Warszawa

Zabawne Wierszyki o Dzieciach, dla Dzieci! (Zakończony)

Zapraszamy do udziału w konkursie wszystkich młodych a także troszkę starszych wierszopisarzy! Zapraszamy także tych, którzy po prostu zabawnie rymują :)

 

Przesyłajcie wierszyki o Dzieciach lub dla Dzieci... o wszystkim tym co wiąże się z tym najpiękniejszym okresem życia na adres konkursy@czasdzieci.pl

 

A może uważacie, że dzieciństwo to udręka i najlepiej jak najszybciej dorosnąć? O tej tematyce też może powstać przezabawny wierszyk.

 

Waszą twórczość będziemy sukcesywnie zamieszczać na naszej stronie a 1 czerwca wybierzemy najciekawsze i nagrodzimy niezwykłymi książkami Łukasza Dębskiego "Krówki i mrówki i inne bajki wierszem" wydawnictwa Znak.

 

Książki z podpisem Autora

Krówki i Mrówki z podpisem Autora

 

 

Nadesłane wierszyki:

 

 Malowanie
Na imię mi Kamil Mały. Choć nie jestem doskonały, to już wiele zrobić umiem i posprzątam i maluje i rysować też potrafię, a najbardziej na tej szafie co w pokoju moim stoi. Choć na szafie nie przystoi.
Ja maluję gdzie się da. Moja ściana malowana, jest od rana aż do rana. Mama prosi i grzecznie namawia, nie maluj już synku kochany, zobacz jak wyglądają te biedne ściany. Ale Kamiś jak się uprze to się uprze i maluje tak od rana aż do rana, że cała ściana jest już zamalowana.


Kamilek z Łodzi

 


 

 

Mam 2 taka, 2 i pół.
Ledwie sięgam ponad stół.
Lecz nikogo się nie proszę i sama sobie plecak noszę.
Sama łyżkę już utrzymam, i widelcem umiem jeść.
Sama sobie myję buzie i malutką szyję też.
A gdy mama grzecznie prosi myję ząbki i zrobię kosi, kosi.
A bo ja już wszystko sama, jak taka mała dama.
I posprzątam sobie sama i już wiem jak wychodzić trzeba z psem. Ale tak pocichu powiem wam, że może lubię jak mi mama pomoże.


Olunia z Łodzi.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 Bąk

Jestem sobie mały bąk,
Przyleciałem nie wiem skąd,
I jak do domu wrócić mam,
Nie mówcie mi, ja trafię sam.

Obleciałbym i cały świat,
Bylebym tylko dużo zjadł,
I niepotrzebny mi jest nawet bilet.
Gdy słonko świeci to jest to,
Można pościgać się z motylem.

Choć piór mi brak, lecz gnam jak ptak,
A czy wy poraficie tak?


 


 

"WIERSZE DO LUZECZKA"
ze specjalna dedykacja dla mojego synka kubusia

MYSZKA

Cicho po pokoju biega...
Kto to taki? Myszka!
Szuka kawaleczka chleba...
Kto to taki? Myszka!
Tylko slychac "pii-pii"...
Kto to taki? Myszka!
Teraz slodko sobie spi...
Kto spi?...
Myszka...


GWIAZDECZKA

lsni jasniutka na niebie,
co to-Sloneczko- niewie,
bo z ksiezycem tancuje
migocze, blyska, wiruje...
Czy juz wiesz, coz to jest?
-Gwiazdeczka.


KWIATKI

Kolorowe, piekne, pachnace
rosna spokojnie na lace.
Spiewaja do slonka radosnie,
spiewaja o ptaszkach i wiosnie.
A gdy zachodzi sloneczko,
kiedy dzieci pija mleczko,
one cichutko spiewaja...
i ta kolysanka
dzieci do snu otulaja...


PTASZEK

"Cwir-Cwir" slychac tylko,
a na ziemi lezy piorka.
Troszke puchu no i slomy
i juz gniazdko jest zrobione...

Ma skrzydelka do frowania...
No i dziubek do skubania.
A gdy tylko pujdziesz spac,
obok ciebie bedzie latac.


PROSBA

Mala biedroneczko!
Juz wypilem mleczko,
mama mnie przebrala,
wczesniej wykapala...
zaraz ide spac...
ale,
zanim pojde spac
chce tobie cos dac.
Jest to krotki liscik,
do ksiezyca co swieci,
aby opowiedzial bajke
dla wszystkich dzieci.

autorka: Magdalena Nowaczyk
Irlandia

 

 


 

Tajemnice lasu

W lesie
pod dębem starym
małe wróbelki
taką historię
mi zaćwierkały

Na dużej sośnie
małe wiewiórki
piszczą radośnie

Ich mama – największa pociecha
gotuje smaczny obiad
z orzecha

Tuż obok
głęboko w ziemi
ma swą kryjówkę
krecik ze swymi małymi

A wysoko nad lasem
UWAGA ! orzeł przedni krąży
( oby tylko myszka mała
mogła przed nim zdążyć !!! )

To koniec opowieści
lecz powiem Wam w sekrecie
że dalszą jej część
w lesie znajdziecie

autor: Natalia z Krakowa, lat 7

 



Sport to zdrowie !

Różne sporty
znane są od stuleci
są one źródłem zdrowia
i radości dla dzieci


Doskonale zdrowiu
kąpiel morska służy
jest bardzo przyjemna
po długiej podróży


Jazda konna ?
dorosłym polecana
ale również przez dzieci
chętnie uprawiana


O zdobywaniu szczytów
każdy często marzy
czy to sport trudny ?
nie, każdemu może się przydarzyć


Rowerek od zawsze
mięśnie nóg rozwija
dzieciom uśmiech daje
Czyż tego nie widać ?


Sport – to zdrowie !
dla małych, większych
i tych całkiem dużych
każdy Wam to powie:

sport – to siła i zdrowie !

autor: Natalia z Krakowa, lat 7


 

MOTYLEK

Motylek lekki, fruwa nad łąką w dole piękne kwiaty, a w górze świeci słonko.
Motylek lekki w trawie się zabłąkał myśli, że kwiaty to są piękne słonka.
Motylek leciutki fruwa już nad światem, myśli że słoneczko jest tym pieknym kwiatem.
Motylek o zmierzchu rosę z kwiatów pije i w płatki się tuli
zaśpiewam mu luli luli.

MYŚLI I SŁONKO

Nasze słonko ma piękne zwyczaje.
Mówi "Dzień dobry" gdy tylko wstaje.
A gdy słonko chmurka zakrywa siwa.
Mówi "Przepraszam" i dalej odpływa.
Gdy lekkim deszczykiem pokropi dokoła.
"Dziękuję" szumią wszystkie drzewa i kwitnące zioła.
A ja tak patrzę na ten dziwny świat.
I myślę, co słonko zrobi kiedy spadnie duży grad.
A słonko dzień cały tak po niebie chodzi i mówi "Dobranoc" kiedy już zachodzi.
Dla mojej córuni
i Kamisia
Mamusia

 


 

"Anioleczki"

Od samego rana slychac smiech radosny,
tak uroczy i cieply, delikatny lecz doniosly.
To braciszek z siostrzyczka sie bawia
i oboje tyle energi w sobie maja.

Rozesmiane buzie i oczka
za raczke trzyma malutka raczka
to dwoje rodzenstwa przy sobie...
Juz teraz zawsze beda oboje.

Gdy lezka pojawi sie nagle na malej twarzyczce
to siostra brata pocieszy a brat siostrzyczke.
Tyle radosci rodzicom przyniosa
bo wszedzie swoje usmieszki roznosza.

A gdy mamusia badz tatus zaplacze
dzieci przyjda pocieszyc, pocaluja
w oczka popatrza i mocno przytula.
Bo te dwa male anioleczki
duzo szczescia daja
a swoich rodzicow mocno kochaja.

magdalena nowaczyk z irlandii

 


 

STOKROTKA



Mała, krótka nóżka

Przy niej listki dwa

Lśni biały kołnierzyk

Oczko żółte ma.

Ten mały kwiatuszek

W trawie rośnie sam

Jest piękny, choć skromny

Radość daje nam.

Nie niszcz nigdy roślin

Niech kwieciem zdobią maj

Narysuj bukiecik

I Mamie go daj.

Przemek, lat 9


 

 




MELODIE NATURY



Czy wędrujesz polem, czy wędrujesz lasem

To miłą melodię usłyszysz tam czasem.

Pośród wielu sosen wiatr gwiżdże po lesie,

Echo odpowiada, piosnkę dalej niesie.

Malutki skowronek wysoko na niebie,

Śpiewa swe piosenki wyłącznie dla Ciebie.

Wsłuchując się w nuty czerwona biedronka

Suszy z rannej rosy skrzydełka do słonka.

Konik polny skrzypce nastroić dziś musi

Może o melodię, także się pokusi.

Drobne polne kwiatki stroją się w sukienki

Będą tańczyć w zbożu makowe panienki.

Wokół nas na świecie nigdy nie jest głucho,

Musisz się postarać i nadstawić ucho.

Kto ma wyobraźnię, to ogrom muzyki

Zapakuje na łące w wielgachne koszyki.

Gdy na dworze plucha i słońca nie będzie,

To i tak muzykę słychać będzie wszędzie.

Przemek, lat 9

 


 

 

Kicia Moja Kicia kochana miauczy z samego rana
ociera się o moje kolana i pragnie być głaskana. Wciąż do misek
swych zagląda i zawsze po sobie sprząta.Myje się 10 razy,choć futerko ma
czyste,bez skazy Za co kocham swojego kotka?Bo to moja
przytulanka słodka..Lubię słuchać jej mruczanek,są nawet lepsze od
bajek!

 

Kamil

 


 

 

"KOLYSANKA"

Kochanie zobacz jak ciemno juz.
Tylko ksiezyc ziewa na niebie.
Obok niego tysiace swietlistych dzieci,
ktore figlarnie mrugaja do Ciebie.

Wujek wiatr delikatnie piesci liscie drzew,
ciocia mgielka leniwie opada...
Spojz malutki,zobacz, co dzieje sie...
Caly swiat do snu sie uklada.

Za oknem nie slychac nic.
Czasem zdazy sie jakis szmer...
Nawet kwiatki ucichly juz.
Twoj misiu zasypia tez.

Przymknij oczka kochanie
uslysz moj glos we snie,
niech ci ksiezyc zaspiewa...
A niebieska chmorka ukolysa...

Niech cie siedmiobarwna tecza
do rana przytrzyma w obieciach
i otuli cie swoja magia...
abys mial spokojne sny...


magdalena nowaczyk z irlandii

 


 

Córeczko!


Dla Ciebie wszystko dziś zrobię
Wyciszę wiatru wianie
Liści jesienią opadanie
Zimowe lody roztopię
I perły z morskiego dna wykopię

Wszysko dla Ciebie Gabrysiu
Zaświecę gwiazdy w dzień
Widzieć wciąż będę tylko Twój cień
Każę wciąż ptakom śpiewać
I życzeniami chcę Cię oblewać...


 

 

BEZCENNE DZIECIŃSTWO

Tatuś umie więcej - nie wygrałbym z nim,
Bo jestem jeszcze mały, lecz dobrze mi z tym.
Nie zamieniłbym się z dziadkiem, za żadne skarby świata,
Bo jestem wciąż wesoły, codziennie figle płatam.
To ja brykam, żartuję - przez tygodnie całe,
Bo babcia i mamusia nie są dziś już małe.
Nie chcę być dorosłym, zabawę wolę stale
I niechaj trwa dzieciństwo przez moje życie całe!

*

Choć jesteśmy dorośli, to dorosłość nas nuży
I nic tak, jak zabawa na humor nam nie służy.
Powracaj do zabawy, beztroski swej dziecięcej,
A będziesz się uśmiechał, nie zaznasz smutku więcej.
Jesteśmy rodzicami i dziecko swe kochamy!
Jesteśmy szczęśliwi, do wszystkich się uśmiechamy.


Przemek z Rodzicami

 


 

Wierszyki dla mojego ukochanego synka-Macieja


Ślimak
Jest sobie zwierze takie,
Które powszechnie zwie się ślimakiem
Ze sobą domek nosi,
I nikogo o lokum nie prosi
Jedną posiada nogę
Lecz ja tak nie mogę.
Wolę mieć nogi dwie,
by szybko poruszać się.:)


Królik
Królik to fajny zwierzaczek,
mieszka w ziemi jak niejeden robaczek.
Niezły z niego przystojniaczek,
zwłaszcza jak włoży swój szary fraczek.
Lubi bardzo marcheweczki ,
które znosi do swej noreczki.
Poźniej wkłada w słoiczki
i przechowuje dla swej żony-Króliczki .:)

Monika z Poznania


 

 

Mały nosek,

Słodka minka-

Oto nasza jest Dziewczynka.

Da buziaka

Nam wielkiego

Czy coś bardziej jest słodkiego?



Żadne lody i cukierki

Czekoladki i wafelki

Nie potrzebne nam już wcale

Odkąd mamy słodką Lale.

Magdalena Nowak


 

 

jestem bedroneczka mała
i dziś sobie popłakałam,
bo choć umiem wysoko latać,
to przecież nie umiem skakać.

Choć owadem jestem miłym,
i do dzieci bardzo śmiałym,
to o skakaniu bardzo marzę, może koniuk polny mi pokaże.

ale już płakać nie muszę,
za to sekret wam powierze,
żaden ze mnie owad ni zwierze,
tylko dziecko z owadową duszą.

Marta lat 5. uwielbia owady, a biedronka to jej ulubiony,
słowa są jej autorstwa, zapisany przymamy pomocy

 

 


 

 

„Do wszystkich chłopców i mężczyzn, którzy kiedyś byli małymi chłopcami”

Są chłopcy mali i duzi
Czyści i brudni na buzi
Znam blondynów i rudych
Znam chłopców grubych i chudych
Dziś opowiem tu o takim
Co wspaniałym jest chłopakiem

Gdy posprzątać miał swój pokój
Mówił : „mamo! Daj mi spokój
Co tam , że coś ciągle gubię,
Lecz bałagan ja swój lubię”

Przykro mu jest, gdy trwa susza
Kocha wszystko, co się rusza
I chrabąszczy łapie wiele,
Bo to jego przyjaciele.

Był na morzu marynarzem-
To jest jedno z jego marzeń
Drugie - by nie było szkoły-
Jak by wtedy był wesoły!

Znam wielu, wielu chłopaków
Spokojnych i rozrabiaków.
Wszyscy różni są od siebie.
Nie ma też drugiego CIEBIE…
Mogą być sobie różne chłopaki,
Ale nikt nie jest taki…

Jak TY.


 

 

"Czysto musi być wszędzie!":

 
Choć nie jestem taka mała,
to godzinami w łóżku bym leżała.
Mogłabym spać, telewizję oglądać,
ale mama każe mi wtedy sprzątać.
No to wstaję i sprzątać zaczynam,
to mama na to: że się obijam!
staram się wszystko sprzątać dokładnie,
a siostra mówi, że jeszcze ciuchy są na dnie
wtedy muszę jeszcze do szafy sięgać,
"ohh, łatwiej byłoby mi klękać"
wszystko pięknie posprzątane
przez wszystkich komplementy wypowiedziane.
I tak szczerze mówiąc fajnie się sprzątało,
(mamie nie mówiłam że od soku się obruz oblało :))
mogę już teraz spokojnie wypoczywać,
a mama każe siotrze naczynia zmywać.
A ja sobie słodko śpię,
i o wakacjach już śnię.

 

 


 

 

Córeczko!
Dla Ciebie wszystko dziś zrobię
Wyciszę wiatru wianie
Liści jesienią opadanie
Zimowe lody roztopię
I perły z morskiego dna wykopię

Wszysko dla Ciebie Gabrysiu
Zaświecę gwiazdy w dzień
Widzieć wciąż będę tylko Twój cień
Każę wciąż ptakom śpiewać
I życzeniami chcę Cię oblewać...

 

 


 

Kto z kim przestaje, takim się staje.
Na pewno znacie te obyczaje?
Bocian po deszczu człapał piechotą,
bo lubi nogi zanurzać w błoto.
Świnia podobne miewa słabostki
i chętnie w błoto włazi po kostki.
Ona do niego szła przy sobocie
żeby jej pomóc nurzać się w błocie.
Kwiczała, dzięki dzięki stokrotne
bardzo mi służą kąpiele błotne!
Tak spotykali się wciąż na zmianę
bocian ze świnią, świnia z bocianem.
Lecz minął okres pierwszych uniesień
powiało chłodem, nastała jesień
I bocian starym swoim zwyczajem
właśnie zamierzał rozstać się z krajem.
Wtem wpadła świnia zirytowana.
To w błocie byłam dobra dla pana?
W błocie, w kałuży i nawet w bagnie
a teraz pan mnie porzucić pragnie?
Niech pan pomyśli co pan wyczynia?
Odrzecze bocian, wiem, jestem świnia!
Kto z kim przestaje, takim się staje.
Rzekł. I odleciał w dalekie kraje.


Ksawery Kubal

 


 

 

Noc jest ciemna wszyscy śpią
Tylko nie śpi jeden On
Jak już rano tylko wstanie
Szybko wkłada swe ubranie
Potem idzie do łazienki
Gdzie przy myciu słychać jęki
Bo raniutko szybko trzeba
Wypić mleczko i zjeść chleba
Mama buty zasznuruje
To Damianek się szykuje
Do przedszkola idzie z Mamą
Wkrótce żegna się za bramą
A tam już kolega czeka
Co wypija szklankę mleka
Wszystkie schodzą się tu dzieci
Tam wesoło czas im leci
O dziewiątej na śniadanko
Jest bułeczka i kakałko
Do bułeczki pomidorek
Jak to bywa w każdy wtorek
Lecz pomidor nie dla niego
Wolałby zjeść coś innego
Ale nie jest z nim tak źle
On na pewno wszystko zje
Chociaż w grupie są niejadki
Temu winne są ich Matki
A Damianek dzielny zuch
Będzie jadł nawet za dwóch
Po śniadanku jest zabawa
Wszystkie dzieci biją brawa
Pani dzieciom klocki dała
Wcale o to się nie bała
Bo dyżurnym dziś się czuje
Damian klocki przypilnuje
Po zabawie jest nauka
Ktoś tam książki swojej szuka
Uczą się malować ludzi
Żadne dziecko się nie nudzi
Gdy już ludzi zmalowali
To na spacer się wybrali
I za rączki się trzymają
Damian trzyma swoją Panią
Idą zbierać dziś kasztany
I trzy liście też dla Mamy
Po spacerze jest obiadek
Bardzo cieszy się niejadek
Lecz Damianek wszystko zje
Bo co dobre to On wie
Dziś jest rosół z tłustej kury
Co obdarto ją ze skóry
Jest surówka i kotlecik
Zajadają się dziś dzieci
Po obiedzie odpoczynek
Pani idzie do dziewczynek
Będzie chwalić Krasnoludki
Bo spacerek był milutki
Piękną piosnkę im zanuci
Nowych słów ich też nauczy
Dzieci będą się radować
Nawet wiersze deklamować
Aż nadejdzie podwieczorek
Każdy świetny ma humorek
Dziś jabłuszko sobie zjedzą
W domu wszystko opowiedzą
Bo za chwile przyjdzie Tata
i odbierze małolata
Później Mama też dołączy
Dzień w przedszkolu tak się kończy...

Damian

 


 

"za maly"

Halo! Tutaj! Czy ktos slucha?
W mym pokoju lata mucha!
bzyczy "bzzzy bzzzy"...
potem w nocy mi sie sni...

Ona grozna jest i duza taka.
No i ciagle sobie lata...

No nawet gdy jej powiem
aby poleciala sobie,
nieposlucha ta mucha...
Czemu?
Bo nikt nie slucha malucha.

Gdybym wiekrzy byl jak tata
i zobaczyl bym ze lata
mucha, bzyczac, po pokoju....
Otworzyl bym okno dla swietego spokoju.
Wtedy odfrunela by "frry frry"
I spokojnie moglbym snic...


magdalena nowaczyk mama 19 miesiecznego kubusia

 


 

 

KSIążKA

Jestem Kamil mały i nie doskonały.
Lubię oglądać książeczki i czytać różne bajeczki.
Mam małą siostrzyczkę Olę.
Ma dwa latka 2 i pół, ledwie sięga ponad stół.
Z moją siostrzyczką bardzo się kochamy i często sobie rozrabiamy.
Muszę powiedzieć wam że książeczkę dam jej sam.
Moja Oleńka ładnie maluję i kwiatki dla mnie rysuję.
Ciekawa jest. Czy nocą szczeka pies? Czy biedronka kropki głupi? Czy
motylek kwiatki rwie? Czy słonko sie uśmiecha? Gdzie schowałem małego
orzecha? I gdzie słonko dzis zachodzi? Czy w tej bajce nie ma łodzi?
Muszę jej na to odpowiedzieć i sam wszystko wiedzieć.
Dlatego czytam i czytam książeczki i oglądam kolorowe bajeczki.
Kocham bardzo małą Olę ale bałaganić w swoim pokoju nie pozwolę.Ona jest
taka mała i wszystkim by się interesowała.
A ja sam mało wiem.
Mama mówi kiedy więcej zjem to i wiecej wiem.
Do przedszkola worek noszę i nikogo się nie proszę.
Napiszę wam że jestem szczęśliwy że nie jestem sam, bo Oleńkę małą mam.
Nie jestem samiutki razem bawimy się w krasnoludki.
Kiedy ona płacze ja misia jej dam i przytulę, pogłaskam i dam lalę
bobaska. I dlatego wiem że Olci książeczkę dać chcę. Bo kocham ją bardzo
mocno i czule do serduszka siostrę przytulę.
Dla mojej młodszej siostrzyczki

NA DRODZE

Leśna dróżka juz od rana jest ogromnie uczęszczana.
Idzie Kamiś nasz malutki i nie patrzy na swe budki.
Idzie taki zamyślony, patrzy w górę na czarne wrony.
Idzie i wcale nie uważa, że na niebezpieczeństwo się naraża.
Czy przepisy i wskazówki wyleciały z małej główki?
Mama zrobi mu wymówkę.
Może przecież zdeptać mrówkę.
I wpaść może w dziurę małą.
Bo przez dróżkę tę majową szedł dziś bardzo nieprawidłowo.
Niech wiec Kamiś dziś pamięta.
Że w niedzielę czy też święta o bezpieczeństwie na drodze trzeba
pamiętać.
I uważać na drogowe znaki i małe robaczki majowe.
Bo nie można jak ta gapa po ulicy wielkiej człapać.
Dla synka IZA W.

 


 

 

Dzieci , to szczęście każdej mamy
To skarb głęboko zakopany
Kiedy rośnie powoli się otwiera
A gdy dorasta płatki swe otwiera

To radość wielka, taki skarb posiadać
I wielkie szczęście z nimi szczęście dzielić
Więc podziękujmy im za radość
Bo jakże smutny byłby świat bez Dzieci.
BASIA P.

 

 


 

 

Kózka mała

Była raz sobie kózka mała,
która mamy się nie słuchała.

Nigdy jeść nie chciała
za to często beczała.

Beeeee, beeee, beeeee
ja tego nie chce.

Taty słuchać też ani jej w głowie,
nawet po poważnej rozmowie.

Zawsze na zwoim tylko stawiać
i tylko w swoim języku rozmawiać.

Beeee, beeeee, beeeee
nie che, nie chce, nie chce.

Taka to uparciuszka z tej kózki małej
choć nie wiedzieć czemu przez wszystkich lubianej.

 


 

 

Jestem sobie małym chlopcem,
Mówią: "Jesteś sporym klopsem".
Cóż za zycie ja tu mam,
pełno przy mnie pięknych pań.
Wszystkie pomóc mi gotowe,
Ach! Jak dbają o me zdrowie!
Gdy w pampersie kupke mam,
Mówią:"Co to jest za drań".
Płaczem wszystko załatwic mogę,
Klapsa nigdy nie zarobię.
Błogo płynie mi dzień cały,
Bo ja jestem jeszcze mały.

 


 

 

Jestem Michał czyli Miś
Lubię sprzątać nie od dziś
Moje rączki małe
Do sprzątania doskonałe
Mamie zamieść podłogę pomogę
Powycieram kurze
A w sobotę razem z bratem pokój odkurzę
Śmieci wyniosę też razem z bratem
Tylko na jedno nie mamy ochoty:
Nie lubimy sprzątać zabawek
Choć bardzo lubimy zabawę!
I wtedy mama ma w domu "MISIE"
Bo tylko słyszy: "Nie chce mi się".


Każdy maluch o tym wie,
Że w sprzątanie też można bawić się
Pomaganie mamie
To przyjemne i ważne zadanie.
Ja sprzątam, Ty sprzątasz
Ja odkurzam, Ty odkurzasz
Ja się bawię, Ty się bawisz
Pomagając mamie radość Jej sprawisz.


Odkurzanie - TAK
Zamiatanie - TAK
Mycie - TAK
Sprzątanie zabawek - NIE
Wolę bawić się!


Michał

 



"Stworek Myszorek"

W małym białym domku, mieszkała rodzinka
Mamusia i Tatuś, Jaś i Karolinka.

Po podwórku biegał duży pies kudłaty,
A na płocie siedział mały kot łaciaty.

Ale jeszcze jeden lokator żył w domu,
O tym mieszkańcy nie mówili nikomu.

W przedpokoju, w starej szafie mieszkał stworek,
Którego dzieciaki nazwały Myszorek.

Lubił złośliwe psoty, figle, żarty,
Wylewał wodę z wiadra i przewracał narty.

Kiedyś dużą piłką rozbił szybę w oknie,
Wystawił psa na deszcz i patrzył jak moknie.

Tatuś sie o to często złościł i gniewał,
A wstrętny Myszorek się z niego wyśmiewał.

Uwielbiał bałagan, zamęt, kłótnie i brud,
Dzieci chcą posprzątać?- To daremny trud!

Ale gdy w domu wybucha awantura
Myszorek wnet krzyczy głośno: Hurra! Hurra!!!

Rodzice mówią: Tak dłużej być nie może,
Chyba odejdziesz od nas, ty paskudny stworze.

Ostatnia szansa na dobre zachowanie,
Jeśli ją zmarnujesz, już tu nie zostaniesz.

Pomyśl do wieczora nad swoją przyszłością,
Zmienisz swe postępki, zostaniesz z radością.

Po kolacji przyszedł skruszony Myszorek
Smutny, zapłakany i malutki stworek.

-Bardzo was przepraszam za wszystkie kłopoty,
Za to, że straszyłem i goniłem koty.

Za psoty, harmider i wielki bałagan,
Pozwólcie mi zostać, proszę was i błagam.

Do tej pory byłem niegrzeczny, niemiły,
Lecz chciałem aby dzieci mnie polubiły.

Bałem się bo jestem drobny, cichy, mały,
Lecz przed samotnością drżę ze strachu cały.

Wkrótce cudaczkowi wszyscy wybaczyli,
A po pewnym czasie wręcz go polubili.

Pokój oraz zgoda w domu panowały,
A dzieci z Myszorkiem razem rozrabiały.


"Żabka"

Szeptał szary szczurek szpakowi,
Że rzuciła żabka żuczkowi,
zboża ździebełko zielone
i hop! skoczyła w swoją stronę.


"Osiołek nie wierzy w siebie"

Za miastem wśród pól i łąk
Miał farmę pan Alojzy Bąk.

Tutaj z owcami, końmi, kozami,
Mieszkał osiołek "Czarny Koralik".

Był młody, sprytny i pomysłowy,
Wesoły, mądry, wprost wyjątkowy.

Jednak kompleksy miał bardzo duże,
Płakał wychodząc wciąż na podwórze.

-Chcę być kimś innym, przeżyć przygody,
Zobaczyć miasto, nie bać się wody.

Pomoc przynieśli mu przyjaciele,
Rad udzielali codziennie wiele.

Owce wołały-Zostań owieczką,
Oczka swe smutne otrzyj chusteczką,

Masz trochę wełny, załóż na siebie,
Chodź na pastwisko, tam jest jak w niebie

Spróbuj zabeczeć, zmienić swój głos.
-Ale mnie wełna łaskocze w nos!

Wolę być koniem silnym i wielkim,
Jechać do miasta, kupić cukierki

-Masz wózek-woła konik niecnota.
-Ciągnij! Uważaj! Nie wjedź do błota!

-Och, ale ciężko-westchnął osiołek,
-A może byłby ze mnie koziołek?

-Rogi z patyczków sobie przykleję...
-Dlaczego koza się ze mnie śmieje?

-Mój Koraliku-rzekła mu kózka,
-Odłóż patyczki, nie ruszaj wózka.

Nie będziesz nigdy owcą, koziołkiem,
Konikiem ani innym stworzonkiem.

Pozostań sobą, osiołkiem miłym,
My przecież ciebie bardzo lubimy.

Za to, że jesteś wesoły, młody,
Sprytny, radosny i pomysłowy.

Dzięki różnicom świat kolorowy,
A ty pamiętaj, żeś wyjątkowy!!!


"Osiołek boi się wody"

Na małej farmie ze zwierzętami
Mieszkał osiołek "Czarny Koralik"

Choć był radosny i bardzo młody,
Miał jeden feler, gdyż bał się wody.

Wciąż zapraszali go przyjaciele,
By razem z nimi spędził niedzielę.

Lecz przez ogródek płynęła rzeka,
Osioł się od niej trzyma z daleka.

Baran go prosi-Chodź zagrać w piłkę,
Ja wiem, że masz do tego żyłkę.

-Lecz co gdy piłka wpadnie do wody?
Lepiej się bawmy bliżej zagrody.

Koń zagaduje-Chodź na spacerek,
Lub pobiegajmy, ty będziesz berek.

Osiołek woli trzymać się domu,
Stanął w zagrodzie i łka po kryjomu:

-Ach, jaki wielki jest ze mnie tchórz,
Boję się wody, cóż zrobić, cóż?

Owce zwołąły wielką naradę,
Zwierząt sprosiły całą gromadę:

-Coś trzeba zrobić, żal nam osiołka,
Nie chce wychylić nosa wierzchołka,

Z domu, gdyż bardzo boi się wody,
Nie chce się z nami bawić w podchody,

Ani grać w piłkę, czy spacerować,
Co mamy robić, ty kozo poradź!

Koza głęboko się zamyśliła
I taki pomysł im przedstawiła:

-Osiołek oset lubi jak wiemy,
A gdzie tę roślinkę blisko znajdziemy?

Rośnie nad rzeką, tam ją widzimy
I tam osiołka zaprowadzimy.

Zgodnie z decyzją osła wołają
Razem do niego tak przemawiają:

-Hej Koraliku, powiedz nam przecie,
Jaki masz przysmak, najlepszy w świecie?

-Och moi mili, to bardzo proste,
Ja wprost szaleję za pysznym ostem.

Baran rzekł:-Ośle mam coś dla ciebie,
Chodź, a poczujesz się wnet jak w niebie,

Tu blisko rośnie smaczna mieszanka,
Trawa i oset twa niespodzianka!

Osiołek wszystko zjada ze smakiem,
Cieszy się swoim wielkim przysmakiem.

Wtem patrzy-rzeka tuż obok płynie,
A on ze strachu przed wodą słynie.

Lecz na przyjaciół swych może liczyć:
-Baran pokazał jak w wodzie ćwiczyć,

Konik wymyślił zaraz zabawę:
-Wbiegam do wody i Hop! na trawę!

Koza troszeczkę wody przyniosła,
Aby ośmielić biednego osła.

Bohater wkrótce nogę zanurzył,
Z ogromnym lękiem, w małej kałuży.

Widzi, że się nie stało nic złego,
Zaraz dziękuje drogim kolegom.

Lecz oni mówią:- Osiołku miły,
A kiedy w rzece cię zobaczymy?

Wskakuj tu szybko z nami i brykaj,
Skacz, parskaj, pływaj a potem zmykaj.

My razem z tobą się pobawimy,
Później do domu wszyscy wrócimy.

I już za chwilę wszystkie zwierzęta,
Owce i konie, kozy, cielęta,

Bawią się w wodzie wspólnie z osiołkiem,
Który uprawia skoki z fikołkiem

I parska, bryka, figluje, pływa,
Świetną zabawę włąśnie przeżywa.

O swoim lęku już nie pamięta,
-Bałem się wody? Sprawa zamknięta!!!


Ewelina Mulka

 

 


 

Kocio Koteczki


W kociej krainie
Kocio koteczki
Kocio zlizują
Mleczko z miseczki.

Kocio chlipanie
Kocio miaukanie
Kocio chlapanie
I kociej mamy kocio sprzątanie.

Kocio tatusiek
Z kocio syneczkiem
Kocio dziś grają
W kocio piłeczkę.

I kocia mama
Z kocio córeczką
Kocio zajęte
Kocią książeczką.

Miło czas płynie
W kociej krainie.
I kocie życie z beztroski słynie.

Kocio dzieciaczki
Kocio rodzice
Całe w ten sposób
Spędzają życie


2)
Papuga


Moja Wiktoria bajki bardzo lubiła,
Dlatego też dziś, była wyjątkowo miła
O nową opowieść wciąż mnie prosiła
Cóż było robić – bajka się wymyśliła.

Latała pod sufitem kolorowa papuga.
Opowieść ta nie jest zbyt długa!

Dnia drugiego obniżyła swe loty
Czyżby miała jakieś kłopoty?

Dzień trzeci spędziła na głowach dzieci
Oj! Chyba wyżej już nie wzleci...

Czwartego dnia sfrunęła na podłogę
Podstawiając Oskarkowi nogę.

Nie skaczcie po niej dzieci!
Bo całkiem z niej hel wyleci!

3)Łąkowe wiadomości


Co piszczy w trawie?

Kto jest ciekawy?

Świerszcze dziś koncert dają wśród trawy.

Żarłoczna stonka obgryzła liście.

Pająk odwiedził porzeczek kiście

i sprawdził, że są całkiem czerwone.

Żuk awanturnik strofuje żonę.
Muszki i pszczoły brzęczą do woli

Żaba narzeka, że ząb ją boli,

choć żaby wcale zębów nie mają...

Komary wszystkim na nerwach grają,

a chabry kwitną, aż dech zapiera.

Słońce sierpniowe nieco doskwiera,

lecz rosa łapki wszystkim ochłodzi.

Słońce ciut wcześniej dzisiaj zachodzi,

a jutro goście przylecą z lasu.

Kończę audycję, bo ... nie mam czasu.

Na koncert pędzi już cała łąka!
Do usłyszenia -Wasza biedronka
4)
Wszyscy dla wszystkich

Murarz domy buduje
Krawiec szyje ubrania
Ale gdzieżby to uszył ,
Gdyby nie miał mieszkania?
A i murarz by przecie
Na robotę nie ruszył,
Gdyby krawiec mu spodni
I fartucha nie uszył.
Piekarz musi mieć buty
Więc do szewca iść trzeba,
No ,a gdyby nie piekarz ,
To by szewc nie miał chleba.
Tak dla wspólnej korzyści
I dla dobra wspólnego
Wszyscy muszą pracować
Mój maleńki kolego.
5)
Literki
Kiedy skromny kominiarczyk
w zamku komin czyścił szczotką.
Ktoś krzyk podniósł "Katastrofa"
Smok królewnę wykradł słodką.
Kominiarczyk na koń wskoczył.
Miał w kieszeni krzepką linkę,
pod kapotą ciężką kulę,
na kolanach wiózł drabinkę.
Kasztan kłusem biegł przez knieje,
kępy krzewów,krzaki malin,
przeskakiwał krępe pniaki
i gałązki krzywych kalin.
W końcu kres tej eskapady.
Tylko gdzie jest szklana góra?
Kto tak zakpił z kominiarza?
Kajtek Kropka -kuchcik króla!


 

 

Ślimak
Jest sobie zwierze takie,
Które powszechnie zwie się ślimakiem
Ze sobą domek nosi,
I nikogo o lokum nie prosi
Jedną posiada nogę
Lecz ja tak nie mogę.
Wolę mieć nogi dwie,
by szybko poruszać się.:)


Królik
Królik to fajny zwierzaczek,
mieszka w ziemi jak niejeden robaczek.
Niezły z niego przystojniaczek,
zwłaszcza jak włoży swój szary fraczek.
Lubi bardzo marcheweczki ,
które znosi do swej noreczki.
Poźniej wkłada w słoiczki
i przechowuje dla swej żony-Króliczki .:)

Monika z Poznania

 


 

 

Mały nosek,

Słodka minka-

Oto nasza jest Dziewczynka.

Da buziaka

Nam wielkiego

Czy coś bardziej jest słodkiego?



Żadne lody i cukierki

Czekoladki i wafelki

Nie potrzebne nam już wcale

Odkąd mamy słodką Lale.



Magdalena Nowak