Warszawa

Problemy na głowie

Problemy na głowie

Wszawica to temat obfitujący w mity. Twoje dziecko może się zarazić bez względu na to, jaką troską obdarzasz swoją pociechę. Intensywne drapanie się po głowie i karku niech będzie dla Ciebie sygnałem alarmowym.

 

Chcąc być zwycięzcą, należy poznać wroga. Pozwól więc, że przedstawię Ci wesz. To bardzo mały pasożyt, rozmiarami sięgający do kilku milimetrów długości. Dlatego tak trudno jest je zauważyć, zwłaszcza na jasnych włosach… Wesz głowowa zamieszkuje nasadę włosów. Samice, większe od samców, składają białawe jajeczka (zwane gnidami) w skupiska, umocowane do włosów kleistą substancją.

 

Kiedy możesz podejrzewać, że Twoje dziecko zaraziło się wszawicą?

 

Jeśli uporczywie drapie się po głowie i karku, wiedz, że coś się dzieje. Wszy żywią się ludzką krwią. Wkłuwając się w skórę człowieka, jednocześnie wpuszczają pod skórę toksyny powodujące swędzenie. Swąd jest tak dotkliwy, że dziecko może rozdrapać ugryzienia nawet do krwi, wydobywając z ukąszonego miejsca płyn, który skleja włosy i prowadzi do zakażeń. Niestety, wesz jest bardzo wierna człowiekowi. I wytrzymała. Takie sposoby jak trzymanie pół godziny głowy pod wodą, częste mycie, golenie głowy nie działa na te małe pasożyty. Wyobraź sobie, że wesz potrafi zamknąć na jakiś czas swój układ oddechowy, uodporniając się tym samym na intensywne kąpiele. Z kolei jaja są mocno przytroczone do włosów.

 

W jakich miejscach najprawdopodobniej narazisz się na towarzystwo wesz? Na pewno w zatłoczonych miejscach, w tramwaju, autobusie. Zauważ, że dzieci podczas zabaw z innymi nie zachowują dystansu jak dorośli. Lubią sobie też pożyczać różne akcesoria, takie jak grzebienie, szczotki, czapki, gumki i opaski do włosów. To wszystko może być źródłem zarażenia się dziecka. Wesz chętnie skorzysta z okazji przemieszczenia się z główki na inną główkę, zakładając nowy "obóz".

 

Uważam za ważne przypomnienie mitu krążącego do dziś w placówkach dla dzieci, choć już nie z taką intensywnością jak parę lat temu. Chodzi o twierdzenie, iż przyczyną wszawicy jest brak higieny. Absurd! Wszy "nie mają względu na osobę". Zagnieżdżą się zarówno na wyczyszczonej, zadbanej głowie, jak i na tej rzadziej mytej. Wszy nie biorą się z brudu. Jeśli więc Twoje dziecko nabawiło się wszawicy, nie wstydź się tego. Ma kontakt z dziećmi w przedszkolu, szkole, w komunikacji miejskiej, na podwórku. Nie wstydź się i poinformuj placówkę o sytuacji. Profilaktyka uchroni inne dzieci od zarażenia się, a tym samym od rozprzestrzeniania się niechcianych pasożytów.

 

Jak się pozbyć tych uporczywości z głowy?

 

Należy pamiętać, że zabicie dorosłych osobników nie rozwiązuje problemu. Dopiero usunięcie jaj naprawdę oczyszcza skórę. W aptece można poprosić o preparat, oddziaływający na wszy bez względu na ich stadium rozwoju. Zabite wszy i gnidy następnie dokładnie się wyczesuje. W procesie leczenia warto skrupulatnie odkurzyć mieszkanie, wyprać ubrania, pościel, wyczyścić dziecięce zabawki i akcesoria do włosów. Jeżeli jakąś rzecz trudno jest wyprać, włóż ją do plastikowego worka, zamknij szczelnie i zostaw na 3 tygodnie. Wszy wyginą co do jednego.

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć