Warszawa

Recenzja książki:

Aru Shah i koniec czasu

Aru Shah i koniec czasu

Roshani Chokshi
od 6 do 12 lat
PATRONAT

To wspaniały prezent dla każdej nastolatki

Bohaterką książki jest dwunastoletnia Aru Shah. Aru większość czasu spędza w Muzeum Starożytnej Sztuki i Kultury Indyjskiej, w którym mieszka razem ze swoją mamą (kustoszem muzeum). Dziewczynka uczęszcza do prywatnej szkoły, w której pełno jest bogatych nastolatków. Chcąc się do nich dopasować Aru często nagina prawdę na swój temat. Pewnego dnia trójka jej kolegów zjawia się w muzeum by przyłapać ją na kłamstwie. Nie wierzą w opowieść o przeklętej lampie Bharaty.

 

Wyzywają ją by to udowodniła. Aru godzi się, chociaż wie, że mama zabroniła jej tego robić. Na jej nieszczęście legenda okazuje się prawdziwa. Aru niechcący uwalnia Śpiącego - starożytnego demona, który planuje obudzić Boga Zniszczenia i doprowadzić do końca świata. Aru dowiaduje się, że jest wcieleniem duszy jednego z braci Pandawów i że jej przeznaczeniem jest pokonać Śpiącego. Dziewczyna ma tylko 10 dni aby uratować mamę, kolegów i cały świat. W tej trudnej misji towarzyszy jej nowo poznana "duchowa" siostra Mini (także Pandawa) oraz Bu - mityczny strażnik.


Akcja książki jest bardzo dynamiczna. Dziewczynki podróżują po całym świecie, tym prawdziwym i tym mitycznym. Odwiedzają Królestwo Śmierci, poznają hinduskie legendy, bóstwa, demonów a nawet swoich mitycznych ojców. Czytając książkę nie da się przy niej nudzić - cały czas coś się dzieje, a każda ekscytująca przygoda prowadzi do następnej. Mimo iż jest ona całkiem obszerna (ponad 400 stron) to czyta się ją lekko i z dużym zainteresowaniem. Autorka w bardzo ciekawy i przystępny sposób przybliża czytelnikowi temat hinduskiej mitologii. Przepięknie ilustrowana okładka zachęca, aby od razu chwycić za książkę. Dodatkowo na końcu zamieszczono słowniczek wszystkich bohaterów, z którymi Aru ma styczność, co zdecydowanie ułatwia czytelnikowi odnaleźć się w mitologicznym świecie.

 

Zdecydowanie polecam ją przeczytać. To wspaniały prezent dla każdej nastolatki.

 

Barbara Klisiewicz i Adam Klisiewicz (syn)

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć