Warszawa

Jak to z higieną było...czyli Muzeum Mydła i Historii Brudu

Jak to z higieną było...czyli Muzeum Mydła i Historii Brudu

Takie nietypowe muzeum. Kameralne, przyjazne, gdzie zwiedzanie połączone jest z praktycznym warsztatem robienia mydeł. Spodoba Wam się. Przeczytajcie i zajrzyjcie koniecznie, jeśli będziecie w Bydgoszczy!

 

Muzeum Mydła i Historii Brudu, to jedyna tego typu placówka w Europie. Mieści się w Bydgoszczy na urokliwej starówce,  czynna jest codziennie w godz. 10:00-18:00, ale ważne jest przyjść w wyznaczonych godzinach zwiedzania.

 

Zaraz po wejściu jesteśmy zaproszeni do umycia rąk wodą polewaną z dzbana. Klimat retro zachęca i zaciekawia zwiedzających. 

 

Pierwszym punktem jest warsztat mydlarski: robimy własne, kolorowe mydło wedle tajemnej receptury czytanej z wielkiej księgi. Barwa, zapachowy olejek, fantazyjna foremka, zestaw dodatków i tajemnicza substancja, która zwiąże nasze mydło w zgrabną kostkę w kształcie kwiatka serca i in.

 

Niewielka wystawa, która mieści wielowiekową historię higieny oprawiona jest opowieścią z zabawnymi anegdotami, a i wiele faktów przyprawia o zdumienie.

Dowiedzieliśmy się, jak wyglądało mydło starożytnych i dlaczego dodawano do niego popiół, dlaczego w Średniowieczu zmieniło się podejście do higieny osobistej, kto podczas swojego życia wykąpał się tylko raz oraz jak nazywano stan błogosławionego nieumycia, a także ile trzeba było zapłacić za kąpiel w łaźni oraz co oznaczało powiedzenie "kąpiel za pół ceny".

 

Nie każdy chciałby usłyszeć, co kryło się pod pokaźnymi perukami czy strojnymi sukniami mieszkańców dworów choćby francuskich czy hiszpańskich, angielskich czy włoskich. Ile razy w miesiącu wietrzono pałac i...do czego służyły maleńkie złote młoteczki.

 

Przewędrowaliśmy także przez XVIII wieczną fabrykę mydła i...odkryliśmy tajemnicę królewskiego tronu, zobaczyliśmy pierwszy prysznic, a chętni mogli wejść do balii czy spróbować prania na tarze:)

Skierowaliśmy się w stronę łazienki z PRLu, w której poznaliśmy wszelkie zastosowania słynnej pralki Frani, a także dowiedzieliśmy się, jak cenny był papier toaletowy, gdy był towarem na kartki. 

 

Polecamy ogromnie to miejsce. Obiekt niewielki, spędzamy w nim około godziny, a praktyczny warsztat mydlarski i cudna atmosfera sprawi, że wyjdziecie zadowoleni i...z własnoręcznie wykonanym mydełkiem:)

 

Klikając w galerię poznacie kilka "smaczków" z Muzeum!

 

oprac. Agnieszka Bińczycka

 

 

1/6
1/6

Na "dzień dobry" tuż przed wejściem myjemy rączki wodą polewaną prosto z dzbana:)

2/6
2/6

Na warsztatach robienia mydełek, które są integralną częścią zwiedzania każdy wykonuje swoje mydło. Do dyspozycji mamy: kolorowe i różnokształtne foremki, dodatki, barwniki i aromaty, a mydło wykonujemy wedle tajemnej receptury czytanej z wielkiej księgi:)

3/6
3/6

W tym tajemniczym kociołku stoi równie tajemnicza maź, a za nią jej składniki. Ot, sekret mydła starożytnych:)

4/6
4/6

Czy ktoś z Was widział takie urządzenie w domu swojej babci? W Muzeum możecie spróbować go użyć:)

5/6
5/6

Czy wiecie, co to? To prysznic, a jak działa - o tym przekonacie się na wystawie:)

6/6
6/6

W Średniowieczu łaźnia była miejscem spotkań, a kąpiel słono kosztowała. Można było wybrać także kąpiel za pół ceny. 

Dziś raczej z takiej usługi byśmy nie skorzystali:)

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć