Recenzja książki "Good morning, Petra!", Czas Dzieci

Zaskakująca powieść polskiej autorki, która zabiera nas do świata chorwackiej Puli, skąpanej w letnim słońcu. Nie myślcie jednak, że przyjdzie nam tam spędzić beztroskie wakacje. Okazuje się, że w tym rajskim miejscu również skrywa się wiele problemów. Nastoletnią Petrę, bohaterkę książki, poznajemy w trakcie zabiegu mającego na celu wydłużenie jednej z jej nóg. Po nieszczęśliwym wypadku dziewczyna stała się częściowo niepełnosprawna i teraz walczy, by odzyskać dawną mobilność. Walka ta jest długa i nieznośnie bolesna. Petra zmaga się też z kłębiącymi się w jej głowie czarnymi myślami o swym przyszłym życiu. Zwrotem akcji jest pojawienie się przed jej domem dziewczynki, która, niczym dziki kot, pije mleko z miseczek, wystawianych dla bezpańskich zwierząt. W nagły przebłysku Petra dostrzega w twarzy małej nieznajomej samą siebie i rusza tropem podobieństw, by odkryć niespodziewaną przyjaźń, przekraczającą niejedną granicę.

Książka powstała w oparciu o prawdziwą historię. Znajdziemy w niej również wiele autentycznych opisów miejsc, wydarzeń i problemów społecznych. Na tym tle rozgrywają się fikcyjne wydarzenia, opowiadające o sile, jaką potrafi odnaleźć w sobie człowiek, kiedy troszczy się o innych. Pojawia się też miłość, chwile spontanicznej radości, tańca i młodzieńczych wygłupów, które nadają historii lekkości i sprawią, że niejeden nastolatek pokocha świat Petry.

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 7 maja 2024

Aleksandra Frączek

Humanistka, nauczycielka, animatorka. Miłośniczka twórczości Terrego Pratchetta. Prywatnie mama dwójki dzieci i buldożka. Lubi mądry humor i dobrą kuchnię.