Warszawa

Jestem kobietą, super kobietą...

Jestem kobietą, super kobietą...

Jestem kobietą, super kobietą. Teraz mogę tak o sobie powiedzieć, a to wszystko dzięki mojemu synkowi.


Kiedy byłam w ciąży wszyscy mówili: "Wypoczywaj, wypoczywaj, bo po ciąży, nie będziesz miała na nic czasu!". Nie będę miała czasu? Nieprawda! Czasu mam tyle samo co przed ciążą, teraz po prostu inaczej nim dysponuję. Wykorzystuję każdą minutę i sekundę na to by być blisko mojego synka, a jednocześnie nie zapominać o moich obowiązkach. Nasz każdy dzień wygląda bardzo podobnie, a mimo to jest wyjątkowy.


Rano około godziny 7:00 pobudka, chwila zabawy, zmiana pieluszki, ponownie zabawa, tym razem dłużej i karmienie. Po około godzinie mój synek Justynek zasypia na kolejną godzinę. Justyś śpi razem z nami, ponieważ jego łóżeczko mu niemiłe. Gdy synek wstanie już na dobre około godziny 9:00, ścielimy łóżko. Wkładam Justynka do leżaczka-bujaczka i sprzątam pokój. Gdy już posprzątam, siadam razem z synkiem wygodnie na kanapie, a mały ssaczek przysysa się do piersi i ssie do syta. Chwila odpoczynku po jedzeniu i zabieramy się do gotowania obiadu, Justyś siedzi w chuście i słucha bicia mojego serduszka, przypominając sobie, jak to było gdy był jeszcze w środku mamusi. Później prasowanie. Justyś ponownie ssie pierś. Następnie jemy rodzinny obiad, kąpiemy Justysia, znowu ssanie i padnie około godziny 20:00. Są to dla mnie niepowtarzalne chwile i mimo, że schemat jest podobny, każda z nich jest inna.

 

Wizyta w najsłynniejszym parku rozrywki nie sprawia mi tyle radości, co patrzenie każdego dnia na nową minkę mojego synka; a do wesołego miasteczka wybierzemy się kiedyś razem. Pobyt w SPA, nie cieszy mnie tak, jak kąpanie naszego maleństwa i wsmarowywanie w jego ciałko oliwki podczas masowania plecków; gdy Justynek dorośnie, będziemy całą naszą trójką wypoczywali w SPA. Justyś sprawił, że spełniam się w tym co robię. Czuję się super mamą, a dzięki temu super kobietą. Wszystko to dzięki macierzyństwu i chwilom spędzanym razem z moim synkiem. Teraz wiem, że jestem fajną babką!
 

Laureatka konkursu "Super babka -Super mama" - Barbara Rosińska

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Okiem rodzica

Warto zobaczyć