Warszawa

Recenzja gry ZĘBY SMOKA (wyd. Trefl)

Lubicie smoki? Ja uwielbiam! Z chęcią czytam bajki i legendy o smokach, oglądam obrazki w bestiariuszach i sama rysuję swoje, a jeśli trafi mi się gra o smokach, to koniecznie muszę w nią zagrać. A szczególnie, gdy okazuje się, że gra nie jest o robieniu smokom krzywdy, tylko o myciu im zębów! …Wyobrażacie sobie mycie zębów smoka? To musi być fajna gra!

 


Napisałam to we wcześniejszej recenzji gry „SAWANNA”, napiszę i teraz: pudełka gier z serii „Dobra gra rodzinna” zachwycają! Smoki na pudełku są tak urocze, że chciałoby się samemu podejść i spróbować umyć im zęby, albo chociaż zawiesić taki plakat na ścianie. Z samych tych ilustracji można już tworzyć bajki.
Informacja na pudełku mówi nam, że do gry potrzebujemy 3-5 graczy, w wieku od 6 lat, a gra będzie trwała około 20 minut. W sam raz.


Zawartość pudełka


Zaglądamy do środka i znajdujemy składaną smoczą grotę, 5 plansz graczy, na których znów można zapatrzeć się na obrazki. Z jednej strony są to wojowie, przypominający trochę wikingów, a trochę krasnoludy, uzbrojonych po zęby w ogromne szczoteczki do zębów, korkociąg i obcęgi, a z drugiej drewniane znaki z narysowanymi buźkami – uśmiechniętą, neutralną i smutną. W pudełku znajdziemy też płytki z przeuroczymi smokami, jakich nie powstydziliby się bohaterowie znanego filmu animowanego (szkoda, że smoki się powtarzają, bo przy tak świetnych rysunkach chciałoby się więcej) i całą armię wspomnianych wcześniej wojowników dysponującym całym arsenałem narzędzi, co do których nie zawsze zgadlibyście, że mogą się przydać podczas szorowania smoczych zębów.


Na płytkach smoków widzimy liczby 7-20 oraz bardzo proste i wygodne rozwiązanie: czytelne ikonki informujące graczy, które smoki wykorzystywane będą podczas gry (w zależności od liczby graczy, część smoków należy odłożyć do pudełka).

 


Na wojownikach widzimy liczby od 1-8. Wszystko świetnie wykonane. Ilustracje od początku wprowadzają magiczny klimat.

 

Zasady gry


Instrukcja jest krótka, zawiera mnóstwo obrazków, a jej część zajmuje szkic prezentujący sposób składania smoczej jamy (co wcale trudne nie jest).
Tło fabularne gry można opisać w kilku zdaniach: gracze co rundę wysyłać będą po jednym swoim rycerzu do jamy smoka. Ich zadaniem jest umycie smoczych zębów. Rycerze wchodzić będą do paszczy smoka w kolejności od najsłabszego do najsilniejszego. Po wejściu do paszczy rycerz myje ząb smoka i wychodzi. Na jego miejsce wchodzi kolejny. Problem polega na tym, że smok w pewnym momencie zaśnie i zamknie paszczę! Gracze muszą więc się starać, aby w tym momencie w paszczy nie znajdował się ich rycerz.


Jeśli rycerzowi udało się umyć ząb i wyjść cało z paszczy smoka, umieszczony zostanie na planszy gracza, na uśmiechniętej buźce (rycerz ten dostarczył graczowi punkty dodatnie). Jeśli jednak rycerz został złapany przez smoka, umieszczony będzie na polu ze smutną buźką (gracz dostaje punkty ujemne). Rycerze, którzy stali w kolejce za daleko i nie zdążyli wejść do paszczy smoka, trafią na pole z neutralną buźką (gracz nie zdobył ale i nie stracił punktów).

 


Podsumowanie


Gra jest bardzo przyjemna, wprowadza w świetny, bajkowy klimat, przypomina, że nawet smoki powinny dbać o zęby. Poza tym uczy prostej matematyki, co może być zachętą do grania z młodszymi graczami (w wieku 7-9 lat) – nie ma przecież lepszego sposobu na naukę niż poprzez zabawę!


Dorośli bawili się przy niej co najmniej tak samo dobrze jak dzieci, dlatego śmiało można powiedzieć, że gra nadaje się idealnie dla każdej rodziny.


Grażyna Kościelna
 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć