Warszawa

Halloweenowe strachy

Nie miałam pojęcia, że wystawiając dynię przed dom czczę szatana. Nie wiedziałam również, że zapraszając dzieci na halloweenową zabawę przygotowuję je do wzięcia udziału w czarnej mszy. Dotychczas myślałam, że bunt przeciwko halloween jest sprzeciwianiem się amerykanizacji. Kiedy jednak wszyscy poznali tradycje celtyckie i wywodzące się z nich święto myślałam, że sprawa ucichnie. A tu proszę, dopiero rozpętała się burza, by nie powiedzieć piekło.

 

Z różnych stron dobiegają głosy, jakoby pogański zwyczaj halloween pod pozorem żartu i zabawy lansował sprzeczne z wiarą katolicką, praktyki magiczne, wróżbiarskie i okultystyczne. Halloween przedstawiany jest w pewnych środowiskach jako celebracja okultyzmu i satanizmu, o niewyobrażalnie niszczących skutkach dla osobowości młodych ludzi, jako okazja do chuligańskich ekscesów, czy wprowadzenie w świat demoniczny.

 

 

Chciałoby się krzyknąć: „co ma piernik do wiatraka?”. Halloween traktujemy jako zabawę. Nie obchodzimy go jak święto, na poważnie. Przy okazji przebieranek, dekoracji, muzyki i niegroźnych wygłupów staramy się pomóc oswoić dzieciom, ale również sobie, tak trudny temat, jak śmierć. Jednocześnie nikt nie wyśmiewa się ze zmarłych. Zabawy z duchami nie są organizowane na cmentarzach, a na grobach najbliższych nikt nie ustawia płonących dyń. Owszem legendy opiewają dynię, jako oręż w walce ze złymi mocami, więc dziś z dziećmi możemy się pobawić w ustawienie dyni przed domem, tak jak bawimy się w darowanie podkowy na szczęście, czy czterolistnej koniczynki. Dynia to rodzaj symbolu chroniącego nas przed złem, a nie ukryty symbol szatana, którego wyznajemy.

 

Chrześcijanie modlą się za zmarłych i wierzą w zmartwychwstanie. Religia katolicka wprowadza pojęcie szatana. Ale czy to jest niebezpieczne? W tradycji celtyckiej wierzono, że w dzień Samhain (31 października) zacierała się granica między światem ludzi żyjących a zaświatami. Tego dnia duchy wszelkiego rodzaju, zarówno dobre jak i złe mogły przedostać się do świata żywych. Duchy przodków czczono (tak jak w religii chrześcijańskiej modlimy się za zmarłych) i zapraszano do domów. Złe duchy zaś odstraszano, a nie bratano się z nimi. Najprawdopodobniej właśnie z potrzeby odstraszania złych duchów wywodzi się zwyczaj przebierania się w ten dzień w dziwaczne stroje i zakładania masek. Nie po to, by przyciągnąć złe duchy, lecz po to by je wystraszyć.

 

Halloween to doskonała okazja, by wraz dziećmi oswoić temat śmierci i tego, co może nas czekać po niej. To także możliwość „spotkania” się z różnymi strachami i oswojenia ich wraz z mamą czy tatą. To sposób na straszenie się wzajemnie, czyli bycie i wystraszonym i straszącym. A wiadomo, że nie ma lepszego sposobu na pokonanie własnych lęków niż oswojenie ich, spotkanie się z nimi i wyśmianie ich. Śmiech towarzyszący nam tego dnia odgania złe myśli, jest rodzajem broni w walce ze strachem.

 

Żyjemy na szczęście w świecie wielokulturowym, w którym obok tradycji chrześcijańskich istnieją różne inne. Wychowując dzieci starajmy się pokazać im, co możemy zaczerpnąć od innych, a co możemy dać od siebie. Nie zamykajmy się na świat. Jednocześnie nie traktujmy wszystkiego z tak ogromną powagą. Tam gdzie tylko możemy dodajmy śmiech, a wiele problemów stanie się łatwiejszych do rozwiązania. Zarzut stawiany tradycji halloween, że sprzyja praktykom magicznym i wróżbiarskim z łatwością odrzucimy, kiedy wraz z pociechami zabawimy się we wróżenie i wytłumaczymy najmłodszym, że to tylko rodzaj żartu, oderwania się od codziennych spraw, przymrużenie oka. Tak jak czytając Harrego Pottera nikt chyba nie traktuje tej książki jako biograficznej powieści, a podczas andrzejkowego lania wosku nikt nie wierzy, że ujrzy swą prawdziwą przyszłość.


Agnieszka Liszyńska (Redaktor, CzasDzieci.pl)
 

 

Komentarze

Czemu nie opublikowaliście mojego komentarza? Boicie się PRAWDY?!

dodany: 2011-11-17 23:35:40, przez: Adrian.

glupoty przeciez to zabawa

dodany: 2011-11-15 13:11:08, przez: basia

Do Maab. Kościół to Chrystus. Gdyby Kościołowi zależało tylko na pieniądzach, to czy On, oddałby swoje życie za nasze grzechy? A jednak to zrobił z miłości do Ciebie i to wcale nie za pieniądze a całkowicie za darmo i wciąż na Ciebie czeka! Kiedyś On zdejmie z Twoich oczu "klapki" ... buntu, niewiedzy i wszelkich innych zranień... i co Mu przyniesiesz za Jego Miłość do Ciebie? Ps. Co do Halloween - dlaczego, jak kogoś bliskiego z Twojej rodziny opęta zły duch, to pobiegniesz do księdza egzorcysty a nie będziesz szukać pomocy u wróżki, szamana, znachora?

dodany: 2011-11-01 16:55:21, przez: Adrian.

Ja uważam, że Halloween to święto, którego katolicka rodzina nie powinna obchodzić. Czytałam o zagrożeniach i jestem ich świadoma.

dodany: 2011-10-30 20:36:25, przez: Anonimka :P

Mam wrażenie że wszystko zaczynamy bagatelizować, a tych, którzy się z nami nie zgadzają nazywami nietolerancyjnymi. Drodzy rodzice, radzę się zastanowić na co otwieramy nasze domy i życie naszych dzieci, bo rozrachunek po wielu latach może nie być taki optymistyczny. Na razie widzę, że bezmyślnie bierzemy wszystko co nam "dobry" zachód narzuci. pozdrawiam serdecznie

dodany: 2011-10-30 16:54:23, przez: nauczycielka

Hejka. Mam 12 lat i dzisiaj obchodzę to święto. Kocham Amerykę i chcę wprowadzić ten zwyczaj do Polski. Zresztą nie tylko ten.;)) Nie widzę w tym "swięcie" nic złego wręcz przeciwnie. Będziemy się dobrze bawili.:))

dodany: 2011-10-29 09:23:03, przez: xddd

ludzi co wy gadacie dla dzieci najwiekszom zabawe sprawiaja własnie te swieta sory mam 11 lat swieta

dodany: 2011-10-27 20:14:10, przez: madzia

nie chodzi o sam Halloween, ale o jego sąsiedztwo ze Wszystkimi Świętymi. W Ameryce też mają święto zadumy, jak nasz dzień Wszystkich Świętych, ale obchodzą go w innej porze roku. Nikt tam na drugi dzień po szalonej zabawie nie odwiedza grobów bliskich. I o to chodzi. Świętujmy sobie dzień duchów, ale również w innym terminie. Szkoda, że gdzie indziej na świecie ludzie potrafią myśleć, tylko u nas jest ten owczy pęd.

dodany: 2011-10-27 13:15:53, przez: Joanna

Nasza tradycja stanowi zapalenie swieczki na grobie, zaduma nad zyciem.Dlaczego więc hallowen-radosc, spiew maskarada-tak wtargnełao do naszego zycia.Przypodobanie sie Amerykanom powinno juz nam przejsc...a ciagle lgniemy do nich jak muchy do lepu

dodany: 2011-10-26 20:49:42, przez: lep na muchy

Tyle tu fajnych tekstów napisano ale jak widać "maksym" i jemu podobni mają problemy w czytaniu ze zrozumieniem tekstu . Niestety kolejne moherowe berety , płakać się chce ;/ A ja z moją córką od kilku lat bawimy się z innymi rodzinami w Halloween , wycinamy zabawne buźki w dyniach , robimy potem zupkę dyniową i prażymy pestki z dyni w piekarniku . Organizujemy wiele ciekawych zabaw z nagrodami dla dzieciaków a potem mamy nasz bal przebierańców i nie widzę w tym wszystkim niczego złego . Nikt nie wyśmiewa zmarłych a 1 listopada idziemy oddać cześć pamięci naszym bliskim .

dodany: 2011-10-24 16:11:47, przez: Kate

A może warto się zastanowic na czym opieramy swoje wierzenia? Na tym co mówi ksiądz, co napisze ten czy ów w artykule czy na tym co ma w tej sprawie do powiedzenia Biblia? A może najlepiej opierac się na własnym rozsądku? Tylko czy pozostawimy wtedy miejsce Bogu?

dodany: 2011-10-24 10:00:04, przez: Justyna

No cóż, i znów ten zacofany Kościół jest do niczego... tyle, że przez dwa tysiące lat przeszedł przez niejedną burzę i ostał się dając ludziom duchowość, której nie sposób znaleźć gdziekolwiek. Dlaczego? Ludzie szukają duchowego wymiaru życia z założeniem, że w Kościele go nie znajdą - oj, chyba niewiele z tej duchowości poznali i zrozumieli. A Halloween? Czy nie lepiej dzieciom opowiedzieć wspaniałe historie świętych, którzy żyli prawdziwie i wcale nie byli nudnymi mumiami - jak ich dzisiejsza wszechnegująca kultura przedstawia? Nie lepiej opowiedzieć o Świętych Obcowaniu, ich pomocy dla nas tu żyjących, różańcowych cudach, tym, że śmierć jest najważniejszym momentem w życiu każdego człowieka niezależnie od jego światopoglądu? Czy to nie jest rzeczywiste przygotowanie dzieci do dorosłości? A co powiemy dziecku w obliczu umierającego dziadka, babci, mamy taty czasem? Czy dynie wtedy przyniesiemy

dodany: 2010-10-31 13:57:21, przez: Jan

Do niedawna mieszkaliśmy we Włoszech, mój synek z radością przebierał się na Halloween i odwiedzał z dzieciakami sklepy i lokale... wracał z torbą słodyczy i prezencików - super frajda dla malucha. Nieświadoma polskiego \"podejścia\" szykowałam strój na halloween dla dziecka i w tym roku... a tu niespodzianka: ksiądz stwierdził, że uczestniczenie w tej feście to grzech...!!! I jak tu wytłumaczyć 7-latkowi, że Bozi we Włoszech Halloween podoba się a w Polsce nie...? Proponuję wyjść z zaścianka... przede wszystkim duchownym przemawiającym z ambony a wierni unikną kontrowersji i sprzeczek.

dodany: 2010-10-30 14:23:59, przez: Bea2828

ludzie problemów nie macie widać i nadmiar czasu na wymyślanie głupot-to naprawdę nie ma znaczenia te dynie tak jak i nasze procesje na cmentarze ze świeczkami.Czcijcie sobie jak chcecie i nie wymyślajcie ideologii do pierdół.Jak się dobrze wychowa dziecko to ono samo sobie wybierze w przyszłości co jest dobre a co złe i nie zależy to ani od świeczki w dyni ani od przebrania za kościotrupa ani tym bardziej od bukietu na grobie babci.A zagorzali katolicy nie wystawiają dyni nie czytają dzieciom Harego Pottera,ale za to paskiem je wychowują i zakazami bezsensownymi.Mam nadzieję,że pokolenie potomków "obrońców krzyża " w swoim czasie odpowiednio podziękuje swoim rodzicom za takie dzieciństwo wypinając na nich obite pośladki...

dodany: 2010-10-28 19:00:31, przez: beata

Do STOMI: ponieważ jako jedyna wcześniej wspominałam Biblię, więc zakładam, że Twój komentarz odnosi się do mojego. nie jestem katoliczką, więc na pewno nie powiem Ci, że ksiądz zakazał, bo dla mnie to nic nie znaczy, tak samo jak nic nie znaczy dla mnie katolicki dzień Wszystkich Świętych. Natomiast mogę napisać Ci dokładnie gdzie i dlaczego Biblia zabrania tego typu praktyk i w tym wypadku zadawanie pytań jest jak najbardziej wskazane. A w kwestii Halloween religia po prostu sama się wplata, ponieważ przez wiele wieków było to dla pogan święto jak najbardziej religijne. Więc zamiast powtarzać bezmyślnie jakieś obce tradycje, nie zadając pytań skąd się wzięły, jakie były okoliczności ich powstania i ich znaczenie, warto zadać sobie trochę trudu żeby poznać ich prawdziwe znaczenie, a potem zastanowić się czy na pewno jest to coś, co chcę przekazać mojemu dziecku. Zadawanie pytań jest tu

dodany: 2010-10-27 20:39:51, przez: mariquita

Do Pani Uli. Po tym co Pani wypisała widać, że sama Pani jest myśleniem niepokalana. Jasne chyba jest, że KK będzie grzmiał na każdego kto rozwala mu biznes wisiorkami w kształcie podków czy koniczynek, bo najchętniej widziałby 100% wiernych baranków z cudownymi medalikami na szyi czy różańcami z relikwiami świętych przytroczonych do elementów codziennego stroju z obowiązkową włosiennicą w ramach podkoszulka. Czy do was ludzie dotrze wreszcie, że tu nie chodzi wcale o wasze dusze i dobro wiernych ale o kasę, którą jeśli już, to powinniście zdaniem Kościoła w jego dobrze pojętym intersie wydawać na jego gadżety? Bo w Polsce jest miejsce tylko na zabobony kościelne, na jego cudowne medaliki, obrazki i inne. Czy nie widzi Pani, ze to dokładnie to samo? Ale przecież to właśnie wiara czyni cuda. Wierzysz - masz. Odnosząc się zaś do Halloween, powiem krótko. Jestem przeciwna wcielaniu na siłę

dodany: 2010-10-27 19:12:40, przez: Maab

Dzieci powinny być oswajane z tajemnicą śmierci, to prawda, ale dlaczego przez jej wyśmianie? Przez zrobienie sobie imprezy i szopki z tak poważnej rzeczy? Czy ktoś, komu umrze, babcia pójdzie na zabawę i będzie tańczył z radości, albo robił psikusy, bo babcia jest w zaświatach, czy raczej uroni łżę i w zadumie wspomni kochaną osobę? Jest tyle różnych okazji do zabawy. Czy na siłę do naszej tradycji musimy wprowadzać celtyckie święta i również śmierć traktować jako powód do zrobienia dyskoteki, (co w szkołach zdarza się już nagminnie)?

dodany: 2010-10-27 15:25:09, przez: Krzysztof

To jest niesamowite jak ludzie potrafią dorobić ideologię do wszystkiego. Jeszcze bardziej fascynuje mnie to jak właściwie dowolną tezę można podeprzeć paroma populistycznymi stwierdzeniami. Przepraszam co przyjdzie zniewolić moje dziecko jeżeli zapalę świeczkę w dyni?? Może słodki zapach, no po paru dniach już mniej słodki. Wplatanie w to religii jest po prostu kwintesencją sporej części naszego społeczeństwa. Niestety. Nie masz merytorycznych argumentów? Powiedz, że ksiądz zakazał. Nie wiesz dlaczego tak ma być? Napisz, że biblia nakazuje. Bo pytać "dlaczego" zakazuje nie wolno. Ciekaw jestem w której części artykułu Autorka pisze, że religia chrześcijańska jest "be"? Bo zadaje pytania, bo sama nie popiera bezmyślnie bzdur? W sumie to się dziwie, że jeszcze nikt nie oskarżył żydów lub gejów o sponsorowanie tego tekstu... Ot taki tolerancyjny kraj.

dodany: 2010-10-27 08:36:04, przez: STOMI

Mamy niestety tendencję do przerysowywania tematów . Choć byśmy chcieli nie zamkniemy się na obcą tradycje , ważne by mądrze zobrazować ja dziecku. Interesujący artykuł Pani Agato !

dodany: 2010-10-26 07:36:35, przez: Gabi

Nie wierzę, że odnośnie, w gruncie rzeczy błahego problemu, jest tyle wrogich komentarzy. Przecież to prywatna sprawa kto będzie się w ten sposób bawił, a kto nie, kto dynię wystawi, a kto nie. Według mnie super zabawa ją z dziećmi powycinać i podświetlić - można wyciąć wzory, a niekoniecznie złowrogą paszczę. Już widzę jak zasłaniacie dzieciom oczy mijając ganek z dynią i zamykacie je w domu, gdy ich znajomi bawią się w najlepsze - które dziecko nie chciałoby się przebrać i dostać trochę słodyczy? Jesteście przeciwko amerykańskiemu halloween, a inne "obce produkty" też tak negujecie? to może nie uczmy się języków, bo to przecież nie "nasze". Naruszona psychika dziecka, negacja wiary katolickiej, brak poszanowania święta zmarłych? Z psychiką to nie dzieci mają problemy tylko jak widać ich rodzice. Całkowicie popieram autorkę i już biegnę kupić dynię.

dodany: 2010-10-26 01:33:52, przez: stoma

Przede wszystkim, to pani redaktor nie przygotowała się rzetelnie do napisania artykułu, albo jednostronnie chce nam wcisnąć jaka ta wiara katolicka jest "be". Sam początek artykułu już wysmiewa podejście chrześcijan do tego "swięta". Gdyby Pani redaktor poczytała coś o zagrożeniach duchowych, o tym że wiara chrześcijańska ostrzega, a wręcz zabrania takich niby"zabaw", wiary w zabobony (czterolistne koniczynki, podkowy na szczęście), nawet czytania horoskopów dla żartu - to może zmieniłaby ton tego artykułu. Chyba, że takie było założenie, aby niektórym nie do końca świadomym katolikiem zamydlić oczy....

dodany: 2010-10-25 13:44:58, przez: ULA

Przede wszystkim, to pani redaktor nie przygotowała się rzetelnie do napisania artykułu, albo jednostronnie chce nam wcisnąć jaka ta wiara katolicka jest "be". Sam początek artykułu już wysmiewa podejście chrześcijan do tego "swięta". Gdyby Pani redaktor poczytała coś o zagrożeniach duchowych, o tym że wiara chrześcijańska ostrzega, a wręcz zabrania takich niby"zabaw", wiary w zabobony (czterolistne koniczynki, podkowy na szczęście), nawet czytania horoskopów dla żartu - to może zmieniłaby ton tego artykułu. Chyba, że takie było założenie, aby niektórym nie do końca świadomym katolikiem zamydlić oczy....

dodany: 2010-10-25 13:44:18, przez: ULA

Dlaczego anty-Halloween?,bo-jesteśmy w Europie a nie w USA-katolicy 0ają WszystKich Swietych albo np.Sw.Marcina w Niemczech,po co nam jakies inne Swieto, obce naszej kulturze?- co jest smiesznego w przebieraniu dzieci za kosciotrupy, czarownice, diabły???!!!!-owszem, mówmy o śmierci w kontekście Świętych, pokazujmy ich jako wzorce światła, niech to będzie święto światła, jeżeli wierzymy, że cos jest podrugiej stronie a nie śmierc i ciemnosc. Ja bojkotuje Haloween i proponuje inne rozwiązania, nawet na ang. mozna dzieciom zrobic swieto Harvest a nie Halloween

dodany: 2010-10-25 10:10:49, przez: Ewa

Kiedy już mówimy o tradycjach i ich związkach z religiami, to problem w tym, że zarówno celtyckie Halloween, jak i polskie Andrzejki, A TAKŻE Święto Zmarłych mają całkowicie pogański charakter. Cytuję fragment artykułu: "duchy przodków czczono (tak jak w religii chrześcijańskiej modlimy się za zmarłych) i zapraszano do domów." Otóż chrześcijanie NIE CZCZĄ zmałych, ani się za nich nie modlą, ponieważ Biblia tego zabrania. Ta tradycja weszła do katolicyzmu właśnie z lokalnych religii pogańskich.

dodany: 2010-10-24 23:41:24, przez: mariquita

Pani Renato, polecam Pani egzorcystę ( jeśli to działa na brak logicznego myślenia ). Czytając Pani wypowiedź człowiek odnosi wrażenie, iż niespełna miesiąc temu stała Pani pod "krzyżem". Może mylne... Proponuję postawić krzyż przed domem, nie zapominać o soli itp. rzeczach - dzieciaki, które mają poczucie radości ze zbierania cukierków na pewno uciekną :)

dodany: 2010-10-24 20:56:54, przez: Sphinx

Powariowaliście chyba, najbardziej niebezpieczny wydaje mi się konserwatyzm rodziców, brak świadomości własnej tradycji, innych kultur i brak dystansu do świata. A jeśli dziecko przyniesie z przedszkola dynię to co, kołkiem go przebijecie? A przedszkole podpalicie? Nie dajmy się zwariować.

dodany: 2010-10-24 20:42:24, przez: Marta

Bardzo mnie denerwuje jak wypowiadaja sie na ten temat osoby ktore nie zdaja sobie sporawy co oznacza hallowen. Radze troche poczytac literatury katolickiej na ten temat to moze sie pani oczy otworza na pewne ZAGROZENIA. Pod pozorem fajnej zabawy z dynia i strachami kryje sie cos co ludzi zniewala a potem juz tylko egzorcysta moze przyjsc z pomoca. Radze przemyslec a dopiero reklamowac Glupia zabawe.

dodany: 2010-10-24 15:42:50, przez: Renata

Problem jest w nazwie. To nie Halloween (All Hallows Even - wigilia Wszystkich Świętych), tylko po prostu Andrzejki. Po co paskudzić polską tradycję amerykańskimi, rosyjskimi czy niemieckimi komercyjnymi badziewiami. Jest to rażące szczególnie na waszym portalu z latającymi reklamami kierowanymi też do dzieci - wstyd. Co do religijnych aspektów, cytat z Wikipedii: Father Gabriele Amorth, a Vatican-appointed exorcist in Rome, has said, "if English and American children like to dress up as witches and devils on one night of the year that is not a problem. If it is just a game, there is no harm in that."[49]

dodany: 2010-10-24 12:00:20, przez: Ryk

Całkowicie zgadzam się z Autorką. Trzeba uczyć dzieci tolerancji.

dodany: 2010-10-24 00:27:31, przez: Ania

No ba to prawda przecierz to tylko zabawa ;] i Radocha dla dzieci ;]

dodany: 2010-10-23 10:06:44, przez: Hmmm....;]

Oj widzisz to wszystko tak na różowo a to wcale tak nie jest. Takie "żarty"straszenie , bardzo odbija się na psychice dziecka. Poczytaj !!! poprawnej literatury , o dziecku . Sama się strasz ! Ty znieczulona babo.

dodany: 2010-10-22 23:34:15, przez: Kinga

A gdzie poszanowanie święta zmarłych. Kto wam płaci za promowanie tych zachodnich głupot na waszym portaliku

dodany: 2010-10-22 17:37:22, przez: maksym

Bardzo ciekawy i mądry artykuł

dodany: 2010-10-21 12:05:10, przez: Renata

...tak to prawda co piszecie w tej wzmiance./ja kiedyś wystawiłam dynię z zapaloną świeczką na balkon i ot teraz po przeczytaniu tego tekstu myślałam że popełniłam błąd a tu proszę...wytłumaczenie złego postępowania znalazło swe usprawiedliwienie.///

dodany: 2010-10-21 10:08:20, przez: nikitka

To głupie,Przecież to dobra zabawa

dodany: 2010-10-20 20:26:57, przez: Anonim

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Wiadomości lokalne

Warto zobaczyć