Warszawa

Olaf lepi niecenzuralne słowa? Spot reklamowy Krainy Lodu zaskarżony

Gdzie leży granica słowotwórstwa? Czy bałwanek Olaf używa niecenzuralnego słownictwa? Osoba, która wniosła skargę na spot reklamowy do KER uważa, że tak.

 

„Znajdziemy siostrom taką zalepistą tradycję!” – krzyczy Olaf do swojego przyjaciela renifera Svena w spocie reklamowym bajki „Kraina Lodu. Przygoda Olafa”. Określenie „zalepista” okazało się niesmaczne dla jednego z odbiorców zwiastuna. Do Komisji Etyki Reklamy trafiła więc skarga, w której autor twierdzi, że słowo „zalepista” jest pochodną wulgaryzmu „je*ać”.


Na posiedzeniu KER, arbiter-referent uznał reklamę za niezgodną z art. 25 Kodeksu Etyki Reklamy, zgodnie z którym „reklamy skierowane do dzieci lub młodzieży muszą uwzględniać stopień ich rozwoju oraz nie mogą zagrażać ich fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu dalszemu rozwojowi".


Polski przedstawiciel The Walt Disney Company wniósł o oddalenie skargi, uzasadniając, że spółka zawsze dokłada starań, żeby kampanie były przygotowywane zgodnie z zasadami odpowiedzialności społecznej.

 


Atrakcyjny Olaf


„Olaf jest jedną z głównych postaci bajki filmowej «Kraina Lodu». Jest to bałwan, który odgrywa ważną rolę w całej fabule, a jego zabawne zachowanie zostało uznane przez widzów za bardzo atrakcyjne. Jednym z przejawów tej atrakcyjności jest sposób poruszania się. (…) Jednak efekt komiczny jest jeszcze bardziej intensywny w warstwie dialogowej opowieści. Język Olafa jest bardzo atrakcyjny do słuchania. Z jednej strony jego mowa jest często gramatycznie i językowo niepoprawna. Z drugiej strony wyrażenia Olafa, chociaż pozornie dziecinne i niewyszukane, dostarczają najtrafniejszych reakcji lub komentarzy dotyczących fabuły” – stwierdził producent filmu.


Dodał, że wyraz „«zalepisty» pochodzi od słowa «lepić» (budować z gliny, śniegu lub podobnej substancji) lub «zalepić» (lepiąc, spoić brzegi czegoś)”.


Język polski obfituje w wyrazy utworzone przez dodanie przedrostka lub przyrostka do podstawowego wyrażenia. Rozszerzenie słowa o przyrostek „-isty”, czy „-ysty” da nam całą listę haseł, których używamy na co dzień.


Neologizmy są dobrym sposobem uzyskania komicznego efektu w filmie. Te naprawdę trafne, kojarzące się z danym bohaterem, fabułą mogą na długo pozostać nam w pamięci.


Osioł, który też mówił ludzkim głosem


Czy słowo „zalepisty” może wzbudzać skojarzenie z wulgaryzmem i przez to przyczynić się do demoralizacji dzieci i młodzieży? Na ile to słowo, wypowiedziane przez bałwana w – raczej – przyjaznym kontekście i silnie związane z jego charakterystyczną postacią, może zaszkodzić dzieciom?


Mnie samej ta sprawa kojarzy się z bajką „Shrek”, którą emitowano w kinach, kiedy jeszcze byłam około nastolatką. W gazetach dla młodzieży cytowano szereg wypowiedzi słynnego Osła, przyjaciela Shreka. Komiczność wielu słów w przypadku tego pierwszego bohatera była oparta na uprzejmej bezpośredniości i dystansie do świata. Niektóre zdania używaliśmy z dumą na podwórku i w szkole – jako riposty.
Jednak klimat bajki o przygodach Shreka oddzielał nas, dorastających, od brutalności i wulgarności w pełnym tego słowa znaczeniu. Byłoby fantastycznie, gdyby dzieci posługiwały się bardziej kreatywnymi słowami niż faktycznymi przekleństwami. I pracowały nad własną świadomością i grzecznością językową, na którą składają się nie tylko wyrażenia, ale kontekst sytuacyjny, ton wypowiedzi i wiele innych.


To jest moje zdanie. A jakie jest Wasze, Drodzy Rodzice, Opiekuni i Wychowawcy?

 

Autor: Maria Kuziela

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć