Wrocław

„Czarodziejski flet” Wrocławski Teatr Lalek

„Czarodziejski flet” Wrocławski Teatr Lalek

Chyba każdy słyszał o „Czarodziejskim flecie” i jego twórcy Wolfgangu Amadeuszu Mozarcie. Dzięki Wrocławskiemu Teatrowi Lalek  ten utwór może poznać najmłodszy widz. Marek Zákosteleckỳ, reżyser przedstawienia,  opowiedział jedną z najsłynniejszych historii klasyki gatunku i zrobił to wyśmienicie.

 

Historię  o księciu Taminie  i ptaszniku Papagenie opowiada nam sam Mozart, w którego postać wcielił się Grzegorz Mazoń, nie tylko utalentowany aktor, ale zdolny multiinstrumentalista (gra m.in. na: klawesynie, kontrabasie, gitarze, instrumentach perkusyjnych, dzwonkach i oczywiście na flecie). Dzięki niemu zaglądamy w głąb opery, podglądając ją jakby przez dziurkę od klucza (tu okno) a to przecież dzieci lubią robić najbardziej. Młody widz zobaczy tu świetnych wrocławskich aktorów, którzy w barwnej scenografii i kostiumach mieli stać się tłem do wielkiej opery, a stali się jej równorzędnym bohaterem. Jak w komiksie, pokazują nam walkę dnia i nocy, która kończy się szczęśliwie dzięki potędze miłości. Dynamika scen, feeria barw i znakomicie wykonane „arie”, ani na chwilę nie gubią najmłodszych w zrozumieniu spektaklu. Dorosły widz zostaje również zaczarowany i to na tyle, by nie dopadło go poczucie, iż trafił tu spełniając swój rodzicielski obowiązek.

 

Spektakl ten oprócz walorów artystycznych, pozwala wprowadzić dziecko w świat muzyki poważnej i dzieł operowych. Terminologia muzyczna pojawia się tu na przemian z językiem współczesnym, żartami czy tworzeniem dźwięków w szklance wody. Dla większości 5, 6 latków (młodsze dzieci mogą zostać w domu) jest to pierwszy kontakt z klasyką i to jak najbardziej trafiony. Kiedy doświadczą już prawdziwej opery, z pewnością powrócą pamięcią do „Czarodziejskiego fletu” z Wrocławskiego Teatru Lalek. Dzieci starsze głośno mówią o chęci zobaczenia oryginału, więc warto zaopatrzyć się chociażby w płytę z muzyką Mozarta, by nie przegapić okazji do wysłuchania najsłynniejszych motywów z opery.
                                                                                                 

 

Joanna Klima

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Wiadomości lokalne

Warto zobaczyć