Szybkie wyjście do sklepu, wrzucenie do koszyka pierwszej z brzegu zabawki i po sprawie. Połowa rodziców sama wybiera prezenty dla swoich pociech, nie pozwala dzieciom współdecydować nawet przy okazji Dnia Dziecka. 

46%rodziców nie rozmawia z dziećmi o ich pragnieniach i małych marzeniach – wynika z raportu „Mały Konsument i finanse” Krajowego Rejestru Długów. Dorośli wolą sami decydować i wybierać prezenty dla swoich dzieci.

Zdaniem specjalistów to błąd. Możliwość współdecydowania daje dzieciom poczucie, że liczymy się z ich zdaniem, chcemy poznać ich zainteresowania, dajemy im się wypowiedzieć.

– Przy okazji mamy możliwość nauczenia nasze pociechy racjonalnego podejścia do wydatków – tłumaczy profesor Andrzej Cwynar, dyrektor Instytutu Badań i Analiz Finansowych. Wydawanie pieniędzy na rzeczy wartościowe to dla dzieci temat trudny i niezrozumiały. Aż 85%rodziców przyznaje, że maluchy najchętniej wydałyby pieniądze na słodycze, tylko, 9% że na organizowanie czasu wolnego.

- Pokażmy dziecku, że warto jest wydać pieniądze z głową. Lepiej przeznaczyć je na rzeczy, które możemy robić wspólnie, niż na drobiazgi, które są reklamowane w telewizji. Jeśli już kupujemy dziecku prezent na Dzień Dziecka, przekonajmy je, że kolejna lalka lub auto, które za chwilę trafi na półkę, to nie jest najlepsza inwestycja. Świnka skarbonka czy edukacyjna gra komputerowa może przynieść więcej pożytku – dodaje Cwynar.

- Może więc niech prezent będzie w tym dniu tylko drobiazgiem, , ale za to kupionym z głową – przekonuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów. - Jeśli nie wiemy, czego dziecko pragnie, przeznaczmy swój czas na spędzenie go z malcem, rozmowę lub zabawę, która go czegoś nauczy. Może to być np. wspólna rozrywka – taka jak bezpłatna i rozwijająca gra edukacyjna www.malykonsument.com.pl. . Maluchy dowiedzą się z niej, co oznacza oszczędzanie i racjonalne wydawanie pieniędzy, ale też, co najważniejsze - będą się dobrze bawić.