Zła, niewyspana, przed poranną kawą, pędzę do pracy a tu dobiega mnie śpiew ptaków, no i nos jeszcze wciąż na kwintę trochę ale kąciki ust uniosły się bezwiednie, no bo co tu począć, gdy już czuć w powietrzu wiosnę.
A jako że piątek i że wiosna i pracować zupełnie się nie chce, to może czas pomyśleć o urodzie...np czas zrobić wiosenne pazurki. Leniwie przeglądamy trendy w sieci: lustrzane, geometryczne, french z obramówką, opiłki złota. Niektóre naprawdę oryginalne, inne okropne. U nas w biurze zapanowała jednomyślność: jednak wolimy klasykę! Dobrze dobrana czerwień pasuje każdej kobiecie, fuksja jest piękna "forever" a pastele to profesjonalizm i delikatność.
Na razie rządzi fuksja, bordo, buraczek ale może jednak zaszalejemy, gdy wiosna zagości na dobre i wymalujemy sobie np ... arbuzy.