Warszawa

Bunt dwulatka

Bunt dwulatka

Za górami, za lasami, w pewnym pięknym, wielkim, białym domu żyła sobie cudowna rodzina: mama, tata i ich córeczka – mała księżniczka… I jak w każdej bajce, życie tej rodziny płynęłoby dalej w spokoju, gdyby nie… zła czarownica, która odmienia księżniczkę i sprawia, że staje się ona okrutna, zła i podła… BUNT DWULATKA .


Osławione, słynne i sławetne histerie dwulatków spędzają nam sen z powiek. Z  niepokojem obserwujemy naszą małą pociechę. Czy aby już przypadkiem nie weszła w ten okropny okres? Spokojnie, spokojnie… Nie musicie niczego wypatrywać ani na nic czekać, kiedy nadejdzie odpowiednia pora, bez problemu się zorientujecie.

 

Krzyki, płacze, złość, drapanie i plucie – to znak, że twoje dziecko właśnie zaczyna nowy rozdział! Rodzice, których dzieci wchodzą w ten stan w wieku 2 lat, to prawdziwi szczęściarze, ponieważ według ekspertów bunt może zacząć się już w pierwszym roku życia i trwać aż do czwartego. Pierwszym i podstawowym elementem, który podkreślić warto, to fakt, iż histeria u dzieci – szczególnie tak małych – jest jak najbardziej normalna. Napad złości u Twojej pociechy nie oznacza, że jesteś złym rodzicem lub Twoje dziecko jest złe. Wszystkie dzieci mają napady złości, to naturalne. Nawet dorosłym zdarzają się chwile słabości, kiedy to dajemy upust naszym frustracjom.


U dzieci między 18 a 24 miesiącem życia kotłuje się silna mieszanka prymitywnych impulsów – brak cierpliwości wiedzie tam prym – dlatego tak łatwo o wybuch. Kolejny czynnik, który wpływa na zachowania dziecka, to fakt iż małe dzieci nie mówią najlepiej. Problem z komunikacją frustruje pociechę, która w konsekwencji zaczyna używać metod niewerbalnych. I ostatni, ale wydaje się najważniejszy – zły przykład idzie z góry. Dzieciaki w większości uczą się od swoich rodziców. Widząc to, że my pozwalamy sobie na krzyki, dziecko uczy się, że okazywanie złości jest zupełnie w porządku.

 


Tym, którzy bunt mają jeszcze przed sobą, polecamy ten artykuł. W kilku punktach opiszemy tutaj, jak postępować, kiedy znajdziemy się w centrum zarządzania kryzysowego.

 

1.  SPOKÓJ. W sytuacji, gdy nasze dziecko miota się, krzyczy i kopie, nie pozostaje nam nic innego, jak zachować spokój. W żadnym wypadku nie zniżamy się do poziomu histeryzującego malucha. Jego złość może wpędzić nas w porywczy i często irracjonalny gniew – nie możemy sobie na to pozwolić.

Harvey Karp, ceniony pediatra i ekspert od rozwoju dzieci, w tej sytuacji radzi, aby powtarzać sobie: „Moje dziecko jest jaskiniowcem… Ja jestem cywilizowanym człowiekiem”.


2. KONTAKT. Kiedy twoje dziecko straci cierpliwość, to nawiązanie z nim jakiegokolwiek kontaktu będzie zadaniem niemal niewykonalnym, dlatego poczekaj. Daj sobie 5 minut, wyjdź do innego pokoju. Dzieciaki w tym wieku żyją w czasie teraźniejszym, więc ta pięciominutowa przerwa pozwoli twojemu malcowi zapomnieć o powodzie agresji i uspokoić się.


3. KRZYK. Najgorszym ze wszystkich możliwych sposobów reagowania na złe zachowanie dziecka jest krzyk. Podczas kryzysowej sytuacji gwałtowna reakcja rozogni tylko problem. Jeśli musimy przekazać dziecku jakiś komunikat, to starajmy się mówić cicho i spokojnie. Zdarzają się sytuacje, w których podniesienie głosu jest wskazane, ale ma to miejsce tylko wtedy, kiedy dziecko może zrobić sobie krzywdę, a nasza ostra reakcja może go powstrzymać.


4. Z MALUCHEM NA ZAKUPACH, czyli samokontrola level hard. Zabieranie dziecka do sklepu to nie lada wyczyn. Każdy rodzic zna już pewnie słynne lamentowanie przy regałach z produktami, niestety tego rodzaju zachowanie to tylko kwestia czasu. Jeśli dojdzie do standardowej sceny histerii, a my nie chcemy negocjować z dzieckiem na oczach wszystkich klientów sklepu, po prostu weźmy malucha i szybko opuśćmy market. Może być też tak, że nie jest możliwe opuszczenie sklepu. Wtedy spróbujmy odwrócić uwagę dziecka od tego, co spowodowało lament, np. mówiąc: „Popatrz jakie ładne owoce! Zrobimy dziś super deser! Pomożesz mi wybrać te najładniejsze?”.


5. UNIKANIE. Nikt nie zna Twojego dziecka lepiej niż Ty. Masz świadomość, jakie sytuacje mogą wyprowadzić dziecko z równowagi, dlatego pamiętaj o nich i staraj się być na nie przygotowanym.


Warto pamiętać:

  • Dzieci do pewnego wieku naśladują rodziców, dlatego róbmy to, co chcemy, żeby robiły nasze pociechy.
  • Ataki złości u maluchów wymagają sporej dawki cierpliwości, stanowczości i konsekwencji. Ważne jest także okazywane przez nas ciepło – dzięki niemu dziecko będzie czuło się kochane i bezpieczne.
 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć