na tych samym podstawach. Tymczasem w życiu dorosłym trudno uniknąć styczności ze światem banków, hipotek, kredytów, odsetek, lokat, marż, podatków, budżetów, inflacji, PKB, podaży i popytu, firm i klientów, cen i wartości itd. Warto więc zawczasu i z przytupem zaznajomić z nim dzieci. Tak, żeby naprawdę wiedziały i rozumiały, o co w tym wszystkim chodzi. Dlaczego? Jak się okazuje ekonomia to taka „wiedza u podstaw”. Jest kompetencją kluczową do samorealizacji i rozwoju osobistego. Kształtuje odpowiedzialność i zaradność. Pozwala być aktywnym obywatelem. Jednym słowem – procentuje.  

Inwestycja w przyszłość    
Gro rodziców szuka aktywności pozalekcyjnej dla dzieci. Można pójść w taniec, śpiew, instrument, basen, gimnastykę, rysunek, języki. Opcji jest bezliku! Dlaczego więc nie postawić na ekonomię w wersji przyjaznej dla małych? A jest to świetna inwestycja w ich przyszłość. Pozwala dzieciom pojąć realia świata gospodarki. Kształtuje umiejętność efektywnego poruszania się w nim. Rozwija kreatywność i przedsiębiorczość. Przecież tego życzylibyśmy naszym pociechom. I życzenie to można spełnić. Pomóc może w tym oferta Pracowni Kulturalnej w Krakowie – miejsca oferującego liczne zajęcia dla małych (i dużych), w tym program „Groszowa sprawa”, czyli ekonomia 7+. Jego celem jest oswojenie pojęć z zakresu ekonomii, gospodarki i marketingu. Podanie ich dzieciom tak, żeby chłonęły praktyczną wiedzę przy okazji luźnego, a wciągającego kursu, dostosowanego do ich możliwości. 

 

Dzieci – największy kapitał   
Zajęcia „Groszowa sprawa” wcale nie służą wkuwaniu teorii ekonomicznych, reguł rachunkowości czy przygotowaniu do wielkich konkursów. Owszem, dziecko dowie się na nich, czym jest kredyt i hipoteka, kto gra na giełdzie, jak założyć konto i prowadzić firmę. Odkryje, skąd się biorą pieniądze, dlaczego praca pracy nierówna i co oznacza „grosz do grosza, a będzie kokosza”. Jednak jest to przede wszystkim świetnie spędzony czas, który jednocześnie przygotowuje maluchy do funkcjonowania we współczesnej rzeczywistości – finansowej i nie tylko. Pracownia Kulturalna stawia bowiem nie tyle na naukę liczenia, co naukę liczenia na siebie – przez umiejętność dobrego planowania i organizacji, chłodnego kalkulowania, szacowania zagrożenia, podejmowania ryzyka, współpracy w grupie, bycia liderem, dążenia do celu i osiągania sukcesu. Taka „niby zabawa” może więc wzmocnić w dziecku to, co kluczowe w dorosłym życiu. Właśnie dlatego warto – żeby nie zmarnować największego kapitału, jakim są nasze dzieci.

Wydarzenia w Krakowie

Przeczytaj również

Warto zobaczyć