Warszawa

Książka „Tashi i cień śnieżnej pantery”  Anny Dobrowolskiej porywa!

Książka „Tashi i cień śnieżnej pantery” Anny Dobrowolskiej porywa!

Jej autorka, filolożka, uwielbia podróże, jest - jak sama o sobie mówi - ciekawa świata, szuka miejsc zapomnianych i próbuje ocalić  to, co stanowiło o ich wartości. W spotkaniach widzi sposób na poznanie świata. Jak się okazuje ma też niebywały dar opowiadania.

 

Na kartach książki możemy spotkać kilkoro zupełnie różnych bohaterów z najdalszych zakątków kuli ziemskiej – dzieci – bo to dla dzieci przeznaczona jest książka. To świetny zabieg, bo o wiele łatwiej jest się utożsamić małemu czytelnikowi z Tashim, który tęskni za bratem, lub Jimboyem, który cierpi po stracie przyjaciółki czy też Hamishem, który waha się czy oddać znalezioną czyjąś własność.  

 

Młodzi bohaterowie z różnych stron świata przeżywają trudności dnia codziennego, a czasem wpadają w prawdziwe tarapaty. Przyszło im żyć w zupełnie innych warunkach niż nam Europejczykom. Przyglądamy się dzieciom które muszą pracować na ulicach, rodzinom, które walczą o przetrwanie, problemom związanym z brakiem legalnego pobytu, dokumentów i edukacji. Ta ostatnia traktowana jest tam jako luksus dla wybranych, a bywa że budzi nieufność. Ludzie są podzieleni, a hierarchie społeczne determinują niemal wszystko.

 

To dalece inny obraz od tego z którym kontakt na co dzień mają europejskie dzieci.
Takich problemów nie zobaczą nawet te, których rodzice decydują się na egzotyczne wycieczki. Rodzinne wakacje często pokazują wyidealizowany, katalogowy obraz wysp, wyprany z problemów społecznych i różnic kulturowych. 

 

Co daje ta książka?
Refleksję nad różnorodnością świata, nad własnym miejscem i własnym życiem. Książka budzi ciekawość i prowokuje do doszukiwania informacji o tych jakże pasjonujących światach. Chcemy więcej szczegółów o życiu ludu Badjao, mieszkającego na łodziach, bez prawa przebywania na lądzie, narażającego się na deportacje, rozbicie rodzin i inne nieszczęścia. Co całymi dniami robią dzieci, skoro nie chodzą do szkoły i czy to lepsze życie? Bez zadań i kartkówek?

 

Autorka zadbała o wartką akcję i prawdziwe, fascynujące przygody swoich bohaterów. Przejmujemy się i wzruszamy losem małego czyściciela butów, sami w swoim sumieniu przeżywamy z nim dylemat moralny i oddychamy z ulgą gdy los za dobro wynagradza. 


Wiele razy pozostajemy jednak z niedosytem i obawami, co czeka te dzieci, jak się potoczy ich życie. Autorka z matczyną wrażliwością naświetla detale uczuć, emocje, budując niebywale angażującą narrację. Każdy z dziecięcych bohaterów staje przed wyborami, które nie są łatwe. Dla nas też by nie były. Czy pozwolisz odejść przyjacielowi, jeśli to dla niego lepsze? Jak poradzisz sobie z tęsknotą?

Czy wybierzesz uczciwość, gdy twoja młodsza siostra jest głodna? To problemy uniwersalne. Tylko wychowanie bogate w wartości fundamentalne pomaga w podejmowaniu właściwych decyzji i godnym życiu.

 

Ta książka uczy: godności, odpowiedzialności, istoty przyjaźni, uczciwości i wielu innych cech, które czynią nasze życie lepszym. Są to lekcje piękne i fascynujące. Nie czuć tu natrętnego dydaktyzmu ani przez chwilę. Książka ta jest przede wszystkim godną polecenia, świetną literaturą  i za to bardzo dziękujemy autorce.

 

Małgorzata Krzysztoń

Redakcja CzasDzieci.pl

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć