Warszawa

Nieśmiałość - czym jest?

Nieśmiałość - czym jest?

W jaki sposób stajemy się nieśmiali? Jak mądrze wspierać dziecko, które unika towarzystwa? O nieśmiałości i jej roli w naszym życiu mówi Paulina Michalik, psychoterapeutka z Akademickiego Centrum Psychoterapii i Rozwoju przy Uniwersytecie SWPS.

 

Kim jest człowiek nieśmiały? Zdaniem Profesora Philipa Zimbardo to np. uczeń, który wie, ale nie zgłasza się do odpowiedzi, osoba, która umie i lubi tańczyć, ale nie wchodzi na parkiet, człowiek samotny, który nie chce umówić się na randkę. Jego wewnętrzny strażnik ostrzega: nie rób tego, bo wystawisz się na widok publiczny i narazisz na śmieszność.

 

Nieśmiałość jest częściowo wrodzona, a częściowo wyuczona. Na rozwój nieśmiałości wpływają co najmniej dwie grupy czynników: wewnętrzne takie jak rodzaj temperamentu, który jest związany między innymi z reaktywnością na bodźce oraz zewnętrzne, do których zalicza się proces wychowawczy i oddziaływanie szeroko rozumianej kultury, w jakiej człowiek się wychowuje. Wskutek różnych kombinacji powyższych kształtuje się też samoocena rozumiana jako zespół przekonań na własny temat, która także ma wpływ na poziom nieśmiałości.

 

W kształtowaniu się nieśmiałości niewątpliwie dużą rolę odgrywają takie czynniki wrodzone - temperamentalne jak wysoka reaktywność na bodźce, czy wrażliwość. Dlatego w pierwszych latach życia dziecka kluczową rolę odgrywają rodzice oraz najbliższe otoczenie, które może pomóc dziecku, radzić sobie z obciążeniami wynikającymi z temperamentu lub przeciwnie utrudnić mu jeszcze bardziej radzenie sobie z sytuacjami społecznymi. Niewskazane jest zwłaszcza wychowanie przez zawstydzanie lub krytykę. Na tym etapie nieśmiałość może przyczyniać się do obniżenia samooceny, która z kolei, na zasadzie sprzężenia zwrotnego może utrwalać nieśmiałość. Z tego względu nie należy bagatelizować takich objawów jak brak przyjaciół, stres związany z udziałem w wydarzeniach w przedszkolu czy szkole, niechęć do udziału w uroczystościach rodzinnych.

 

Najważniejsza rada dotycząca wspierania nieśmiałych maluchów to nie podnosić stanu napięcia, które pojawia się w kontakcie z innymi. Gdy ciocie, wujkowie lub nieznajomi kierują do dziecka zaproszenie typu: „a teraz chodź i opowiedz nam coś o sobie”, naciskanie i komunikaty takie jak: „nie bądź dzikusem”, „czego ty się tak boisz?” mogą przynieść odwrotny skutek. Dzieci, które zaczynają myśleć o sobie w kategorii „coś jest ze mną nie tak / jestem dzikusem”, spinają się jeszcze bardziej. Przekazy, które mogą w takiej sytuacji pomóc opierają się na empatii i poszanowaniu granic jego możliwości jak np. „rozumiem cię, ja też czasami się wstydzę”, albo „wiem, że ci teraz trudno, więc może powiedz tylko dzień dobry”.

 

W obecności innych dzieci warto interweniować dopiero wtedy, gdy widzimy, że sytuacja się powtarza: dziecko nie podchodzi do grupy rówieśników, wycofuje się z zabawy, szuka pretekstu, aby wrócić do rodzica. Przede wszystkim nie należy reagować zbyt szybko. Gdy interweniujemy zbyt gwałtownie, wysyłamy komunikat pozawerbalny „twoja nieśmiałość nie jest w porządku, boję się o ciebie”, który działa negatywnie na dziecko. Często szybkie czy nieprzemyślane ingerencje wynikają z lęku samych rodziców, o to jak oni i dziecko zostaną ocenieni przez otoczenie. Strategią wychowawcza, która sprawdza się w przypadku nieśmiałego dziecka jest droga środka: unikamy wrzucania malucha na głęboką wodę np. nie zachęcamy do publicznego przedstawiania się w trakcie dużego spotkania rodzinnego, ale także nie zamykamy się z dzieckiem w domu, tylko po to, by nie przysparzać mu stresu. Zarówno usilne konfrontowanie wstydliwego dziecka z nieznajomymi, jak również nadmierne chronienie go przed każdym kontaktem z innymi, które powoduje dyskomfort, nie są rozwiązaniem. To skrajne metody, którymi rodzice ryzykują nasilenie lęku społecznego. Dziecko musi nauczyć się wychodzenia ze swojej strefy komfortu, aby mieć okazję do trenowania swoich kompetencji społecznych i oswajania się ze stresem wynikającym z obecności innych. W celu przełamania nieśmiałości, warto stwarzać dziecku bezpieczne warunki, w których może nabywać umiejętności społecznych np. zapraszać do domu dzieci znajomych lub organizować wspólne wyjścia z zaprzyjaźnioną rodziną z dziećmi.

 

Jednak gdy nieśmiałość wpływa negatywnie na życie codzienne warto szukać pomocy specjalisty. Strach przed rozmowami telefonicznymi z nieznajomymi ludźmi, niemożność nawiązania kontaktu w miejscach użyteczności publicznej, instytucjach, mogą w znacznym stopniu utrudniać wykonywanie pracy, a nawet narazić na niebezpieczeństwo. Lęk przed nawiązywaniem kontaktów z obcymi naraża na osamotnienie. Uleganie własnemu lękowi może tylko doprowadzić do jego nasilenia, dlatego nie należy pozostawiać problemu samemu sobie. Jest to szczególnie ważne w przypadku, gdy zaniżona samoocena, unikanie sytuacji społecznych, brak otwarcia na innych, nasilają się do tego stopnia, że lęk społeczny przekształca się w fobię. Niepokojące objawy, które wskazują na obecność tego problemu, to paraliżujący lęk i objawy fizyczne z nim związane, unikanie zdecydowanej większości sytuacji społecznych, nieumiejętność tworzenia i podtrzymywania bliskich relacji, kontaktowanie się wyłącznie z członkami rodziny i unikanie świata zewnętrznego. W sytuacji, gdy fobia społeczna staje się poważnym życiowym problemem, dobrym rozwiązaniem jest rozpoczęcie terapii, na przykład, poznawczo – behawioralnej, która daje bardzo dobre wyniki w leczeniu tego rodzaju zaburzenia.

 

 

 

 

 

Materiał pochodzi z Centrum Prasowego Uniwersytet SWPS

 

 

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć