Podobno nie jest łatwo żyć z teściową. Mężczyźni zarzucają matce żony zbyt dużą ingerencję w związek i wychowanie dzieci, a kobiety obwiniają teściową za błędy w wychowaniu ich mężów (nie wie gdzie mają miejsce brudne skarpetki, nie potrafi włączyć zmywarki itd).
Są też jednak takie pary, które wychwalają swoich teściów.
"Kiedy przyjeżdża moja teściowa mogę spodziewać się najlepszego obiadu. W domu błyszczy, a sterta prania, która straszy mnie od miesiąca nagle zamienia się w wieżę najpiękniej wyprasowanych ubrań (łącznie z koszulami męża, których prasować nie znoszę)."
"Wizyta mamy mojej żony to okazja do randki z moją małżonką. Teściowa układa dzieci do łóżek, a ja z moją Moniką mogę śmiało wybrać się do kina i na lampkę wina do pobliskiej restauracji".
Jedno jest pewne, gdyby nie teściowa, to na świecie nigdy nie pojawiłaby się Wasza druga połówka. To właśnie ta kobieta dała życie waszemu mężowi, bądź żonie.
Skąd się wzięło to święto? Oczywiście z Ameryki, a było ono pomysłem wydawcy lokalnej gazety w Amarillo w stanie Texas w 1934 roku.
Dzisiejszy dzień może być dobrą okazją do ofiarowania małego prezentu. Najbardziej popularne w wyszukiwarkach internetowych są kwiaty. Pamiętajcie, że według niektórych dobór kwiatów do bukietu ma znaczenie, nie tylko estetyczne. My polecamy bratki (przyjaźń) lub gerbery (doceniam Cię), pudełko czekoladek, lub bilet do kina.
Tak naprawdę warto wspomnieć, iż teściową pierwotnie nazywano tylko matkę żony.
Świekr i świekra to tak naprawdę nazwy określające rodziców męża. Teść i teścia to nazwy pierwotnie zarezerwowane dla rodziców żony.
Dziś te staropolskie określenia stopnia pokrewieństwa zanikły i tym sposobem został teść i teściowa.
Tak też drogie panie, najdrożsi panowie, kontynuując tradycję 5 marca złóżcie swojej teściowej najpiękniejsze życzenia.