Warszawa

Tata w depresji

Tata w depresji

"To miał być najszczęśliwszy moment mojego życia, a stał się dla mnie koszmarem". Tak, mężczyźni też cierpią na depresję poporodową. I to nie tak rzadko jak się wydaje. Badania pokazują, że dotyka ona ponad połowę mężczyzn.

 

10% mężczyzn okazuje symptomy depresji od pierwszego trymestru ciąży ich partnerek do 6 miesiąca po urodzeniu dziecka. Liczba ta wzrasta do 26% w okresie między 3 a 6 miesiącem po urodzeniu. A w ciągu pięciu lat osiąga 68%. Dane wskazują, że jest to znaczący problem. Wymaga przyjrzenia się przyczynom i symptomom, a także znalezienia rozwiązania i pomocy. Zwłaszcza że depresja ojca wpływa na dziecko tak samo jak depresja matki. Jakie są jej przyczyny? Mała ilość snu, zmiany hormonalne i depresja poporodowa partnerki.

 

 

1/6
1/6

To, że życie zmienia się po pojawieniu się pierwszego dziecka na świecie jest normalne i przewidywalne. Przyszli ojcowie to wiedzą i spodziewają się przełomu. Nie spodziewają się jednak wszechogarniającego poczucia bezsensu i bezsilności. Często jest to odczucie dla nich nowe i nieznane. I zdecydowanie niepożądane w sytuacji powiększenia rodziny. Przecież oczekuje się od nich, że będą ostoją dla swojej partnerki. I przecież kochają swoje dzieci. Dlaczego więc zamiast radości i ekscytacji pojawia się przytłoczenie i irytacja?

2/6
2/6

Zmiana jest szczególnie trudna dla osób, które lubią mieć wszystko pod kontrolą. Codzienna rutyna i ustalony plan dnia daje im poczucie bezpieczeństwa i opanowania. Kiedy pojawia się dziecko, nagle ułożony harmonogram dnia przestaje być taki sam. Dostosowany jest głównie do potrzeb malucha, a o realizowaniu swoich hobby w dogodnym dla siebie czasie trzeba na chwilę zapomnieć.

3/6
3/6

Jeden z ojców przyznaje, że był niesamowicie szczęśliwy, kiedy dowiedział się o ciąży swojej żony. Uczestniczył we wszystkich przygotowaniach, chodził z żoną na badania. Chciał być częścią tego niezwykłego momentu w życiu. Jednak tydzień po pojawieniu się dziecka w domu, entuzjazm opadł. “To miał być najszczęśliwszy moment mojego życia, a stał się dla mnie koszmarem” mówi. Obawiał się, że już nigdy nie będzie mógł wrócić do realizowania swoich zainteresowań, spotkań z przyjaciółmi i rodziną. Czuł się uwięziony, przez co coraz więcej czasu spędzał w pracy. Będąc w domu towarzyszyło mu nieustanne poczucie winy, że nie potrafi cieszyć się obecnością dziecka. Co więcej, miał wrażenie, że już nigdy nie będzie lepiej.

4/6
4/6

Najbardziej zagrożeni są mężczyźni, których partnerki cierpią na depresję poporodową. Nawet połowa takich ojców przejawia symptomy depresji. Normy społeczne wymagają od mężczyzny bycia ostoją i oparciem. Ma wspierać i radzić sobie z trudnymi sytuacjami. Kiedy więc przyszłego ojca ogarniają nowe nieprzyjemne odczucia, których nie zna i nie rozumie, uważa, że powinien poradzić sobie z nimi sam. Nie prosi o pomoc i nie dzieli się emocjami ze swoją partnerką. Kobiety, z drugiej strony, opowiadają o swoich przeżyciach. Dyskutują z innymi kobietami o macierzyństwie, emocjach i nowych sytuacjach. Dzięki temu wiedzą, że przeżywane przez nie rzeczy są powszechne. Nie czują się zupełnie samotne i uczą się strategii radzenia sobie od innych. Ojcowie prawie zawsze uważają, że są odosobnieni w swoich odczuciach.

5/6
5/6

Wiedza powszechna głosi, że przyczyną depresji poporodowej u kobiet są zmiany hormonalne zachodzące podczas ciąży i porodu. Z tego powodu oczywistym wydawało się, że mężczyźni nie mogą na taką formę depresji cierpieć. Okazuje się jednak, że także u panów następują zmiany hormonalne (w trakcie ciąży partnerki i po porodzie). Poziom testosteronu spada, a poziom estrogenu, kortyzolu i prolaktyny podnosi się. Przyczyny takich wahań nadal są nieznane.

 

Męskie oblicze depresji jest trochę inne niż kobiece. Mniej jest, kojarzonego z depresją, smutku i płaczu. Więcej napięcia, nerwowości i agresji. Mogą pojawiać się także ataki paniki i trudności w oddychaniu. Dotychczasowe przyjemności i zainteresowania stają się nieważne, za to częściej ojcowie uciekają w używki. Sposobem na radzenie sobie ze stresem może być także nadmierna ilość pracy i zostawanie po godzinach. Zmiana w zachowaniu jest znaczna i widoczna dla zaniepokojonych żon. Zabawni, pełni optymizmu partnerzy stają się nagle przygnębieni i niedostępni. Udzielenie im pomocy i dążenie do zmiany jest istotne. Nie tylko ze względu na samego ojca i dalsze życie rodzinne, ale także ze względu na rozwój dziecka. Depresyjni ojcowie są mniej zaangażowani w wychowanie, co może skutkować lekkim opóźnieniem rozwoju mowy, destrukcyjnymi zachowaniami, a także społecznymi i emocjonalnymi problemami.

6/6
6/6

Czy może być lepiej? Oczywiście, że może. Po pierwsze, nie bójcie się rozmawiać. W związku dobrze jest wiedzieć, co przeżywa druga osoba. Łatwiej ją wtedy zrozumieć i udzielić pomocy. Dzięki temu będziecie w tej trudnej sytuacji razem. I nie chodzi tutaj o wspólne narzekanie, a raczej wspólne szukanie rozwiązań. Po drugie, dbajcie o siebie. Na dobre samopoczucie wpływa zdrowy tryb życia: dieta, ćwiczenia fizyczne, ruch na świeżym powietrzu. Cokolwiek, co rozluźnia i podnosi poziom endorfin może się przydać. Jeżeli macie taką możliwość, znajdźcie chwilę dla siebie. Nawet krótki czas bez konieczności opiekowania się dzieckiem daje wytchnienie i pozwala spojrzeć z innej perspektywy. Po trzecie, rozważcie przyjęcie pomocy. To nieprawda, że to jest “niemęskie”. Terapia psychologiczna czy farmakologiczna mogą okazać się konieczne. Dają też poczucie, że nie jest się jedynym mężczyzną na świecie przeżywającym taki problem. Istnieją także fora internetowe, na których rodzice dzielą się swoimi doświadczeniami.

 

 

Inspiracja: www.parents.com

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć