Warszawa

Mały krok w wielkiej sprawie - pierwsza wizyta dziecka u stomatologa
Warszawa

Mały krok w wielkiej sprawie - pierwsza wizyta dziecka u stomatologa

Wpis archiwalny

Pierwsza wizyta u stomatologa to stres dla rodziców i dla dzieci. Jak wytłumaczyć maluszkowi, jak go przygotować? To częste pytania nasuwające się rodzicom. A dzieci? Niewiadoma, której często się boją. Strach, bo kolega w przedszkolu opowiadał, albo babcia postraszyła wierceniem. Wreszcie niepewność, bo rodzice nie powiedzieli co to ten dentysta.

 

Ostatnio moje niespełna trzyletnie dziecko chowając się pod kołdrą, powiedziało:
- mamo, mam dla Ciebie niespodziankę.
Pytam: - jaką niespodziankę?
- taką małą, niedużą.
- jaką??
- pyszną, jagodową.

 

Niby wszystko jasne, lecz w kontekście zabawy w chowanego pod kołdrą, zupełnie niezrozumiałe, bo żadnej jagodowej niespodzianki nie było. Był za to roześmiany trzylatek, który na pytanie „gdzie jest Antoś” wyskoczył spod kołdry i krzyknął „tutaj jestem”. W jego rozumieniu on był niespodzianką. Może w wyobraźni nawet jagodową. Tak pracuje wyobraźnia naszych dzieci. Dla nas nie zawsze zrozumiała, lecz wyjątkowo barwna, sprawna i niezmiernie pracowita. Tam, gdzie zna — czasem koloryzuje, tam, gdzie nie zna produkuje swoją wizję. Dlatego tak ważne jest, by dziecku tłumaczyć, nakreślać, opowiadać. By zanim nastanie ten ważny dzień, wiedziało gdzie idzie i po co, żeby jego wyobraźnia nie stwarzała w jego główce przejaskrawionych obrazów przedstawianych przez bardziej doświadczonych kolegów, czy nie do końca przemyśliwujące swoje wypowiedzi babcie. Jak więc tłumaczyć maluchowi gdzie i po co idzie, i co zrobić, by ta pierwsza wizyta była fajną przygodą? Wielu rodziców ma swoje sposoby, tym, którzy nie mają  - podpowiadamy.

 

Dbaj o małe ząbki, myj i baw się
Aby pierwsza wizyta u stomatologa przebiegła bez strachu, należy się do niej przygotowywać już od narodzin dzidziusia. Odpowiednie zabiegi pielęgnacyjne jeszcze zanim pokażą się pierwsze ząbki, to klucz do sukcesu w przyszłości. Masaż mokrym gazikiem czy silikonową szczoteczką pozwolą w niedalekiej przyszłości na zrobienie kolejnego kroku – użycie szczoteczki. Kolorowe trzonki w bajecznych kształtach, delikatne, tęczowe włoski i owocowa pasta „od pierwszego ząbka” to świetna zabawa, a przy okazji nauka higieny. To nic, że mycie trwa krótko, to nic, że na razie niedokładnie. Niedługo to się zmieni, a Twoja konsekwencja zostanie nagrodzona. Maluch sam weźmie szczoteczkę i nieporadnie pogmera sobie w buzi, śmiejąc się przy tym radośnie.
Wraz z rozwojem dziecka dobrze jest rozwijać również szczoteczkowe zabawy. Zwykłe „zrób aaa”, „pokaż ząbki”, „uśmiechnij się do mamusi”, za chwilkę może przerodzić się w zabawę w dentystę i ułatwić przejście do kolejnego etapu – rozmowy.

 

Mów prawdę
Rozmowa jest bardzo ważna. Nie opowiadaj dziecku bajek. Mów prawdę. Powiedz, że ząbki trzeba myć, żeby nie bolały. Opowiedz o dentyście, o gabinecie. O tym, że jest fajny fotel, który jeździ w górę i w dół, światełka, „psikaczek” wody i powietrza. Powiedz co lekarz będzie robił, że zajrzy do buzi i poprosi, żeby dzidziuś się uśmiechnął jak do zdjęcia. Nie mów „będziesz musiał usiąść”, „pan doktor będzie Ci kazał”. To nie potrzebne, a tylko spowoduje bunt.

 

Wybierz gabinet
Wybór odpowiednio dostosowanego dla dzieci gabinetu i znalezienie wyjątkowego człowieka, pedodonty z prawdziwego zdarzenia jest niezwykle ważny! Lekarz nic nie wskóra, jeśli Twoje dziecko go nie polubi. Dobrym pomysłem może się okazać umówienie wizyty wstępnej, zapoznawczej, podczas której dziecko pozna lekarza, zobaczy gabinet, usiądzie w fotelu, pobawi się. Może się okazać, że i to będzie trzeba robić na raty. Nic nie szkodzi. Kluczem są drobne kroczki. Często sprawdza się też wzięcie maluszka na kolana lub przegląd zębów rodziców. Dziecko widząc, że to fajna zabawa, samo być może też nabierze chęci. Pamiętaj! Czekając na korytarzu na swoją kolej, w przypadku płaczu innego dziecka w gabinecie, zajmij czymś ciekawym swoje. Przejdźcie się po korytarzu, pobawcie się. Spróbuj odwrócić jego uwagę.

 

Nagródź
Kiedy już maluch zdecyduje się pokazać swoje ząbki, warto docenić ten czyn. Pamiętaj, że to dla niego nie lada wyzwanie. Zazwyczaj gabinety dla dzieci mają choćby naklejki „dzielny pacjent”, jednak dla pewności weź ze sobą jakiś drobiazg i podaj go lekarzowi tak, by dziecko nie widziało. Malowanka, mała książeczka czy temperówka z autkiem będą miłą nagrodą i niespodzianką dla dzieciaczka, dzięki której chętniej przyjdzie na kolejna wizytę. Nie martw się, pierwsza wizyta nawet w przypadku małej dziurki nie skończy się leczeniem. Twój maluch z gabinetu musi wyjść zadowolony.
 

Wydarzenia w Warszawie

Przeczytaj również

Warto zobaczyć