Szymon powoli zasypia już w swoim pokoju, a ja z uśmiechem sobie przypominam, jak to przygotowywaliśmy się do migracji - trochę ponad dwa lata temu. Wtedy nasza sypialnia z dziecięcym łóżeczkiem miała zmienić się w pokój dla synka. I zastanawialiśmy się, jak to właściwie zrobić. Chociaż, czy tak naprawdę jest się tutaj nad czym zastanawiać? Dziecięce łóżko, kilka mebli, jakieś zabawki. Proste, nie?

Może tak to tylko wygląda przy pierwszym spojrzeniu, ale... Wcale nie wydaje się to takie proste. Tak naprawdę każdy mebel, każdy element, powinien być przemyślany. Dzieci przecież inaczej niż dorośli, patrzą na meble i inaczej spędzają czas.

1. Dla dziewczynki róż, dla chłopca niebieski?
My nie mieliśmy możliwości ustalenia koloru ścian. Nasza sypialnia była słoneczna, jasnożółta, w doskonałym stanie, więc po prostu zostawiliśmy taki kolor, bez malowania. Ale jeżeli urządzamy pokój od zera, możemy zastanowić się nad kolorem. Albo poszukać czegoś na ścianę - w sklepach, a tym bardziej w Internecie znajdziemy bez liku najróżniejszych naklejek na ścianę z najnowszymi dziecięcymi motywami. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie, albo raczej dla swojego dziecka.

2. Gdzie by się tu położyć, czyli łóżko.
Jak wybrać łóżko? To jest chyba największy problem. Oczywiście, kolor, styl, materiał, ale chyba najważniejszą rzeczą jest materac. Jaki ma być? Przede wszystkim wygodny. Niezbyt miękki, ale też nie za twardy. Tak naprawdę to kwestia naszego wyboru. Pamiętam, ile się nachodziliśmy za jakimś fajnym łóżkiem. I koniec końców stanęło na tapczanie ze schowkiem pod materacem - jest miejsce na pościel.

3. Stolik, kilka krzeseł...
Nasze dziecko powinno mieć miejsce do zabawy - miejsce, gdzie sobie usiądzie z najnowszą kolorowanką od dziadka i będzie mogło pomalować. Jaki ten stolik powinien być? W tej kwestii podjęliśmy już decyzję za Szymona - niebieski, plastikowy stolik z łatwo zmywalnym blatem i dwa krzesełka - dla gościa, który wpadnie z odwiedzinami.

4. Meble i półki.
Przy urządzaniu pokoju dla Szymona nie mieliśmy tak naprawdę zbyt dużo możliwości. Nasza sypialnia, powoli zmieniająca się w dziecięcy pokój, była urządzona. Nie mogliśmy tak naprawdę od zera wyposażyć jej w meble. Gdy zmienialiśmy sypialnię w pokój dokupiliśmy Szymonowi tylko dwie półki - jedną na książeczki i drugą na zabawki. Jest jednak jedna rzecz, o której warto pamiętać przy ustawianiu mebli w dziecięcym pokoju - o przykręceniu ich do ścian.

5. Pudło na zabawki i reszta gadżetów.
Zabawki muszą oczywiście mieć swoje miejsce. U Szymona to są dwie półki, o których napisałem przed chwilą. Ale poza tym dokupiliśmy mu też dwa plastikowe kosze na zabawki - to bardzo praktyczne rozwiązanie - bardzo ułatwia utrzymanie w pokoju porządku wśród najmniejszych zabawek - w przypadku Szymona szczególnie tych czterokołowych.

6. Na podłodze - miasto.
Warto pomyśleć również o dywanie. Do pokoju naszego syna kupiliśmy właśnie dywan z grafiką miasta. Szymon, mimo że minęły od czasu urządzenia jego pokoju ponad dwa lata, wciąż bardzo lubi się na nim bawić, najczęściej urządzając długie korki.

Czy o czymś zapomniałem? Z całą pewnością. Jest wiele rzeczy, o których trzeba pamiętać przy urządzaniu dziecięcego pokoju. Ale na pewno każdy, urządzając pokój dla córki, czy syna, urządzi go tak, że dziecko z radością będzie spędzać w nim dużo czasu, dając nam - rodzicom - chwilę wytchnienia.

Tata Szymona tataszymona.blogujacy.pl