Grudzień. Listopadowe błoto powoli i nieśmiało pokrywa się cienką warstwą śniegu. W radio zaczynają puszczać piosenki pobrzękujące wesoło dzwoneczkami. Wystawy sklepów mienią się kolorami złota, srebra i bieli. Gdzieś w naszych sercach rodzi się tęsknota za czymś ciepłym, pachnącym i przynoszącym dziecięcą radość. Niezależnie od wieku cieszymy się na myśl o chwilach z bliskimi, spędzonych w otoczeniu barwnych dekoracji i zapachu słodkich wypieków. Chwilach, w których dzielimy się nie tylko bliskością, ale też podarunkami, mającymi dać radość naszym najbliższym. W poszukiwaniu inspiracji często bezradnie przeszukujemy sklepy, nie mogąc zdecydować, czym sprawimy radość drugiej osobie.
Zaprezentowane tu książki będą świetnym rozwiązaniem przedświątecznych rozterek. Kolorowe, niczym świąteczne dekoracje, zabiorą nas w przeróżne magiczne podróże - od wioski Świętego Mikołaja, aż po sam szczyt wieży na dachu w Hogwarcie. A przede wszystkim ofiarują coś bezcennego - czas spędzony na wspólnej lekturze.
Edzio ma osiem lat. Jest wesoły, rezolutny i… nieco roztrzepany. Wiecznie mu coś ginie, tłucze się bądź myli. Chłopiec ma wrażenie, że jest utrapieniem dla swoich rodziców Nikolasa i Heleny Płozów, właścicieli słynnego w całym mieście warsztatu zabawek Ancymony & Spółka. Nic więc dziwnego, że wszyscy wpadają w popłoch na wieść, iż to właśnie Edzio musi w tym roku zastąpić tatę w pracy. Wszystko za sprawą Śnieżnych Binokli, magicznych okularów, które decydują, kto zostanie… Świętym Mikołajem. Jest nim bowiem Nikolas, tak samo jak wcześniej jego ojciec i dziadek. Problem w tym, że tuż przed Bożym Narodzeniem stracił moc patrzenia przez niezwykłe okulary, co jest znakiem, że musi wybrać swojego następcę. Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że ma nim być nie kto inny, tylko najmłodszy z synów Nikolasa. Tylko jak powierzyć misję ratowania Bożego Narodzenia komuś, kto potrafi potknąć się o własne nogi? Czy Edzio okaże się godnym następcą i podoła świątecznym obowiązkom?
Książka przenosi nas do magicznego warsztatu Świętego Mikołaja. Są tam prawdziwe elfy, wyczarowujące przepiękne, gwiazdkowe upominki, dość krnąbrne renifery, oczywiście mówiące (i marudzące) ludzkim głosem oraz Czesiek, czarny kocur, który od ponad stu lat towarzyszy kolejnym pokoleniom Mikołajów. I nikt z nich nie wierzy, by Edziowi udało się wypełnić świąteczną misję. Zresztą, również sam chłopiec nie bardzo w to wierzy. Zwłaszcza że w roli Mikołaja zalicza jedną wpadkę za drugą. Czym byłaby jednak magia świąt, bez szczęśliwego zakończenia?
Mówią, że wiara czyni cuda. Ta książka pokazuje, że najbardziej niezwykłe efekty daje wiara… w siebie i swoje możliwości. Przydaje się też małe wsparcie ze strony przyjaciół. A dzięki błędom i pomyłkom można odkryć całkiem nowe talenty i pasje. Fantastyczna, kolorowa rozrywka dla każdego dzieciaka, który z niecierpliwością czeka na świąteczne ho, ho, ho!
Skoro mowa o świątecznym humorze, w naszym zestawieniu nie może zabraknąć zwariowanych przygód mieszkańców miasteczka Valleby, doskonale wam znanych z serii detektywistycznych przygód Lassego i Mai. W tej świątecznej odsłonie autor przygotował dla swoich czytelników kilka niespodzianek. Książka ma bardziej kwadratowy format, a na każdej stronie czeka na nas zadanie do wykonania. Oczywiście zadanie to wynika ze śledztwa prowadzonego przez Lassego i Maję, tym razem podążających tropem dwojga tajemniczych przybyszów w krótkich spodenkach. Nie jest to najlepszy strój na wycieczkę do Szwecji zimą i od razu przykuwa uwagę czujnego komisarza policji w Valleby. Do tego recepcjonista z hotelu w miasteczku, Rune Andersson, zachowuje się jeszcze dziwniej niż zwykle. Jak powszechnie wiadomo nie należy on do najweselszych ludzi na ziemi, lecz zbliżające się Święta wprawiają go w jeszcze bardziej ponury nastrój. W kółko coś mamrocze i pisze tajemnicze kartki z życzeniami, których nie chce nikomu pokazać. Czy Lasse i Maja zdołają rozwikłać te wszystkie tajemnice?
Daj się porwać pełnej humoru przygodzie, która, po raz kolejny, rozgrywa się w tym mały, ale jakże niespokojnym szwedzkim miasteczku. Możesz być pewien, że przybywając do Valleby nie zaznasz nudy i szybko zaprzyjaźnisz się z ekscentrycznymi bohaterami, którzy nieustannie wpadają w tarapaty. Na szczęście na straży stoją młodzi detektywi, będący nieodzownym wsparciem tutejszej policji. Teraz masz szansę wspólnie z nimi rozwiązywać łamigłówki, rebusy, wyszukiwać niezgodności, odszyfrowywać wiadomości i podejmować wiele działań śledczych, do których zapraszają kolejne strony lektury. Doskonała rozrywka dla początkujących czytelników, bo niewielka ilość tekstu da im możliwość samodzielnej lektury, a wciągająca fabuła nie pozwoli się zniechęcić. Wszystko to, ozdobione ciekawymi ilustracjami, zachęca do zagłębienie się w świąteczny śledztwo.
Lukrecja, w skrócie Lulu, może zostać przyjaciółką każdej nastolatki. Jest sympatyczna, wesoła i nie brak jej szalonych pomysłów. W ósmy tomie swoich przygód zaprasza nas na zimową wyprawę w góry. W szkole bohaterki organizowana jest biała szkoła, czyli tygodniowy wyjazd dla uczniów, podczas którego mogą poćwiczyć jazdę na nartach i spędzić miło czas w swoim gronie. A także, co dla Lulu szczególnie ważne, w towarzystwie klasy Rafała, na widok którego kolana dziewczynki robią się dziwnie miękkie. Czy uda jej się zacieśnić relację z obiektem swoich uczuć, a przy okazji udoskonalić swoje umiejętności narciarskie?
Nazwisko Goscinny jest dobrze znane na literackim rynku. Ojcem autorki jest bowiem nikt inny jak twórca przygód Mikołajka, dość niesfornego młodzieńca, który od lat bawi młodych czytelników do łez. Anne Goscinny adresuje swoje książki do trochę starszych czytelników, a zwłaszcza do czytelniczek, które, podobnie jak Lukrecja, są nastolatkami i mogą utożsamiać się z główną bohaterką. Jest ona bowiem typowa i nietypowa zarazem, a jej życie wypełniają codzienne troski i radości, jakich pełno w życiu każdej nastolatki. Czy może być nudno, kiedy mieszkasz pod jednym dachem z zabieganą mamą, energicznym ojczymem, ekscentryczną babcią, przyrodnim bratem oraz kotem, żółwiem i królikiem? Kiedy zaś reszta rodziny dołącza, by spędzić wspólne święta, robi się naprawdę wesoło. Zwłaszcza, że w tym roku miejsce choinki zajęła pięknie przystrojona… palma. Bo kto powiedział, że nie można łączyć tradycji ze spełnianiem marzeń o egzotycznych podróżach?
Propozycja dla wszystkich, którzy lubią wesoło spędzić święta i utwierdzić się w przekonaniu, że nie wszystko musi być doskonałe, by było… doskonale.
To będzie baśniowa zima. Wszystkim stęsknionym za niezwykłym klimatem opowieści Hansa Christiana Andersena mogę śmiało polecić książkę Sophie Anderson. Fabuła jest inspirowana znaną historią o dziewczynce ze śniegu, którą ulepiła para staruszków, tęskniących za własnym potomstwem. Śnieżynka ożyła i stała się radością przybranych rodziców. Jednak przeznaczeniem zimy jest przeminąć, a śniegu stopnieć. Początkowa radość opiekunów ustępuje miejsca smutkowi.
W Śnieżnej dziewczynce główną bohaterką jest Tasza, która, wraz z rodzicami, przenosi się na farmę dziadka, by pomóc mu zająć się gospodarstwem. Starszy pan ma problemy ze zdrowiem i brak mu sił, by samodzielnie wykonywać dawne obowiązki. Tam po raz pierwszy Tasza widzi śnieg i jest nim zauroczona. Zainspirowana historią dwojga staruszków, postanawia ulepić sobie śniegową przyjaciółkę. Wspólnie z dziadkiem tworzą przepiekną dziewczynę, która skrz się milionem śnieżnych drobinek. Tasza pragnie, by zimowa istota ożyła i stała się jej przyjaciółką. Cierpi bowiem z powodu samotności. Odkąd, na skutek fatalnego wypadku, omal nie straciła życia, stroni od ludzi i kontaktów z rówieśnikami. Obezwładniający strach skazuje ją na izolację, a ta niesie ze sobą coraz większą pustkę i smutek. Mocą jej życzenia Śniegotka ożywa. Otwiera przed Taszą nieznany jej dotąd świat i ponownie wypełnia jej życie radością. Zima nie może jednak trwać wiecznie. Co stanie się ze śnieżną dziewczynką, gdy zakwitną pierwsze przebiśniegi?
Pięknie opowiedziana historia o przyjaźni, odpowiedzialności i niełatwych wyborach.
Propozycja dla najmłodszych czytelników, a właściwie miłośników sztuki i świata magicznych barw. Autor zabiera nas w podróż przez mroźne, arktyczne krajobrazy, szlakiem wyznaczonym przez światła zorzy polarnej. Tekstu jest niewiele i przypomina on wierszowaną pieśń, snutą przez wędrujące światła. Docierają one do każdego skrawka Arktyki i napełniają magią serca ludzi i zwierząt. W kolejnych obrazach ukazują nam się białe niedźwiedzie, śnieżne zające, pingwiny, foki, renifery, wilki i lisy polarne. Wszystkie istoty z ciekawością i podziwem wpatrują się w nocne niebo, roziskrzone niewysłowionym pięknem igrających kolorów.
Yuval Zommer jest uznanym i nagradzanym ilustratorem, którym potrafi wyczarować prawdziwe dzieła sztuki, budzące zachwyt u dzieci i dorosłych oraz inspirujące do czytania, a także do przeżywania świata. Kolejna z jego książek jest idealną propozycją na rozświetlenie długich, zimowych wieczorów i wypełnienie ich niepowtarzalnym klimatem. Wybierz się ze swoim dzieckiem do świata skutego lodem, a jednak pełnego życia i radości. W mroźnej ciszy usłyszycie wyjątkową pieśń, która łączy serca żyjących istot we wspólnym zachwycie.
Świat jest pełen baśni. Wyrosły one z opowieści, którymi dzielili się ludzie w każdym miejscu na Ziemi. Można odnaleźć w nich wpływy kultury, języka i doświadczeń tak odmiennych, jak odmienne są warunki życia w poszczególnych zakątkach kuli ziemskiej. Historie o wielkich górskich szczytach i rozległych jeziorach, głębokich jaskiniach i pustyniach pokrytych piaskiem, o palącym słońcu i siarczystym mrozie. Jeśli macie ochotę przekonać się, jakie historie snuli ludzie zamieszkujący Wietnam, Afrykę, Chiny, Anglię, Japonię, Ekwador, Polskę, Czechy, Ukrainę i wiele, wiele innych miejsc, zanurzcie się w świecie Zaczarowanych baśni. Tutaj każdy rozdział jest osobną historią, reprezentującą inny kraj i jego tradycje. Cechą wspólną zaś jest magia i cudowność płynąca z każdej opowieści. Spotkacie tu ogrodnika Gwiazdogapa, który nie bał się marzyć, lecz był przy tym wierny sobie i przyroda, o którą dbał, przyszła mu z pomocą w decydującej chwili. Nie zabraknie również smoka, ponad wszystko miłującego złoto, a także monstrualnego kraba, strzegącego magicznego jeziora z wodą życia. Poznacie odważne dziewczyny, które musiały mierzyć się z czarami, a nawet dotrzeć do wrót na końcu świata, by pomóc swoim bliskim. Dowiecie się, jak wysoką cenę trzeba nieraz zapłacić, by ocalić to, co drogie sercu. Dobroć zostanie wynagrodzona, a głupota ukarana, jak przystało na baśniową rzeczywistość.
Zbiór ten, bez wątpienia, wyróżniają ilustracje wykonane przez dwoje azjatyckich twórców - Quanga i Lien. Dzięki temu prezentowane opowieści są zarazem magiczne i egzotyczne. Okładka przykuwa uwagę pięknymi złoceniami i bogatą kolorystyką, idealnie odzwierciedlającą baśniowość prezentowanego świata. Trzymając książkę w dłoniach czujemy, jakbyśmy byli w posiadaniu drogocennego skarbu. A otwierając ją, stajemy przed skarbnicą, pełną odkrytych na nowo opowieści, przywracających wiarę w sens i porządek świata.
Jeśli nie jesteście miłośnikami przygód Harrego Pottera to na pewno znacie kogoś zafascynowanego światem nastoletniego czarodzieja. Nie brakuje bowiem fanów twórczości J. K. Rowling, którzy chętnie sami udaliby się w podróż do świata magii i przygód, na własne oczy zobaczyli Hogwart i poznali istoty zamieszkujące Zakazany Las. To właśnie dla nich powstał absolutnie wyjątkowy Magiczny almanach, będący zbiorem wszelkich informacji, jakie znalazły się w kolejnych wydaniach przygód młodego adepta magii i czarodziejstwa. Jest tu wszystko: postaci, daty, miejsca, wydarzenia, przedmioty, zaklęcia, klątwy, mapy. Aż kręci się w głowie od ilości informacji, zebranych pieczołowicie przez autorów opracowania. Przyznam, że sama byłam zdziwiona, że tak wiele treści kryje się na kartach książek o Harrym Potterze i że są ludzie, którzy tak dużo wysiłku włożyli, by te informacje zebrać. Świadczy to o ogromnej popularności, jaką nadal cieszą się przygody Chłopca, Który Przeżył i o rzeszy fanów, którzy wciąż łakną możliwości obcowania z tym magicznym światem.
Almanach nie jest książką, którą można opisać. By doświadczyć w pełni jego magii, trzeba wziąć go do ręki i zajrzeć do środka. Aż siedmiu ilustratorów przyczyniło się do powstania bajecznego świata barwy, koloru i obrazu. Każda kolejna strona zadziwia i zachwyca zarówno treścią, jak i grafiką. W kolejnych rozdziałach poznajemy życiorysy głównych bohaterów, historię wszystkiego, co magiczne, zwiedzamy jedyne w swoim rodzaju miejsca i obiekty, dowiadujemy się wszystkiego o Hogwarcie, a także klątwach, urokach i zaklęciach niewybaczalnych. Podróżujemy przez bajeczne krainy, pełne fantastycznych roślin i zwierząt. Na licznych mapach i planach przestrzennych możemy z lotu ptaka podziwiać świat zrodzony w ludzkiej wyobraźni, a tak realny, jakbyśmy mogli dotrzeć do niego wsiadając do pociągu na peronie dziewięć i trzy czwarte. Książka sama w sobie jest równie magiczna, jak rzeczywistość, którą opisuje i jestem pewna, że zaczaruje każdego, kto zostanie nią obdarowany.