Warszawa

To dotykanie teatru - rozmowa z muzyczno-teatralnym duetem JaHa

To dotykanie teatru - rozmowa z muzyczno-teatralnym duetem JaHa

Rozmowa z muzyczno-teatralnym duetem JaHa. Jego członkowie, Hanna Kochańska i Jacek Zawada są twórcami projektu "Bajki – twórcze spotkania z wyobraźnią", w ramach którego w Teatrze Kamienica w Warszawie grane są dwie bajki interaktywne "Zwierzątka Pana Ezopa" i "Trzewiki szczęścia".


Jesteście Państwo aktorami scen dla dorosłych, oprócz kilku ról w przedstawieniach dla dzieci, skąd pomysł na warsztaty właśnie do nich skierowane? Czy jest to związane z Państwa dodatkową profesją czyli pracą trenera twórczości dziecięcej?

 

JACEK: Projekt duetu JaHa, czyli <Bajki – twórcze spotkania z wyobraźnią> to wynik naszych obserwacji w pracy aktorskiej i w pracy trenerów twórczości dziecięcej. Występując w spektaklach bajkowych zauważyliśmy, że dzieci na widowni potrafią wytrzymać w skupieniu kilkanaście, czasem kilkadziesiąt minut. Potem już zaczyna je rozpierać energia, kręcą się, wiercą. Bierne siedzenie w fotelu i obserwowanie losów bohaterów na scenie okazuje się w pewnym momencie niewystarczające. Dlatego znając łatwość dzieci do wchodzenia w różne role, obserwując w czasie animacji i warsztatów dziecięcych ich spontaniczność i niespożytą, wspaniałą, totalnie ożywczą energię, postanowiliśmy połączyć te dwie formy w jedno. I tak powstał nasz projekt, połączenie tradycyjnego spektaklu dla dzieci z warsztatami, które aktywizują małych widzów. Dzięki temu dzieci pamiętają z naszych bajek bardzo dużo, bo same w nich uczestniczą.


HANIA: Pomysł na warsztaty skierowane dla dzieci pojawił się także z potrzeby wynikającej z mojego życia prywatnego. Odkąd 4 lata temu zostałam mamą, potrzeby mojego Maksia stały się inspiracją do moich działań zawodowych. Zaraziłam tym Jacka, który w cudowny sposób oddał się tym inspiracjom. Maks jako pierwszy recenzent naszych działań, tych teatralnych, na deskach profesjonalnego teatru, w których zostaliśmy obsadzeni, jak i naszych autorskich projektów, które zaczęliśmy pokazywać szerszej publiczności uświadomił nam, że dziecko oprócz bodźców wizualnych, których obecnie ma bardzo dużo dzięki telewizji, grom komputerowym itp. potrzebuje jeszcze czegoś się nauczyć po wyjściu z teatru. Zdaliśmy sobie sprawę , że dzieci, ale i rodzice maja ogromną potrzebę przedyskutowania tego, co właśnie zobaczyły, a wymiana myśli jest bardzo twórcza. Stąd też pomysł, aby spektakl miał również charakter edukacyjny, a przecież najlepiej uczymy się poprzez zabawę, poprzez warsztaty. Dzieci cudownie tę formułę „kupiły” i to nas bardzo cieszy.

 

Dlaczego akurat taki wybór tematyki warsztatów? Twórczość Ezopa i Benedykta Hertza?


HANIA: Nasz cykl” Bajki – twórcze spotkania z wyobraźnią’ postanowiliśmy rozpocząć od prekursora bajki o zwierzętach, można powiedzieć od  pierwszego bajkopisarza, od Ezopa. Uświadomiłam sobie, ze wielokrotnie czytając mojemu synkowi bajkę na dobranoc o kruku, lisie i serze, nigdy nie przyszło mi do głowy zastanowić się kto ją napisał. Znalazła się w antologii bajek i to mi wystarczyło. Ciekawe jednak było, ze w główce dziecka pozostawały morały płynące z tych bajek. Łatwiej było mi go zdyscyplinować, kiedy mówiłam „ Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe”, dodając tak jak lis bocianowi. I wtedy byłam skuteczna. Poza tym dzieci kochają wcielać się w rolę zwierzątek, zwierzęta też kojarzą im się z określonymi cechami charakteru, od razu uruchamia się im wyobraźnia, kiedy słyszą hasło uparty jak osioł. Dlatego bajki Ezopa okazały się takie inspirujące i mądre, a przedstawione za pomocą trochę zapomnianego teatru cieni bardzo atrakcyjne dla dzieci. Cieszy nas fakt, że często rodzice deklarują , że po powrocie z teatru do domu pobawią się z dziećmi w teatr cieni. To dla nas najlepsza recenzja.


JACEK: W <Trzewikach szczęścia> główna rola męska to Felek, wesoły, rozśpiewany szewczyk, który optymizmem zaraża wszystkich dokoła. Sam bardzo lubię śpiewać, oprócz teatru śpiewam w dwóch zespołach. Dlatego też pomysł połączenia muzyki, teatru muzycznego z fabułą <Trzewików> bardzo mi się spodobał. Poza tym dzieci też bardzo lubią muzykę i śpiew. W każdym przedszkolu jest bardzo dużo śpiewania z dziećmi. Okazało się też, że pytanie <Co to jest szczęście?> jest bardzo ważne dla małego widza. Dzieci razem z szewczykiem Felkiem próbują uszczęśliwić smutną królewnę Lalę, a przy okazji próbują opisać <szczęście>. Odpowiedzi udzielane przez małych widzów są często bardzo zaskakujące i dojrzałe.


HANIA: Zagrać królewnę , po prostu przez chwile nią być to największe marzenie każdej dziewczynki, nawet takiej dużej jak ja!!! Dlatego cieszę się, że poprzez królewnę Lalę rozbudzam dziecięce marzenia i choć troszkę je realizuję. To wspaniałe móc oglądać z jaką determinacją dzieci poprzez swój śpiew i taniec próbują rozbawić królewnę . Piękna jest też ta historia wymyślona przez Benedykta Hertza, szalenie prosta, ale ponadczasowa, dlatego też postanowiliśmy sięgnąć po coś, co nigdy się nie starzeje, archetyp królewny, ratującego ją z opresji młodzieńca, miłość i szczęście, które trzeba dostrzegać w najprostszych rzeczach.


Jak w kilku zdaniach zachęcilibyście Państwo rodziców do kupienia biletu właśnie na <Zwierzątka Pana Ezopa> lub <Trzewiki Szczęścia>? Czym te warsztaty różnią się od innych?


JACEK: Jeśli rodzice chcą by jego dziecko nie było tylko biernym widzem, lecz żywo uczestniczyło w przebiegu bajki, jeśli chcą by ich pociechy mogły dotknąć teatru, wcielać się w role, szaleć na scenie w kreatywny i rozwijający sposób, to zapraszamy koniecznie na <Zwierzątka Pana Ezopa> i <Trzewiki szczęścia>.


HANIA: Myślę, że nasze spektakle to nie tylko przedstawienia dla dzieci, ale i dla rodziców, można by powiedzieć dla całych rodzin. To świetna okazja spędzić ten czas razem, rodzice mogą obserwować  emocje swoich pociech, ich kreatywność, ale też nic nie stoi na przeszkodzie, aby i oni włączyli się do działania. Z resztą i dorośli zostają zapraszani przez nas na scenę i widać, ze przy tym się świetnie bawią!!!! To dotykanie teatru, o którym wspomniał Jacek, zajrzenie za kulisy, do kabiny akustyka, oświetleniowca, a nawet garderoby jest emocjonujące i dla dziecka, ale i dla rodzica.

 

A jak zachęcić i zaprosić dzieci?


JACEK: Duet JaHa zaprasza do Teatru Kamienica wszystkie dzieci, które chcą się znaleźć w samym centrum bajkowych wydarzeń. Jeśli chcecie razem z wesołym szewczykiem szukać sposobów na uszczęśliwienie królewny, jeśli chcecie razem z Talią i Ezopem odwiedzić greckie ZOO i zwierzątka, które tam mieszkają, jeśli lubicie się bawić, śpiewać, tańczyć, skakać, no i jeśli lubicie zagadki, koniecznie wpadajcie do nas!


HANIA: Kochane dzieciaki! Koniecznie przyjdźcie do Teatru Kamienica! To jedyna i niepowtarzalna okazja by wybrać się w magiczną podróż pociągiem wyobraźni do starożytnej Grecji, do tych czasów zaraz po dinozaurach i na dwór króla Ćwieczka I, na spotkanie ze smutną królewną Lalą  i rozśpiewanym Szewczykiem Felkiem. Zabierzcie tylko kilo odwagi, górę wyobraźni i morze dobrego humoru!!!

 

Proszę uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić naszym czytelnikom czy w najbliższym czasie planujecie Państwo kolejne przedsięwzięcie skierowane do dzieci?


JACEK: Już 1 czerwca, na Dzień Dziecka, w sobotę o godz. 12stej razem z Teatrem Kamienica zapraszamy na trzecią bajkę duetu JaHa. Tytułu jeszcze nie zdradzimy. Ale możemy obiecać, że będzie sporo magii.


HANIA: Tak, kochane dzieciaki i drodzy rodzice, znów chcemy opowiedzieć wam ciekawą historię ze znanej wam bajki, ale przy okazji jeszcze was czegoś nauczyć! Znów będziemy zgłębiać tajniki teatru i zetkniemy się z jego czarem i magią…Oj, będzie się działo…..!!!!!

 

Kilka pytań od widzów, którzy uczestniczyli już w warsztatach: Czy Pani Hanna nauczyła się zabawy z dziećmi na podwórku, od rodzeństwa, czy na super tajnych szkoleniach?


HANIA: Mam starszego o 9 lat brata, więc zawsze marzyłam o zabawie z rodzeństwem, niestety, brata nie interesowały lalki, miał swoje” dojrzalsze” zabawy i kolegów. Z radością więc przyjmowałam każda okazję zabawy z rówieśnikami lub cieszyłam się kiedy do zabawy ze mną udało mi się namówić młodsze dzieci. Ku mojemu wielkiemu zadowoleniu bardzo do mnie lgnęły i słuchały z otwartymi buziami moich propozycji zabaw. Stąd być może brak lęku z mojej strony przed zabawami z dziećmi. To, co jest najważniejsze w kontakcie z nimi to uczciwość i zaangażowanie. Jeśli ja się bawię z nimi całą sobą one to odwzajemniają. A poza tym nie boję się śmieszności, a przecież dzieci kochają się wygłupiać, a tym bardziej jak widzą wygłupiających się dorosłych. Przez chwilę staję się ich starszą siostrą i wspaniale razem z nimi się bawię Poza tym słucham ich potrzeb, uczę się od nich i szanuję, to, kiedy mówią, że coś ich nudzi, a śmieszy coś innego niż mnie. Motywują mnie do poszukiwań i bycia kreatywną . Myślę, że żadne szkolenia nie nauczą wytworzenia więzi , która musi się zrodzić pomiędzy mną a dziećmi, to swoista chemia, nawet magia , porozumienie, relacja, która tworzy się tu i teraz. To spotkanie z małym człowiekiem o które trzeba się bardzo postarać!

 

Skąd Pan Jacek wiedział, że dzieciaki marzą o zwiedzaniu reżyserki? Zrobił to jak troskliwy mądry tato - brawo!


JACEK: Teatr to magia, to świat magiczny, a w szczególności dla dziecka. Tak więc odkrywanie tego świata od wewnątrz, od podszewki, nawet jeśli jest to zwykła reżyserka, czy kabina akustyka z mixerem, który ma dziesiątki różnych pokręteł i przycisków, dla małego widza jest na pewno niezapomnianym przeżyciem. A zainteresowanie i ciekawość świata dzieci, pamiętamy to chyba i my dorośli, jest wprost bezgraniczna.


Kto nauczył Państwa interaktywnego charakteru budowania atmosfery podczas spektaklu i umiejętności zgrabnego angażowania dzieci?


JACEK: Nauczyła nas tego praca aktorska z dziećmi i różnego rodzaju zadania aktorskie w spektaklach bajkowych. Bardzo dużo też czerpiemy doświadczenia z małymi dziećmi w naszej pracy trenerów twórczości dziecięcej.


HANIA: Oprócz grania w spektaklach dziecięcych i bezpośredniej obserwacji ich reakcji podczas wcielania się w rolę na scenie  prowadzę zajęcia teatralne w kilku stołecznych przedszkolach. Jacek wielokrotnie wspiera mnie swoim doświadczeniem i wzbogaca swoją pomysłowością moje zajęcia. To z obserwacji reakcji dzieci na nasze działania, czasem szalone pomysły  czerpiemy najwięcej inspiracji i zajęcia z nimi najwięcej nas uczą , jakie działania interaktywne najlepiej sprawdzą się w przedstawieniu. Reszta to intuicja aktorska i relacja, którą tworzy się pomiędzy nami a dziećmi. Naszym zadaniem jest wyczuć potrzeby dziecięcej widowni i do nich dostosować nasze granie i intensywność zaangażowania ich w spektakl.

 

Czy odczuwają Państwo większą tremę przed dziećmi, czy przed widzami dorosłymi?


JACEK: Większą tremę może nie, ale chyba większą odpowiedzialność. I uwagę. Dzieci są spontaniczne, każde kłamstwo, każdy fałsz od razu wypunktują. Dlatego za każdym razem musimy dbać o to, by być totalnie szczerym i uczciwym wobec dzieci. Przecież one od razu to wychwytują, dzięki temu, że uczucia i emocje są w wieku dziecięcym na pierwszym planie. No i jak już udaje nam się być uczciwym i szczerym na scenie, nie pozostaje nam nic innego jak świetnie bawić się razem z dzieciakami.


HANIA: Tak, jak wspomniał Jacek nie można tego nazwać większą tremą, ani strachem. Na pewno nie wolno się bać występując przed dziećmi, one od razu to wyczują i nie „kupią” tego, co im się oferuje. Występując przed dziecięcą publicznością trzeba być dobrze przygotowanym i oddanym temu, co się robi. Trzeba myśleć tak jak one, ale nie wolno ich traktować jakby były głupsze od nas dorosłych. One swoje wiedzą i doskonale wyczuwają wszelkie niuanse. Zawsze powtarzam sobie, grając dla dzieci: „Graj tak, jakbyś chciała by zagrano dla ciebie albo dla twojego dziecka” I często na widowni siedzi mój synek i dokładnie zdaje mi relację, gdzie się pomyliłam. Oprócz profesjonalizmu i tej uczciwości w graniu trzeba po prostu z dzieciakami być cała sobą i wtedy nie mowy o tremie, jest tylko dobra zabawa.

 

Dziękujemy serdecznie za rozmowę!

 

Komentarze

Extra duet! Gratuluję i powodzenia! Dobra robota:]

dodany: 2013-03-13 09:53:39, przez: Tata Zosi

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć