Warszawa

Jak nie zepsuć dziecka w Święta?

- Madzia dostała większy prezent! Mama na pewno bardziej kocha Madzię! A ja nie dostałam tej lalki co chciałam! – czy podobne komunikaty z ust naszych pociech nie wydają się znajome? Anna Wilczyńska, psycholog i dyrektor AKADEMII PRZYSZŁOŚCI, siostrzanego programu SZLACHETNEJ PACZKI, podsuwa proste rozwiązania, jak uczyć dziecko mądrego podejścia do prezentów.

 

Jak mądrze obdarowywać dzieci?

 

Święta to czas radości – również z pięknych prezentów. Ale nie tylko. Ważne, by Święta nie kojarzyły dziecku się tylko z kwestiami materialnymi, dlatego dyskusje o prezentach nie powinny być w centrum rozmów domowników. Przeżywanie Świąt, wspólne przygotowania, prawdziwe spotkanie przy wigilijnym stole, powinny dla dziecka być sednem. Mądrze obdarowywać, to odpowiednio rozłożyć akcenty. 

 

 

 

Czym jest postawa roszczeniowa i skąd się bierze?

 

Postawa roszczeniowa jest odpowiedzią na to, co dostajemy od świata. Można powiedzieć o takich dwóch źródłach: rozpieszczanie prezentami przez rodziców i licytowanie się wśród rówieśników. Rodzice czasem próbują kupić miłość dzieci. Na co dzień nie mają dla nich czasu ani cierpliwości, by się z nimi bawić, więc… kupują prezent. Z czasem, coraz więcej prezentów. A im więcej prezentów dziecko dostaje, tym więcej chce. I tak zaczyna się rodzić postawa roszczeniowa.
Jednak może ona być też wynikiem nacisku ze strony rówieśników. Dzieci licytują się między sobą, co dostaną na Gwiazdkę, albo na urodziny. Nakręcają się wzajemnie w oczekiwaniach. Dziecko przychodzi do domu i domaga się konsoli do gry, bo koledzy i koleżanki już ją mają. Bardzo trudno jest wyważyć, co warto kupić dziecku, by nie czuło się gorsze, a gdzie postawić granicę, by wartości materialne nie zaczęły stanowić fundamentu jego poczucia własnej wartości. Najważniejsze, to być świadomym tego zagrożenia, otwarcie rozmawiać o tym z dzieckiem i, najważniejsze, nie zastępować obecności rodzica prezentami.


Jak i kiedy tłumaczyć dziecku, że wcale nie dostało mniej niż jego brat czy siostra?

 

Ważne, by dziecku powiedzieć, że jest wyjątkowe i dostaje prezent, który Mikołaj uznał za najbardziej wyjątkowy! Jeśli skupimy się na tym, jak piękny prezent dostał i na równi będziemy się zachwycać prezentami – dziecko nie powinno pomyśleć nawet, że dostało gorszy prezent. Nie wolno nam natomiast celowo wybrać gorszego podarunku, by ukarać dziecko np. za złe zachowanie. To jest odbieranie dziecku radości Świąt i prawa do miłości i akceptacji – mimo popełniania błędów.


Jak w okresie świątecznym zwrócić uwagę dziecka na obdarowywanie innych?

 

Najlepiej jest stworzyć dziecku warunki do tego, by przygotowywało dla innych prezenty i obdarowywało ich. Mówienie: musisz dać teraz prezent, bo tak trzeba – jest niewychowawcze. Jak coś muszę, to już mi się nie chce. Ale gdy dziecko doświadczy radości z obdarowywania bliskich – z pewnością dostrzeże w tym wartość dla siebie.


Czy dziecko powinno przygotowywać prezenty dla innych? Od kiedy?

 

Oczywiście i to od najmłodszych lat. Może pomóc wybierać prezent, ale też może przygotować własnoręcznie prezenty. Te chyba cieszą najbardziej, a dodatkowo pokazują, że te małe prezenty od serca sprawiają prawdziwą radość! Większą często, niż drogie upominki. W ten sposób też uczymy dziecko radości obdarowywania kogoś, dzielenia się z kimś. Wiele dzieci ma z tym problemy i to dla nich dobra szkoła.


Czy w AKADEMII zdarzają się dzieci z postawa roszczeniową?

 

Tak, były takie sytuacje. Jeszcze kilka lat temu, kiedy ktoś przekazywał nam pieniądze na program, często wyraźnie mówił, że to ma być przeznaczone na upominki dla dzieci. W efekcie dzieci dostawały za dużo i chciały więcej. Diametralnie to zmieniliśmy. Nasze dzieci (nie tylko z resztą nasze) potrzebują nie rzeczy, ale człowieka. Myślę, że teraz nasi przyjaciele to rozumieją i wiedzą, że inwestycja w program pozwala przekazywać dzieciom najlepszą pomoc i to jest dla nich najpiękniejszy prezent.


Jak zatem radzicie sobie z taką postawą w AKADEMII PRZYSZŁOŚCI?

 

Po tym roku, kiedy dzieci dostawały tak bardzo wiele dodatkowych atrakcji, postanowiliśmy zupełnie inaczej pokierować programem. Ograniczyliśmy do minimum upominki i wprowadziliśmy tzw. wydarzenia społeczne. Są to momenty w roku szkolnym, kiedy nasze dzieci pomagają innym. Na kilka dni stają się małymi wolontariuszami i np. przygotowują kartki urodzinowe dla osób w domach spokojnej starości, czy wykonują „pudełka na skarby” dla dzieci nieuleczalnie chorych – pomysłów jest zawsze wiele. Chodzi o to, by dziecko poczuło, że jest wartościowe i ma coś do zaofiarowania drugiemu człowiekowi. A jednocześnie uczy się dawania i tego, że więcej radości jest w dawaniu, niż w braniu. A to przecież jeden z fundamentów filozofii Stowarzyszenia WIOSNA.

 


AKADEMIA PRZYSZŁOŚCI uczy wygrywać w szkole i w życiu. Od ponad 10 lat pomagamy dzieciom z trudnymi historiami, uwierzyć w siebie i w to, że każdego dnia osiągają małe i duże sukcesy. Dzięki unikalnej metodologii pracy z dzieckiem nasza pomoc ma widoczne rezultaty. W ubiegłym roku aż 74% dzieci objętych programem poprawiło oceny w szkole, 78% zaczęło lepiej o sobie myśleć, a 64% zwiększyło motywację do nauki. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o działalności AKADEMII PRZYSZŁOŚCI, wejdź na www.akademiaprzyszlosci.org.pl.

 

Szczególnie przed Świętami wybierz konkretne dziecko z AKADEMII PRZYSZŁOŚCI, ufunduj mu rok zajęć i podaruj ten upominek jako prezent dla bliskiej osoby. Podaruj bliskim radość pomagania!

 

Wywiad przeprowadzała Beata Subczak, AKADEMIA PRZYSZŁOŚCI

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć