Kraków

Turniej charytatywny Pomoc dla Sylwii
Kraków Nasz Patronat

Turniej charytatywny Pomoc dla Sylwii

Wpis archiwalny

Jest to już III edycja turnieju. Po dwóch edycjach przekazano na leczenie Sylwii ponad 20 tys. zł. W III edycji wystąpią drużyny z całej Polski: Mielec, Katowice, Zakopane, Stróże. Cały dochód z turnieju, który odbędzie się 16-17 czerwca w Łapanowie przekazany będzie na leczenie Sylwii oraz dwuletniego Szymona z guzem w klatce piersiowej oraz Dystrofią mięśniową Duchenne'a.


Dla przypomnienia historia Sylwii:
"Dziś minęło dwa lata jak nasze życie się zmieniło.
Przypomnienie naszej historii. 10 stycznia 2015 r. w naszej rodzinie pracowaliśmy oboje. Sylwia w tym dniu miała wolne (sobota), ja byłem w drugiej pracy (gdzie jeździłem w trasy). Około godziny 13:00 przyjechałem autokarem do Krakowa. W tym czasie dostałem od Sylwii telefon i mówi mi, czy dojechałem. Odpowiedziałem, że tak, a ona, że wyszła od fryzjera i abyśmy się spotkali przy sklepie - kupimy łyżwy dziecku brata. Za 3 minuty ponowny telefon: Ratuj mnie! Telefon spadł, podniosła jakaś pani i informuje mnie, że Sylwia leży na chodniku. Udałem się tam, a ona dzwoniła po karetkę. Karetka zabrała Sylwię do szpitala, gdzie się udałem za nimi. W szpitalu brak informacji przez 2 godziny. Po tym czasie dostałem wiadomość, że Sylwia jest na OIOM. Tam uzyskałem informację, że miała zator płucny, była reanimowana przez prawie godzinę, chyba 11 razy im uciekała. Reanimowało ja kilkanaście osób na zmianę i tylko dlatego, że to młoda kobieta. Do domu dotarłem przed północą. Synowi powiedziałem mama jest na badaniach. Następnego dnia rano byłem już u niej, gdzie dostałem informację i cios w serce. Ponowna reanimacja nic nie dała, utrzymuje ją przy życiu aparatura medyczna. Lekarz powiedział: chciałbym, aby żyła, robimy wszystko, ale niech pan idzie do syna i mu powie, bo Sylwii może zostało 3-4 godziny życia. Jak będzie chciał ją zobaczyć ja go wpuszczę mimo jego wieku (13lat). Dotarłem do domu, on patrząc na mnie wiedział ze jest źle. Opowiedziałem mu, co się dzieje i zapytałem, czy chce zobaczyć mamę. Pomyślał i odpowiedział, że kocha mamę nad życie, ale chce ją zapamiętać jak była zdrowa a nie z podpiętymi rurkami i aparaturą. Jak będzie gotów to mi powie. Prosiłem Boga, aby ta nasza rozmowa się już zakończyła, gdyż serce mi chciało pęknąć. On jest zżyty z nią, wszystko razem robili, bo ja w pracy 7 dni w tygodniu. Przez kolejne dni, tygodnie brak jakiejkolwiek poprawy. Po kilku tygodniach odebrałem syna ze szkoły, on mówi, że chce iść do mamy. Poszliśmy w niedzielę w innych godzinach niż odwiedziny, aby miał mniejsze przeżycie. Byłem z Patrykiem 2 godziny. On do niej mówił cały czas, choć była nieprzytomna. Kolejny dzień i przełom u Sylwii. Odzyskała przytomność. Znajomi, lekarze mówili, że zadziałał na nią głos Patryka: ZACZĘŁA WALCZYĆ O ŻYCIE. Po kilku dniach zaczęły działać nerki, odpięto ją od aparatury medycznej. Bardzo dziękuję lekarzom, pielęgniarkom, całemu zespołowi. Fantastyczni ludzie. Po pracy czytali książki, przywieźli telewizor, aby Sylwia odzyskała przytomność. Pod koniec lutego przewieziono ją na neurologię. Po trzech dniach zrobiłem awanturę, gdyż brak jakiejkolwiek obsługi. Pielęgniarki nie miały ochoty pomóc przebrać nawet pampersa. Sylwia w tym czasie nie mówiła i miała niedowład czterokończynowy. Lekarze powiedzieli, abym wziął sobie ją do domu, mają mało personelu. Szybka decyzja i przewiozłem ją do prywatnego ośrodka rehabilitacji. W kolejny dzień zabrano ją do szpitala z powodu biegunki - choroba zakaźna. W ośrodku spędziliśmy 2 miesiące, z którego jeszcze 2 razy wyjeżdżaliśmy do szpitala. W maju podjąłem decyzję, że biorę Sylwię do domu. Przygotowałem pokój dla niej. Niedługo później dostała zakrzepicy, szpital i pod koniec czerwca zapalenie płuc. Dopiero od tego momentu zaczęło iść do przodu. Lekarze, rehabilitacja, cały czas prywatnie. Ogromne pieniądze. Koszty miesięczne związane z leczeniem i rehabilitacją Sylwii to ok. 6 tys.-6,5 tys. złotych. Przez wiele miesięcy aż do lutego 2017 nie mieliśmy żadnych przygód, tylko rehabilitacja i leczenie. W lutym Sylwia złamała rękę podczas rehabilitacji, przez co miała wielogodzinną operację."


Do tej pory zaufali nam m.in.: Ewa Wachowicz, YessSport, Legia Warszawa, Cracovia i inni.


Za wszystkie dobre słowa, zaufanie i gesty z Państwa strony z góry serdecznie dziękujemy.


W III edycję już zaangażowały się znane osoby np.: Bogdan Wenta, Mariusz Wach, Rafał Radziszewski oraz portal Czasdzieci.pl i inni. Cały turniej będzie podzielony na kategorie. 16 czerwca w kategorii orliki rocznik 2007-2008 oraz 17 czerwca w kategorii żak. W każdym dniu zagra po 12 zespołów z całej Polski – w sumie turniej odwiedzi około 400 młodych piłkarzy. Oprócz meczy turniejowych odbędzie się loteria fantowa, konkursy. Na turnieju odbędzie się loteria fantowa. Każda złotówka z turnieju zostanie przekazana na leczenie chorych osób. Bardzo proszę o pomoc w przygotowaniu loterii i przygotowaniu prezentów dla najlepszych drużyn, zawodników. Wszystko, co jest związane z turniejem można śledzić na stronie


Na turnieju także chciałbym, aby każdy zawodnik dostał prezent z okazji Dnia Dziecka.

 

Turniej odbędzie się na boisku Klubu Piast Łapanów. 

1/4
1/4
2/4
2/4
3/4
3/4
4/4
4/4

Wydarzenia w Krakowie

Przeczytaj również

Warto zobaczyć