Trójmiasto

Kapturek jakiego nie znacie już w niedzielę

Kapturek jakiego nie znacie już w niedzielę

Już w najbliższą niedzielę 18 grudnia czeka nas kolejna premiera bajki dla dzieci. Tym razem o godz. 12:00 spotkamy Czerwonego Kapturka. O tym, czego możemy spodziewać się po przedstawieniu powiada nam reżyser Piotr Srebrowski, Kapturek- Monika Bartoszewicz, Babcia - Patrycja Pośpiech, oraz Monika Ostrowska - scenograf.

 

Czas Dzieci: Kogo zobaczymy w przedstawieniu?

Piotr Srebrowski: Gra Monika Bartoszewicz i Patrycja Pośpiech. Scenografią zajęła się Monika Ostrowska. Monika jest Kapturkiem i Gajowym. Patrycja gra rolę Babci, Mamy, Wilka i Cukierasa.

 

Czy dwie osoby wystarczą?

Wszyscy: Oczywiście!

 

Jak można pokazać znaną wszystkim bajkę Czerwonego Kapturka, w taki sposób, którego jeszcze nikt nie pokazał?

Piotr Srebrowski: Po pierwsze scenariusz. Wszystkie punkty historii są zachowane, tylko mamy na nie inne spojrzenie. Nie przedstawiamy przestrogi przed obcymi, tylko zawarliśmy w naszym przedstawieniu dużo innych treści. Poruszamy temat ekologii, bo las jest przetrzebiony przez Gajowego, a nawet imigracji, gdyż Wilk przybył z innego lasu.

Monika Bartoszewicz: Wilk jest największym pokrzywdzonym w tym bajce. Jego los jest smutny.

Monika Ostrowska: Ostrzegamy dzieci przed słodyczami.

Piotr Srebrowski: Cukierki, które graja bardzo ważną rolę, reprezentują puste wartości, którymi ludzie się karmią, kiedy brakuje im prawdziwych emocji. Kapturek ma przyjaciela alter-ego, który nazywa się Cukieras. Niestety, nie okazuje się on być najlepszym przyjacielem.

 

fot. Grzegorz Kujawiński

 

Pytanie do pani Moniki i Patrycji. Czy wcześniej zajmowałyście się lalkami?

Monika Bartoszewicz: Nie, nie pracowałam dotychczas, chociaż zajmowałam się teatrem dla dzieci.

Patrycja Pośpiech: Ja również nie pracowałam nigdy z lalkami.

Piotr Srebrowski: Nasze aktorki przeszły gruntowne szkolenie

Monika Pośpiech: Nie są to standardowe mupety. Są raczej zrobione z ubrań. Wilk jest np. z torebki. Babunia jest skrócona do samego czapeczka.

 

Czy widzowie będą Was widzieć?

Piotr Srebrowski: Tak. Scenografia będzie otwarta.

 

Jaki według Was powinien być teatr dla dzieci?

Piotr Srebrowski: Nie idziemy na kompromisy. Teatr dla dzieci ma być pełnowartościowym teatrem. Tyle, że treści maja być dopasowane do młodszego widza. Nie zmniejsza to wymagań do nas samych.

Monika Ostrowska: Wierzymy w kreatywność dzieci. Dzieci maja bardzo dużą wyobraźnię. Nie musimy nic mówić wprost. Będzie to spektakl dla wszystkich.

Monika Bartoszewska: Piotr się postarał, żeby nie było straszne. Dorośli tez będą mieć swoje momenty do pośmiania się i do przeanalizowania. Mamy nadzieję, że dorosłych ta historia zainspiruje.

Patrycja Pośpiech: Tak jak powiedziała Monika i Piotr, treści, które przedstawiamy są bardzo uniwersalne dla każdego. Staramy się, żeby to też było zabawne dla rodziców.

 

fot. Grzegorz Kujawiński

 

Panie reżyserze. Na trójmiejskiej scenie teatralnej znany jest Pan z animowania lalek. Czy łatwo być po tej "drugiej stronie", jako reżyser?

Piotr Srebrowski: To nie pierwszy raz kiedy tak działam. Pozycja reżysera jest bardzo wygodna, chociaż czasem jest więcej nerwów. Nie da się reżyserować grając.

 

Co warto jeszcze powiedzieć przed premierą?

Monika Bartoszewicz: Wilk nie jest straszny tak jak go malują! Zapraszamy.


 

Premiera odbędzie się 18 grudnia, o godz. 12:00. Bilety do kupienia w kasie Teatru przed spektaklem, lub on-line . Cena biletu: 20 zł.

 

 

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Wiadomości lokalne

Warto zobaczyć