Śląsk

Pochwała dyscypliny i nie tylko
Ogólnopolska Inne

Pochwała dyscypliny i nie tylko

Wpis archiwalny

Dyscyplina - brrr! W obecnych czasach źle się kojarzy, traktujemy ją tak, jakby należała do XIX wieku.


Tymczasem dzięki dyscyplinie rozwija się charakter dziecka, prawidłowe nawyki, ale też wzmacniane jest poczucie bezpieczeństwa i… więź z rodzicami. Dyscyplina pomaga zaprowadzić porządek w systemie rodzinnym, którego częścią jest nasze dziecko. W zabezpieczonym dyscypliną środowisku dziecko wzrasta pod każdym względem.

 

Żeby to wszystko, co powyżej opisałam, mogło zafunkcjonować, dyscyplinowanie musi mieć odpowiednią podbudowę w rodzinie. Wielokrotnie rodzice pytają o proste, techniczne rady. Jak coś powiedzieć, żeby dziecko posłuchało? Jakie konsekwencje wyciągać? Czy i jak karać? Co zrobić w sytuacji oporu? Dobre rady na technicznym poziomie nie są złe, ale skuteczne wychowanie może mieć miejsce jedynie w odpowiedniej atmosferze rodzinnej. Dyscyplinowanie bez podbudowy w więzi i prawidłowych relacjach z rodzicami zaprowadzi nas w ślepą uliczkę. Nie może zaistnieć prawidłowe dyscyplinowanie bez więzi, a z drugiej strony prawidłowa więź z dzieckiem - bez dyscyplinowania.

 

Wiadomo, dużo się o tym mówi, ale bez czasu spędzonego z dzieckiem nie uda nam się wytworzyć wzajemnej bliskości. Z małym dzieckiem nie mamy problemu - jeśli tylko my zaoferujemy mu swój czas, to ono zawsze chętnie go przyjmie. Dlatego to jest najlepszy okres na tworzenie rodzinnych nawyków wspólnego spędzania czasu. 

 

Natomiast nastolatki tylko pozornie nie potrzebują naszego czasu. To na naszej głowie spoczywa odpowiedzialność żeby pośród licznych zajęć chciały z nami przebywać. Jeśli nastolatek nadmiernie się dystansuje i zamyka w sobie, to nie miejmy do niego pretensji, tylko zastanówmy się, czy nie ma jakiejś przyczyny takiego stanu rzeczy po naszej stronie.
 

Rozmawiajmy z dziećmi. Nawiązując do ich zainteresowań, łatwiej wciągniemy je w temat. Rozmowa zakłada słuchanie, o czym często zapominamy w relacji z naszymi dziećmi. Bądźmy ciekawi nie tylko tego, jak im poszło w szkole, ale także ich opinii na dany temat - oni są mądrzy na swoim poziomie. Zapytajmy, co myślisz o… i posłuchajmy z… zainteresowaniem. To jest ciekawe, bo to mówi Twoje dziecko! A potem dyskutujmy i rozwijajmy temat, dawajmy mu do myślenia. Niech rozmyśla i zastanawia się razem z Tobą. Przedstawiaj swój punkt widzenia, ale nie rób tego protekcjonalnie, niech czuje, że szanujesz jego zdanie i że jego opinia jest dla Ciebie ważna.


Dziecko, które czuje się kochane i szanowane, bardziej skłonne będzie, żeby nas posłuchać, a kiedy będziemy musieli je zdyscyplinować, nie będzie tak łatwo reagować urazą. Będzie też bardziej skłonne do skruchy i przyznania się do błędu. Upominając dziecko w atmosferze miłości, nie musimy obawiać się o to, że nasza więź ulegnie zniszczeniu.

 

Justyna Pięta
Psycholog

Wydarzenia na Śląsku

Przeczytaj również

Warto zobaczyć