Warszawa

Dlaczego nie czytam swoim dzieciom baśni?

Dlaczego nie czytam swoim dzieciom baśni?

Od zawsze kochałam czytać. W dzieciństwie czytali mi rodzice i dziadkowie. Jak tylko opanowałam tę trudną sztukę zaczytywałam się sama. Pamiętam, że dostawałam zawsze mnóstwo książek w prezencie na urodziny, na święta. Ale też rodzice dbali, by dobra i wartościowa literatura pojawiała się w moim życiu bez powodu.

 

Mam taki obraz w głowie: mój dziecinny pokój, włączona lampka na biurku, względna cisza, a ja klęczę przy łóżku i czytam, wręcz pożeram „Alicję w Krainie Czarów”. Za ścianą dochodzą do mnie odgłosy zwyczajnej domowej krzątaniny, rozmowy rodziców, pokrzykiwania rodzeństwa. Ja jestem w innym świecie, czytam póki nie skończę i nic się dla mnie nie liczy.

 

Mam tak do dzisiaj, chociaż wolnego czasu na czytanie brak. Dlatego nadrabiam nocami, mało śpię, dużo czytam. O to, by moje dzieci też to lubiły, zadbałam już jak były niemowlakami. Starsza córka uwielbia gdy się jej czyta, a teraz sama radzi już sobie bardzo dobrze i co ważne, bardzo tego chce. Młodsza póki co, krzyczy: cichoooo! gdy czytamy coś wspólnie, ale potrafi tez sama wyciągnąć książkę z półki i czytać po swojemu: Be o, be o.

 

A co czytam dzieciom? Wszystko to, co przeczytałam wcześniej i uznałam, że jest to w jakiś sposób rozwijające, kształcące i poszerzające horyzonty czy pobudzające wyobraźnię. Ale czytam tez książki, opowiastki i wierszyki śmieszne, żartobliwe czy wręcz niegrzeczne. Doskonały przykład - Fikołki Pana Pierdziołki, znacie?

 

Za to nie czytam im baśni. Nie czytam tak zwanej dziecięcej klasyki literatury pięknej. Nie czytam Królewny Śnieżki, Jasia i Małgosi czy Kopciuszka. Powód? Stereotyp złej macochy, zgoda na niemoc i uciemiężenie, kompletny brak roli, jaką odgrywa ojciec. A do tego Śnieżka mogła zostać u krasnoludków tylko dlatego, że obiecała im gotować i sprzątać. Nie czytam Roszpunki ani Śpiącej Królewny. Co mnie w nich denerwuje? Stereotyp silnego i władczego mężczyzny, który ratuje nieszczęsną pannę z tarapatów, bo sama nie jest w stanie nic zrobić. Kot w butach? Przykład na to, jak przez oszustwo można dojść do celu. Czerwony Kapturek, pozwólcie, że tu zacytuję moją starszą córkę: „Jak ona mogła nie poznać, że to nie jest babcia, tylko wilk!?”.

 

Na pewno widzę pożytek z czytania baśni- po pierwsze, aby poznać klasykę literatury i lepiej rozumieć naszą kulturę, odwołania intertekstualne itd. Po drugie: pożytek "terapeutyczny", o którym ciekawie, według mnie, pisze Bruno Bettelheim w książce "Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni". Jednak zdecydowanie uważam, że baśnie nie są do czytania małym dzieciom. Mogą być adekwatne dla starszych, które potrafią już bez problemu odróżnić fikcje od rzeczywistości i wiedzą już sporo o życiu.


Powiecie, że przesadzam? Może i tak. Ale swoje córki chcę wychować na dobre, mądre i silne kobiety, które nie patrzą stereotypowo, nie boją się kochać. Nie chcę wtłaczać im do głowy baśniowych przykładów. Dzieci biorą wszystko dosłownie, myślą logicznie, kojarzą fakty. Oczywiście, że można wytłumaczyć sens baśni, rozmawiać o tym, że nie wszyscy są tacy czy tacy. Ale szczerze? Wolę to robić na innych przykładach.

 

Kręciłam kiedyś w pewnym przedszkolu krótki spot promujący targi książki. Czteroletnie dzieci odpowiadały na pytanie: Dlaczego czytamy książki? Odpowiedzi padało mnóstwo, tych z sensem i bez sensu, ale najlepsza była krótka, prosta i logiczna: Bo są w nich literki! Chwalę się i napiszę, że tak powiedziała nie kto inny, jak moja córka. Dlatego czytajcie, czytajcie i jeszcze raz czytajcie swoim dzieciom. Ale dokonujcie świadomego wyboru co czytacie, rozmawiajcie o książkach, piszcie swoje książki!

 

A to moja osobista Top Lista książek dla dzieci od 2-7 lat, wszystkie je mamy na półce i często do nich wracamy. Niektóre są już bardzo, bardzo stare.

  • O jeżu, który chciał być kimś innym Isolde Stark, wyd. Der Kinderbuchverlag
  • Ziuzia, Ziuzia i coś niezwykłego Maliny Prześlugi, wyd. TASHKA
  • Przygody Rodziny Melopsów T. Ungerer, wyd. Format
  • O żółwiu, któremu chciało się spać Roberto Aliaga, Alessandry Cimatoribus, wyd. Tako
  • Cała seria przygód Basi Zofii Staneckiej, wyd. Egmont
  • Opowieść o drzewie figowym Anny Kaszuby-Dębskiej, wyd. WAM
  • Słoniątko Rudyarda Kiplinga, wyd. Fundacja Festina Lente
  • Księżniczka Koronka i Książę Hafcik Liliany Bardijewskiej, wyd. Literatura
  • Poczytaj mi mamo, wszystkie księgi, wyd. Nasza Księgarnia
  • Jabłonka Eli Catariny Kruusval, wyd. Zakamarki
  • Fikołki Pana Pierdziołki, wszystkie 3 części, wyd. Zysk
  • Elmer Davida McKee, cała seria, wyd. Dwie Siostry

 

Magdalena Kurowska

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć